

W 2021 r. do kredytobiorców trafi 83 mld zł nowych kredytów hipotecznych, prognozuje Biuro Informacji Kredytowej. Nawet przy pesymistycznych założeniach o spowolnieniu sprzedaży jesienią kwota przekroczy 80 mld zł.
Przeczytaj także
Biuro Informacji Kredytowej zaprezentowało podsumowanie sytuacji na rynku kredytowym i pożyczkowym w I połowie 2021 r. We wszystkich segmentach, poza limitami kredytowymi, wyniki sprzedaży były wyższe niż w analogicznym okresie 2020 r. Przypomnijmy jednak, że tamto półrocze było okresem niezwykłym – od marca mieliśmy do czynienia z zamknięciem gospodarki, które wpłynęło na załamanie zainteresowania kredytami.
W pierwszych 6 miesiącach 2021 r. banki udzieliły 41,7 mld zł kredytów mieszkaniowych (wzrost o 32,7 proc. rok do roku). Do klientów trafiło w tym czasie 32,1 mld zł kredytów gotówkowych (+25,9 proc.) oraz 8,1 mld zł kredytów ratalnych (+27,6 proc.). Odżył rynek pożyczek pozabankowych, gdzie wzrost sprzedaży wyniósł 38 proc. (3,2 mld zł). Najsłabiej radziły sobie karty kredytowe (wzrost o 7,3 proc., 2,3 mld zł) oraz limity kredytowe (-4,2 proc., 1,1 mld zł).


Kredyty mieszkaniowe na wznoszącej fali
BIK prognozuje, że w 2021 r. banki udzielą kredytów hipotecznych na kwotę ok. 83 mld zł. Zdaniem analityków biura nawet w pesymistycznym scenariuszu kolejnych obostrzeń w okresie jesiennym, sprzedaż hipotek przekroczy w tym roku 80 mld zł.
Zobacz także
Największą dynamiką sprzedaży charakteryzują się hipoteki o kwotach powyżej 500 tys. zł. Wzrost liczby takich umów w I połowie roku wyniósł 68 proc. (w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r.). Zobowiązania przekraczające 0,5 mln zł stanowiły w pierwszych 6 miesiącach roku ponad 25 proc. sprzedaży wartościowo.


BIK zwraca uwagę na kilka interesujących trendów w kredytach hipotecznych. Pierwszym jest wydłużający się średni okres kredytowania w przypadku kredytów na najwyższe kwoty. W I półroczu 2019 r. dla zobowiązań powyżej 500 tys. zł średnia wynosiła 25,6 roku. W ostatnim okresie – 27,4.


Biuro przyjrzało się także strukturze geograficznej sprzedaży. Za 18,1 proc. wartości sprzedanych hipotek odpowiada aglomeracja warszawska, mimo że gromadzi ona 8,2 proc. populacji kraju. Najmocniej sprzedaż kredytów mieszkaniowych rosła w ostatnim półroczu w aglomeracji górnośląskiej (+46,7 proc. wartościowo) oraz łódzkiej (+35,7 proc.).


Średnia kwota udzielonego kredytu hipotecznego najmocniej wzrosła w aglomeracji górnośląskiej (o 11,9 proc., do 285 tys. zł) oraz szczecińskiej (o 11,6 proc., do 339 tys. zł). W aglomeracji warszawskiej średnia kwota hipoteki przekraczała wyraźnie granicę 420 tys. zł.


Gotówki na wysokie kwoty napędzają sprzedaż
Również w przypadku kredytów gotówkowych prym wiodą zobowiązania na wysokie kwoty. W pierwszym półroczu 2021 r. najbardziej wzrosła sprzedaż produktów o kwocie powyżej 50 tys. zł (39,7 proc. rdr). Odpowiadają one za 44,1 proc. udzielonych „gotówek” wartościowo.


Co ciekawe, średnia kwota kredytu gotówkowego udzielonego przez banki pozostaje na w miarę stabilnym poziomie od kilku półroczy. Wyraźny wzrost miał natomiast miejsce w bankach spółdzielczych oraz SKOK-ach. W kasach jeszcze w I połowie 2019 r. wskaźnik ten wynosił 17,5 tys. zł. W ostatnim półroczu wzrósł do 25,9 tys. zł.


Ponad połowa środków w udzielonych kredytach gotówkowych na najwyższe kwoty (pow. 50 tys. zł) przeznaczona jest na konsolidację lub rolowanie poprzednich zobowiązań. W całej sprzedaży „gotówek” odsetek ten jest nieco niższy i wynosi 45 proc.
Przeczytaj także
BIK sprawdził także tezę o wyższym ryzyku kredytów gotówkowych wysokokwotowych. Najnowsze generacje takich zobowiązań spłacają się jednak lepiej niż takie same kredyty z poprzednich lat. Z danych biura wynika, że klienci sięgający po finansowanie na wyższe kwoty mają wyższą (średnio) ocenę scoringową niż ogół kredytobiorców gotówkowych.


W danych BIK nie znalazła potwierdzenia również teza, że kredyty gotówkowe są coraz ważniejszym źródłem finansowania najmniejszych firm (mikroprzedsiębiorcy mieliby starać się o finansowanie jako osoby fizyczne). Udział takich typów klienta w wartości udzielonych kredytów gotówkowych spadła znacząco w momencie początku pandemii (z ok. 8 proc. do 4 proc.) i pozostaje nadal na poziomie nieprzekraczającym 5 proc.
