W trzecim kwartale tego roku różnica między tempem rozwoju Polski i „starej Unii” spadła do najniższego poziomu w historii. Liderem wzrostu gospodarczego pozostała Rumunia.


W trzecim kwartale tego roku tempo wzrostu PKB w UE wyniosło 1,9% - poinformował w zrewidowanym raporcie Eurostat. To taki samy wynik jak w pierwszym i drugim kwartale tego roku. W tym samym okresie strefa euro notowała wzrost o 1,7%.
Pomiędzy tymi wartościami uplasowało się tempo wzrostu 15 państw „starej Unii” (1,8%), do których zalicza się kraje tworzące wspólnotę przed największym w historii rozszerzeniem z 2004 r. Grono to tworzą: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Niemcy, Portugalia, Szwecja, Wielka Brytania oraz Włochy. Jak wyraźnie widać, wśród państw starej UE znajdziemy zarówno członków strefy euro, jak i kraje, które zachowały własną walutę.
Sięgające 2003 r. – a więc na rok przed akcesją - dane Eurostatu pokazują, że w ujęciu rocznym polska dynamika PKB jeszcze nigdy nie była niższa od analogicznego wskaźnika dla państw piętnastki. Różnica w tempie rozwoju w ostatnim czasie wyraźnie jednak maleje – w trzecim kwartale wyniosła tylko 0,4% p.p., co jest najniższą wartością w ciągu ostatnich 13 lat.


Nie można w tej chwili wykluczyć, że do przecięcia się obu krzywych dojdzie w ostatnim kwartale tego roku. Zadyszka w inwestycjach nad Wisłą każe ostrożnie szacować dynamikę PKB, na zachodzie Europy natomiast (np. w najważniejszych dla tego regionu Niemczech) przewiduje się poprawę warunków. Jednym z sygnałów wyprzedzających taki scenariusz mogą być najnowsze odczyty indeksów PMI dla przemysłu.
Rumunia na czele
Warto dodać, że w trzecim kwartale pozycję lidera wzrostu obroniła Rumunia, jedyny kraj ze wzrostem powyżej 4%. Walkę o pierwsze miejsce nawiązać może jedynie Irlandia, Luksemburg lub Malta, jednak dla krajów tych Eurostat nie dostarczył jeszcze danych. Polska z wynikiem 2,2% wypadła nieco lepiej od średniej.
Michał Żuławiński