Zdaniem niektórych przedstawicieli Fedu ceny akcji są wysokie, a warunki finansowe uległy rozluźnieniu pomimo podwyżek stóp procentowych – takie informacje znajdują się w protokole z czerwcowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).


„W ocenie kilku uczestników ceny akcji są wysokie, jeśli zestawi się je ze standardowymi miernikami wycen” - to mocne ostrzeżenie dla inwestorów znalazło się w oficjalnych „minutkach” FOMC. To już druga w tym roku taka sugestia płynąca z Fedu – nieopokój co do zbyt wysokich wycen aktywów pojawił się także w majowych „minutkach”. W ten sposób niektórzy decydenci usiłują przypomnieć rynkowi, że wyceny akcji w relacji do uśrednionych zysków spółek (tzw. Shiller PE) są już wyższe niż w październiku 1929 roku.
Co więcej, rynki finansowe zdają się ignorować próbę normalizacji polityki pieniężnej przez bank centralny Stanów Zjednoczonych. „Warunki finansowe uległy złagodzeniu chociaż Komitet ograniczył ekspansywną politykę, a uczestnicy rynku spodziewają się dalszych kroków na drodze do zacieśniania polityki monetarnej” - czytamy w protokołach z czerwcowego posiedzenia FOMC.


Sugestie płynące z Rezerwy Federalnej zostały przez rynek całkowicie zignorowane. Dow Jones i S&P500 zakończyły środową sesję neutralnie. Nasdaq, który w ostatnich dniach nieco stracił, tym razem wzrósł o 0,67%. Rentowność amerykańskich obligacji 2-letnich wzrosła do 1,41%, w trakcie sesji osiągając najwyższy poziom od 2008 roku. To sygnał, że rynek długu spodziewa się kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA.
W czerwcu Rezerwa Federalna dokonała drugiej w tym roku podwyżki stóp procentowych. Ponadto po czerwcowym posiedzeniu FOMC przedstawił plan redukcji swojego portfela obligacji skarbowych i hipotecznych. Według ujawnionych dziś zapisków z tego posiedzenia część decydentów chciałaby uruchomić ten program już w sierpniu, podczas gdy inni woleli odwlec tą decyzją na kolejne miesiące 2017 roku. Rynek spodziewa się rozpoczęcia redukcji bilansu Fedu raczej we wrześniu niż w sierpniu. Zaś kolejnej podwyżki stóp procentowych oczekuje się dopiero w grudniu.
Członkowie FOMC byli także podzielenie w kwestii inflacji, która w maju spowolniła do 1,9% wobec 2,7% odnotowanych w lutym. Kilku przedstawicieli Komitetu czuło się niekomfortowo podnosząc stopy procentowe przy zwalniającej inflacji CPI. Jednakże większość stwierdziła, że „obecna słabość danych o cenach w znacznej mierze odzwierciedla czynniki idiosynkratyczne” - czytamy w fedowskich „minutkach”.
Zatem z czerwcowego protokołu wylania się obraz FOMC jako grupy decydentów zdeterminowanych do stopniowego porzucenia ultra-luźnej polityki monetarnej ostatnich lat. Większość członków Komitetu nastawia się na delikatne podwyżki stóp i jest gotowa rozpocząć „odkręcanie” QE (tj. redukcję bilansu) nawet w sytuacji nieco niższej inflacji. Tym bardziej, że niektórzy dostrzegają już ryzyko związane z nadmuchaną przez Fed i inne banki centralne bańką spekulacyjną na rynkach finansowych.
Krzysztof Kolany