Co piąta umowa cywilnoprawna zawierana jest z naruszeniem prawa. Tak wynika z ostatnich kontroli za ubiegły rok przeprowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy. Rzeczniczka Inspekcji Danuta Rutkowska wyjaśniła w rozmowie z IAR, że zgodnie z przepisami, pracownik, który wykonuje określone zadania, w określonych warunkach podporządkowania, pod kierownictwem powinien mieć podpisaną umowę o pracę. Pracodawcy wolą jednak zatrudniać na podstawie umów cywilnoprawnych a przede wszystkim na podstawie umowy-zlecenia.
Danuta Rutkowska zaznaczyła, że sprawdzanie, czy pracodawcy zgodnie z prawem zawierają umowy cywilnoprawne, jest jednym z tych zadań Państwowej Inspekcji Pracy, które znalazły się w jej kalendarzu działań długofalowych na lata 2016-18. W tym roku inspektorzy skontrolują przede wszystkim budownictwo, w przyszłym gastronomię i hotelarstwo a w 2018 - agencje ochrony osób i mienia. To właśnie te branże są szczególnie zagrożone naruszeniami prawa - podkreśliła rzeczniczka. Dodała, że w tym roku inspektorzy pracy zajmą się też szczególnie weryfikacją przestrzegania znowelizowanych przepisów o umowach zawieranych na czas określony. Nowe regulacje wejdą w życie już 22 lutego.
Jak wyjaśnił IAR ekspert prawa pracy adwokat Piotr Wojciechowski pracodawca będzie mógł zawrzeć trzy umowy na czas określony z jednym pracownikiem, na maksymalnie 33 miesiące. Obecnie w praktyce takie umowy mogą trwać nawet 10 czy 20 lat. Po 22 lutym jeśli pracownik u danego pracodawcy przepracuje na umowach terminowych 33 miesiące, automatycznie przejdzie na umowę na czas nieokreślony. Tak stanie się z mocy prawa - zaznaczył Piotr Wojciechowski.
Za nieuzasadnione przekroczenie limitów pracodawcy będzie groziła grzywna do 30 tysięcy złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Elżbieta Łukowska/ gaj
