Tysiąc dolarów za godzinę pracy, dwie donacje i zamrożonych 10 mln dolarów - tak w skrócie można opisać raport roczny, który fundacja założona przez parę książęcą Sussex Archewell ostatnio upubliczniła. Obraz, który się z niego wyłania, nie świadczy dobrze o jej działalności.


Fundacja Archewell założona po słynnym megxicie, którego warunkiem było zrzeczenie się przez parę książęcą Sussex patronatów nad fundacjami rodziny królewskiej, pokazała roczne rozliczenie podatkowe. Stanowi ona swoiste połączenie organizacji non profit z firmą nastawioną na zyski tj. Archwell Productions (współpracującej z Netflixem przy serialu o ich życiu w rodzinie królewskiej) i Achwell Audio (odpowiedzialnej za podcast księżnej dla Spotify)
Jak się okazało, w 2021 roku przekazała 3 mln dolarów dotacji, a sama zebrała 13 mln dolarów dwóch bogatych dobroczyńców i 4470 dolarów od społeczeństwa (trochę mało, jak na kreowany przez nich format autosławy). Dodatkowe 1190 dolarów pochodziło z "dochodu z inwestycji". W sumie więc fundacja zebrała 13 005 660 dolarów.


Oczywiście trwają spekulacje, kto był tymi dwoma darczyńcami, którzy przekazali pokaźne sumy. Wśród najczęściej wymienianych jest Oprah Winfrey, która za wywiad z marca 2021 roku z księciem Harrym i Meghan Markle miała zapłacić na rzecz ich fundacji 10 mln dolarów. Druga pochodziła z zaliczki na autobiografię "Ten Drugi".
Kto dostał dotacje od Archewell?
Książęca organizacja charytatywna przekazała granty w wysokości 3 096 319 dolarów, co stanowi 24 proc. jej przychodów. Na koniec 2021 roku miała więc rezerwy w wysokości ponad 9 mln dolarów.
Formularz podatkowy zawiera 990 pozycji w darowiznach. 3 mln dolarów przekazano organizacjom lub instytucjom w USA. Reszta powędrowała do trzech europejskich fundacji. Największym odbiorcom dotacji była World Central Kitchen. Dostała 300 tys. na rozwój czterech ośrodków pomocy społecznej, by w ten sposób zapewnić żywność w sytuacjach kryzysowych. 200 tys. otrzymały trzy grupy, które walczą poprawę sytuacji pracowników USA poprzez m.in. płatne urlopy. 90 tys. dostała Shelter Ministries of Dallas na naprawę schroniska dla kobiet, które zostało zniszczone przez burzę.
125 tys. dolarów wydano na sfinansowanie nagrody Archewell Foundation Digital Civil Rights Award.
Kilka projektów wybrała sama Meghan Markle. Np. w Tennessee dzieci będą mogły mieć zaplatanie włosów za darmo czy zleciła zbudowanie placu zabaw po masakrze w szkole w Teksasie.
W styczniu Archewell opublikował swój "raport wpływu", w którym zaznaczał, że pomógł zapłacić za 12,66 mln szczepionek przeciw COVID-19 na całym świecie, dzięki współpracy z organizacją Global Citizen, której głównym celem jest przeciwdziałanie biedzie. Pieniądze otrzymały także fundacje wspierające uchodźców z Afganistanu i Ukrainy.
Praca: godzina tygodniowo
Harry i Meghan wielokrotnie w swoich wywiadach podkreślali, że uwielbiają się poświęcać pracy dla innych, szczególnie jeśli ma to służyć "czynieniu dobra, jak robiła to księżna Diana". No cóż, nie widać tego po statystykach. W wypełnionej deklaracji zaznaczyli, że na rzecz ich własnej fundacji pracują godzinę tygodniowo, co łatwo policzyć, daje 52 godziny w roku.


Część ekspertów od zeznań podatkowych usiłuje bronić tego zapisu, twierdząc, że jest on standardowy dla osób, które zasiadają w zarządzie takich fundacji. 12 godzin kwartalnie - tyle mniej więcej zajmują zebrania zarządu. Analogiczną liczbę wpisał m.in. Mark Zuckerberg i Obamowie w zeznaniach swoich fundacji. Tyle że widzimy ich w wielu innych rolach, którymi para książęca Sussex pochwalić się nie może.
Według dokumentów na pensje wydano 163 085 dolarów. Wynagrodzenia z fundacji nie pobierają ani książę Harry, ani Meghan. Jedną z osób na liście płac jest dyrektor generalny James Holt (znany m.in. z serialu Netflixa "Harry i Meghan", który nomen omen wypowiadał się o swoich mocodawcach w samych superlatywach). Dostaje za to wynagrodzenie w wysokości 59 846 dolarów plus dodatku w wysokości 3832 dolarów, co w przeliczeniu daje całkiem niezłą stawkę godzinową w wysokości 1224 dolarów.
W zeznaniu podatkowym są jeszcze dwie inne "pensje" - prawie 41 tys. dolarów za usługę programową i 22 tys. dolarów za "zarządzanie i wydatki ogólne". Można z tego wysnuć wniosek, że fundacja płaci trzem pracownikom: dyrektorowi generalnemu, realizatorowi programowemu i asystentowi administracyjnemu.
Łącznie od 2018 roku w grupie Archewell pracowało 16 osób, ale rezygnowały. Zgodnie z doniesieniami największą trudność sprawia współpraca z wymagającą parą książęcą.
Na swojej stronie internetowej Archewell napisano, że jest to globalna organizacja non-profit zorientowana na "przekuwanie współczucia w czyn, podnoszenia na duchy jednocześnie lokalnie, jak i ponad granicami, online i offline". Liczby z rozliczenia temu jednak przeczą.
***
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.