Samo wejście na giełdę PZU wywołało niesamowitą reakcję na rynku. Tak dużego zainteresowania nikt się nie spodziewał, a już pojawiają się głosy, że oferta Tauronu wywoła podobną reakcję. Ogromna ilość klientów założyła w bankach rachunki maklerskie, a banki już zastanawiają się jak wykorzystać te okazję. Warto jednak zauważyć, że nie wszystkie rachunki założyli potencjalni aktywni inwestorzy. Limit 30 akcji dla indywidualnego klienta sprawił, że niektórzy zakładali rachunki całej rodzinie w celu zwiększenia swoich zysków. Przykładowo, dzięki temu debiutowi, Alior Bank podwoił liczbę rachunków brokerskich i ma już prawie 28 tys. klientów z tą usługą. Aby odwdzięczyć się klientom, na swojej witrynie internetowej wyświetlał bieżący kurs akcji ubezpieczeniowego debiutanta.
W polskiej bankowości trwa nadal pełna mobilizacja w segmencie kredytów hipotecznych. Dodatkowym impulsem jest wiadomość o zmianach w programie dopłat Rodzina na swoim. Program wygaśnie w 2012 roku, a na kredyty mają także nadzieję single, czyli grupa, która nie może teraz liczyć na pomoc w spłacie Skarbu Państwa. Jeśli dodamy do tego zbliżające się nieuchronnie przepisy rekomendacji T, to możemy się spodziewać jeszcze większego natężenia bankowych ofert.
MSP na celowniku
Sprawdzają się zapowiedzi banków z początku roku o zwiększeniu zainteresowania segmentem MSP. Na rynek wszedł także FM Bank, który stawia sobie za główny cel obsługę zaniedbanych w Polsce przedsiębiorców. Póki co jest to silna oferta depozytowa i pojedyncze promocje dla grup zawodowych. W minionym tygodniu wprowadził kredyt na preferencyjnych warunkach dla lekarzy i stomatologów.
Bank Pekao SA zapowiedział wzmożoną aktywność w bankowości dla przedsiębiorstw. Segment small business ma być jednym z głównych nurtów rozwoju w tym roku. Inne banki również nie odpuszczają w rywalizacji. Bank Pocztowy rozpoczął intensywną kampanię dla firm sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Pakiety były wprowadzone na początku roku, jednak dopiero teraz rusza silna kampania reklamowa. Silnym atutem w ofercie mają być indywidualni doradcy do dyspozycji klientów. Jak widać, od obietnic do czynów musieliśmy poczekać kilka miesięcy, jednak ten rok może faktycznie być pełen przemiany w segmencie MSP.
Coraz lepsze hipoteki
Banki ze stajni BRE, czyli MultiBank i mBank przedłużyły specjalną ofertę zmiany warunków spłaty kredytów hipotecznych w szwajcarskiej walucie, udzielonych do jesieni 2006. Blisko połowa klientów zdecydowała się na zmianę warunków, a bank dzięki tej akcji może odbudować swoje zaufanie. W miesiącach silnej promocji kredytów hipotecznych kwestia dobrej reputacji jest szczególnie ważna.
![]() | Wszystko o kredytach w jednym miejscu |
BGŻ zaoferował klientom kredyt hipoteczny bez prowizji do 1 lipca 2010 roku. Całą akcję wspomaga silna kampania reklamowa w telewizji. To kolejny przykład promocji, która dobiega końca wraz z rozpoczęciem okresu wakacyjnego. Ponadto, bank przypomina o programie dopłat w Rodzinie na swoim, który jest oferowany od stycznia bieżącego roku. Po ogłoszeniu nadchodzących zmian, dopłaty rządowe mogą stać się filarem wielu nadchodzących promocji.
Bank DnB Nord również obniża marże kredytów hipotecznych. Tutaj promocja opiera się na zasadzie cross-selling, czyli uzależniania cen jednego produktu od zakupu drugiego. W tym przypadku skorzystają klienci, którzy zdecydują się na konto osobiste wraz z kredytem. Marża nie obwiązuje wtedy w pierwszym roku spłaty, a w pozostałym okresie kredytowania wynosi 1,7. proc. Atutem oferty jest również tzw. gwarancja decyzji kredytowej. Klient składający wniosek kredytowy uzyskuje od banku gwarancję, że wniosek zostanie rozpatrzony w maksymalnie 10 dni roboczych. Jeśli bank obietnicy nie dotrzyma, wtedy klient automatycznie uzyskuje obniżenie marzy o 0,1 pkt. proc.
Bankom pomysłów niewątpliwie nie brakuje, jednak dla klientów oprócz ciekawych marketingowych rozwiązań liczy się głównie cena. Marże faktycznie ulegają obniżkom, jednak w wielu przypadkach musimy już nie tylko skorzystać z ubezpieczenia lub otworzyć rachunek, ale i stać się aktywnym klientem danego banku. Ceną niższego kredytu będzie niedługo absolutna wierność jednej instytucji finansowej na długie lata. Możliwość szybkiej zmiany banku kończy się dla wielu w dniu podpisania umowy kredytowej.
Tomasz Jaroszek
Bankier.pl