REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

EBC miesza w QE. Draghi: Nie rozmawialiśmy o wygaszaniu programu

2016-12-08 13:45
publikacja
2016-12-08 13:45

Europejski Bank Centralny zapowiedział ograniczenie miesięcznego limitu programu luzowania ilościowego. Jednocześnie wydłużony został czas trwania programu. W reakcji na słowa prezesa EBC, euro wyraźnie się osłabiło.

fot. / / Rada Europejska

Rada Prezesów, organ decydujący o polityce monetarnej EBC, postanowiła pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że podstawowa stopa nadal wynosi 0%, stopa kredytu 0,25%, a stopa depozytowa -0,40%. Są to oczywiście najniższe poziomy stóp w historii strefy euro.

Najważniejszą informacją zawartą w lakonicznym komunikacie była zapowiedź wydłużenia wygasającego w marcu 2017 r. programu luzowania ilościowego (QE) do grudnia 2017 r. Szkopuł w tym, że począwszy od kwietnia EBC na skup aktywów przeznaczał będzie „tylko” 60 mld euro miesięcznie, czyli o 20 mld euro mniej niż obecnie i tyle, ile wydawano w pierwszych miesiącach funkcjonowania programu. Taki scenariusz nie był przez ekonomistów uznawany za scenariusz bazowy, wobec czego można mówić o niespodziance (więcej na ten temat w w artykule „EBC przeładuje euro-bazookę”).

Jednocześnie Rada Prezesów tradycyjnie już zapowiedziała, że program będzie kontynuowany tak długo, jak tylko będzie to potrzebne – szczególnie, jeżeli inflacja nie osiągnie zakładanego celu na poziomie bliskim, ale niższym od 2%. Innymi słowy, w razie potrzeby władze monetarne strefy euro powtórzą dzisiejszy manewr i ponownie wydłużą i/lub rozszerzą QE.

Rynek z mieszanymi uczuciami przyjął decyzję EBC. Początkowo kurs EUR/USD wystrzelił w górę, rosnąc z niespełna 1,08 do 1,0872. Jednakże już kilka minut później eurodolar powrócił w okolice 1,08 USD, a następnie kontynuował wyraźny ruch w dół, w rejony 1,06 USD.

Być może inwestorzy szybko skalkulowali, że dodatkowe 60 mld euro przez 9 miesięcy (czyli 540 mld euro) to więcej od oczekiwanych 80 mld euro przez 6 miesięcy (480 mld euro). Zatem faktycznie ilość pieniądza pompowanego przez EBC na rynki finansowe będzie w przyszłym roku wyższa, niż się spodziewano.

Zgodnie z wprowadzonym od początku ubiegłego roku mechanizmem rotacyjnym, w głosowaniu udziału nie brali dziś prezesi banków centralnych Holandii, Portugalii, Słowenii i Słowacji.

Draghi bardziej gołębi

O ile po publikacji samego komunikatu można było jeszcze zastanawiać się, czy w EBC górą były dziś monetarne jastrzębie czy gołębie, o tyle konferencja z udziałem prezesa rozwiała te wątpliwości. Na jej wstępie Mario Draghi zapowiedział, że kierowana przez niego instytucja „w razie potrzeby” kupować będzie również obligacje o jednorocznym okresie zapadalności (poprzednio limit wynosił 2 lata), jak również papiery o rentownościach niższych od stopy depozytowej EBC (-0,4%).

Takie posunięcie ma na celu odsunięcie obaw o to, że w pewnych warunkach rynkowych bankowi centralnemu mogłoby zabraknąć obligacji nadających się do kupna. Prezes EBC podkreślił, że wyjątki takie będą czynione "jedynie w razie konieczności".

Włoch przedstawił także nowe prognozy makroekonomiczne dla strefy euro. W tym roku wzrost PKB ma wynieść 1,7%, w przyszłym 1,7%, a w 2018 r. i 2019 r. 1,6%. W porównaniu do prognoz wrześniowych zmieniono jedynie dynamikę przyszłorocznego wzrostu (o 0,1 p.p.).

Z kolei inflacja HICP w tym okresie ma wynieść 0,2% (2016 r.), 1,3% (2017 r.), 1,5% (2018 r.) i 1,7% (2019 r.). Oznacza to, że cel inflacyjny zakładający roczną dynamikę bliską, lecz niższą od 2%, może zostać osiągnięty dopiero w ostatnim roku prezesury Mario Draghiego.

