Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego płk Andrzej Stróżny wysłał do partnerskich służb antykorupcyjnych list w sprawie pomysłu likwidacji CBA. Napisał w nim, że "już sam zamiar likwidacji Biura jest naprawdę wyjątkowy na skalę europejską, gdyż jak dotąd nikt nie zdecydował się podnieść ręki na żadną z instytucji antykorupcyjnych wymaganych przecież przepisami samej Unii Europejskiej". Dodał, że "likwidacja CBA nie jest już tylko jednym z teoretycznych scenariuszy prezentowanych przez kandydatów w trakcie trwającej kampanii wyborczej".


"W reakcji na nasilające się w ostatnim czasie informacje dotyczące likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego zdecydowałem się poinformować Was o bieżącej sytuacji" - napisał szef CBA.
Podkreślił, że niestety, likwidacja CBA nie jest już tylko jednym z teoretycznych scenariuszy prezentowanych przez kandydatów w trakcie trwającej kampanii wyborczej. "W podpisanej w piątek umowie koalicyjnej jest to jeden z kluczowych punktów wspólnego programu, przeznaczonych do realizacji przez nowo tworzony rząd. Oznacza to, że w najbliższej przyszłości można spodziewać się konkretnych działań w tym obszarze" - ocenił.
Przeczytaj także
"Już sam zamiar likwidacji Biura jest naprawdę wyjątkowy na skalę europejską, gdyż jak dotąd nikt nie zdecydował się podnieść ręki na żadną z instytucji antykorupcyjnych wymaganych przecież przepisami samej Unii Europejskiej. Te polityczne zapowiedzi, jeśli zostaną zrealizowane, mogą stworzyć precedens i zachęcić polityków innych krajów do podjęcia prób likwidacji lub wprowadzania głębokich reform także w innych instytucjach antykorupcyjnych. W instytucjach, które powstały w celu kontrolowania także osób pełniących najwyższe funkcje państwowe" - przekazał.
Wyjaśnił, że taki ruch może skierować wszystkich z powrotem na ścieżkę, po której korupcja będzie kroczyć zdecydowanymi i pewnymi krokami. "Z pewnością osłabiłoby to całą Unię Europejską i zatrzymało rozwój, na który wszyscy tak ciężko pracowaliśmy i do którego z takim przekonaniem dążyliśmy" - dodał.
Zaznaczył w liście, że oprócz planów określonych w umowie koalicyjnej, decyzję o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego poprzedziła rosnąca liczba wprowadzających w błąd doniesień w polskich mediach na temat rzekomo nielegalnej działalności Biura.
"Pragnę zapewnić, że pomimo wszelkich spekulacji wszyscy funkcjonariusze i pracownicy CBA pozostają głęboko zaangażowani w realizację wspólnych celów i przedsięwzięć, a wszelkie działania prowadzone przez funkcjonariuszy CBA są w pełni legalne i uzasadnione. Co więcej, należy zauważyć, że wszelkie insynuacje prezentowane w mediach spotykają się z natychmiastową reakcją i są niezwłocznie dementowane. Podjąłem już także odpowiednie kroki prawne wobec osób zniesławiających naszą instytucję" -podkreślił płk Stróżny.
PiS toczy walkę o CBA i ABW? "Zabezpiecza się przed odejściem"
O tym, że PiS gra na czas, spekuluje się od dawna. I choć utworzenie rządu przez Mateusza Morawieckiego jest mało realne, to celem odchodzącej władzy ma być zachowanie kontroli nad CBA i ABW.
Przekazał, że wszystko to wskazuje na to, że politycy chcą zaburzyć funkcjonowanie sprawnej służby antykorupcyjnej, pomimo wszelkich sygnałów przeciwnych, nie tylko ze strony obywateli, ale także ze strony społeczności międzynarodowej. "Sytuacje te, a także liczne głosy poparcia, z którymi spotykamy się na co dzień, dają wyraźny sygnał, że istnienie i działanie CBA jest niezwykle potrzebne i pożądane" - podkreślił.
"Jestem pewien, że podstawowe zasady przejrzystości, uczciwości i profesjonalizmu, którymi kierujemy się w wykonywaniu naszych obowiązków, ostatecznie prowadzą do pozytywnego wizerunku służby. Chciałbym podkreślić, że niezależnie od okoliczności jesteśmy gotowi kontynuować naszą współpracę. Pozostajemy także otwarci na wszelkie sugestie i inicjatywy, które mogą zwiększyć skuteczność naszych wspólnych wysiłków" - napisał szef CBA. Dodał, że jest pewien, że zaufanie i partnerstwo, które zbudowano przez lata, będzie w dalszym ciągu podstawą owocnej współpracy.
10 listopada liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji. (PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ apiech/