"Awaria zawsze może się wydarzyć. Należy mieć nadzieję, że po remoncie rurociąg będzie ponownie eksploatowany" - powiedział Filipowicz. Wiceprezes dodał, że niewiadomo czy można polegać na solidności Transneftu, który jak dotąd cieszył się dobrą opinią.
Długookresowe wyłączenie rurociągu z eksploatacji spowoduje, że wszystkie przedsiębiorstwa zaczną poszukiwać alternatywnych źródeł pozyskania ropy naftowej. Wpłynie to niekorzystnie na rosyjskie przedsiębiorstwa wydobywające i eksportujące surowiec.
Filipowicz ma nadzieję, że dobra opinia Transneftu zostanie odbudowana.
Pod koniec kwietnia doszło do awarii rurociągu "Przyjaźń" pomiędzy Briańskiem w Rosji, a Nowopołockiem na Białorusi. Spowodowało to zmieszenie produkcji przez Możejki oraz zwiększenie importu ropy naftowej przez terminal w Butyndze nad Możem Bałtyckim.
Rafineria już wcześniej miała problemy z dostawami ropy. Zbiegły się one w czasie z planowanym zakupem rafinerii przez amerykańską firmę Williams International, który nie doszedł do skutku. PKN Orlen informował już wcześniej, że ma opracowany system zaopatrywania Możejek w ropę naftową.
Obecnie PKN Orlen czeka na zgodę Komisji Europejskiej. Termin zamknięcia transakcji - ostateczne przejęcia większościowego pakietu udziałów litewskiej rafinerii - ma nastąpić nie później niż w I kw. 2007 r.
M.J.
Źródło: PAP