Prezes EBC powiedział, że Rada Prezesów rozważała dwie opcje. Jedna zakładała kontynuowanie programu przez następnych 6 miesięcy przy niezmienionej skali zakupów (80 mld euro). Większość członków Rady poparła jednak drugi wariant, który był mniej zbliżony do rynkowych przewidywań.

Odnosząc się do powodów ograniczenia limitu miesięcznych zakupów, prezes EBC powiedział, że zdecydowano się na powrót do limitu z momentu uruchomienia QE ze względu na zmieniające się prognozy wzrostu, jak również rosnącą inflację. Draghi zapowiedział jednak, że temat stopniowego wygaszania QE w ogóle nie był dyskutowany.

- EBC pozostanie na rynku i będzie wywierał wpływ na rynkowe ceny, oczywiście bez ich wypaczania – powiedział Włoch.

Odpowiadając na jedno z pytań, prezes EBC wygłosił swoją tradycyjną mantrę dotyczącą "reform strukturalnych, które poszczególne państwa muszą przeprowadzić, aby wrócić na ścieżkę wzrostu". Włoch odciął się także od zarzutów faworyzowania niektórych krajów (w tym Włoch).

- Decyzje podejmuje cała Rada Prezesów, a ponadto nie reprezentujemy partykularnych interesów poszczególnych państw, tylko dbamy o nasz cel w postaci stabilności cen - dodał.

Po dzisiejszej decyzji EBC ciężar uwagi przesuwa się w kierunku Rezerwy Federalnej. Rynki są niemal absolutnie pewne, że w przyszłą środę Federalny Komitet ds. Otwartego Rynku ponownie podwyższy stopy procentowe. Podobnie jak w przypadku EBC, grudniowe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego zwieńczy publikacja prognoz makroekonomicznych oraz konferencja prasowa, na której pojawi się Janet Yellen.

Michał Żuławiński

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (30)

dodaj komentarz
~stop_opresji
miejmy nadzieję że tych megazłodziei postawią kiedyś przed plutonem lub co najmniej zamkną ich na zawsze w kazamatach. drukarze, ignoranci, bandyci, terroryści finansowi.
~Michał_
A może Krzyś by napisał ile to sesji wzrostowych było i ile rekordów padło w usa jakies statystyki gdzie jest sufit to się dobrze czyta
~Opsie
Krzysio napisze długi dialog jak tylko cena królewskiego kruszcu podskoczy o $2 lol
~silvio_gesell
Dodatnie realne oprocentowanie jest możliwe tylko gdy w przyszłości będzie większy popyt, a tak jest wtedy gdy rośnie populacja. Gdy społeczeństwo się starzeje jest na odwrót, na pieniądz w przyszłości będzie mniejszy popyt, więc siłą rzeczy musi być ujemnie oprocentowany. Bank centralny jest zdeterminowany demografią - nie zrobi Dodatnie realne oprocentowanie jest możliwe tylko gdy w przyszłości będzie większy popyt, a tak jest wtedy gdy rośnie populacja. Gdy społeczeństwo się starzeje jest na odwrót, na pieniądz w przyszłości będzie mniejszy popyt, więc siłą rzeczy musi być ujemnie oprocentowany. Bank centralny jest zdeterminowany demografią - nie zrobi za nas dzieci, a bez nich oszczędności i tak nie będą wiele warte. Więc obniżanie stóp jest w tym sensie potrzebne, że pozbawiłoby społeczeństwo złudzeń, że gdy spada populacja to da się przechowywać wartość w pieniądzu. Natomiast obniżanie rentowności obligacji przez QE jest szkodliwe, bo ten fakt ukrywa.
~Reporter
Podoba mi się ambicja światowej „Bankstery” I wszystko po to aby w końcu skromnie przyznać „pomyliliśmy się” bo plebs nie zadłużał się tak jak to planowaliśmy. I sru na zakupy z papierem na taczkach. Ma ktoś wątpliwości? No - może jakiś młokos.
~Jan
Mama nadzieję że, w przyszłości znajdzie się sąd który skaże tych złodziejów.
~janek
twoja mama ma nadzieje czy ty? anyway, pozdrów mame
~Jan odpowiada ~janek
dobrze wiesz że to zwykła literówka. A mamie głowy nie będę zawracał.
~polonista odpowiada ~Jan
literówka do wybaczenia, gorzej z gramatyką.
~hee odpowiada ~polonista
a konkretnie?

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki