REKLAMA

Carry trade nadzieją dla jena

2009-10-22 14:24
publikacja
2009-10-22 14:24
Cierpienia japońskiego eksportu mogą zostać złagodzone. Co prawda wiąże się to z niedotrzymaniem przez Demokratyczną Partię Japonii przedwyborczych obietnic, jednak wymaga tego dobro gospodarki Kraju Kwitnącej Wiśni. Zbliża się więc interwencja rządu na rynku walutowym.

Inwestorzy, zadłużajcie się w jenie

Problem drogiego jena staje się coraz bardziej dokuczliwy. W tym tygodniu pojawił się komunikat japońskiego producenta samochodów, Hondy, który zamierza przenieść do Stanów Zjednoczonych produkcję modelu przeznaczonego na tamtejszy rynek. Duże znaczenie ma w tym wypadku również słaby dolar. Silny jen ma także inne skutki. „Carry trade względem JPY może wrócić”, uważa Jacek Maliszewski, główny ekonomista Alpha Financial Services.

Carry trade, czyli zadłużanie się w jednej walucie i inwestycja w innej, w przypadku jena wydaje się obecnie uzasadnione. Główna stopa procentowa i oczekiwane osłabienie waluty zachęcają do zaciągania kredytów w jenie. Podobnego zdania jest Maliszewski. „Prawdopodobnie bardzo osłabi się JPY co może skutkować powrotem do strategii carry trade względem tej pary oraz może umocnić chwilowo USD, ponieważ inwestorzy stosujący carry trade mogą częściowo wyjść z finansowania USD na finansowanie ponownie w JPY. To obecnie bezpieczna strategia dywersyfikacja inwestycji na rynku kapitałowym”.

Interwencje zbliżają się małymi krokami

Skąd jednak wiadomo, że wspomniane osłabienie jena w ogóle nastąpi? Wszak wybrana niedawno partia rządząca wręcz zaklinała się, że nie zamierza interweniować na rynku walutowym. „Choć przez cały miesiąc nowy MoF Japonii twierdził co innego, dziś wyraził opinię, że nigdy nie powiedział, że silny JPY jest dobry dla gospodarki. Rynek może zinterpretować tę wypowiedź jako poddanie się nowego rządu względem własnej koncepcji nowej polityki gospodarczej ukierunkowanej na import”, uważa ekonomista AFS.

Realizację zapowiadanych założeń politycznych uniemożliwiło właśnie umocnienie jena. Jak można skupić się na imporcie, jeśli będący motorem napędowym kraju eksport ponosi straty z wskutek zmian na rynku walutowym. Jak już zostało nadmienione, winę za zaistniałą sytuację ponosi też amerykański dolar. Sytuacja może jednak już niedługo ulec zmianie.

Dolar w końcu się umocni?

Jeśli rząd Kraju Kwitnącej Wiśni zacznie osłabiać jena poprzez jego sprzedaż na korzyść walut obcych, szeroko stosowana strategia carry trade doprowadzi do umocnienia dolara. Jest to o tyle prawdopodobne, że jak uważa Maliszewski „...nie opłaca mu się [rządowi – przyp. TW] spełnić przedwyborczych obietnic lub innymi słowy, koszty wprowadzenia przedwyborczych obietnic są wyższe niż niewiadome przychody z tego tytułu”.

Oceniając postulaty Maliszewskiego w czwartek, można przyznać mu rację. Dolar w stosunku do jena umacnia się już w trakcie drugiego kolejnego dnia. Jak na razie jednak wątpliwe, by do działania wziął się japoński rząd. Prędzej stanowi to reakcję ostrożnych inwestorów, nasłuchujących sygnałów z rynku.

Tomasz Woźniak

redaktor Bankier.pl
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki