Zakup 111 borsuków za 6,5 mld zł miał być sukcesem polskiego przemysłu zbrojeniowego. Tymczasem decyzja o montażu amerykańskich radiostacji L3Harris wywołała falę krytyki - eksperci ostrzegają, że uderza to w krajowych producentów i może opóźnić realizację kontraktu.


Z końcem marca podpisano umowę na 111 bojowych wozów piechoty Borsuk wraz z pakietami logistycznym oraz szkoleniowym, która opiewa na 6,5 mld zł. Dostawy pojazdów rozpoczną się w tym roku i potrwają do 2029 r. Jeszcze przed zawarciem umowy na zakup borsuków wóz ten został okrzyknięty jednym z największych osiągnięć inżynieryjnych w najnowszej historii Polski.
Ale pojawił się problem - na początku kwietnia pojawiły się informacje, że w borsukach zamontowane zostaną amerykańskie radiostacje pokładowe L3Harris. Jak podaje portal wnp.pl, kontrakt ten uznano za jeden z najbardziej szkodliwych dla polskiego przemysłu obronnego. Co więcej, forsowanie przez MON zakupu amerykańskich radiostacji miało wpływ na opóźnianie negocjacji dotyczących pierwszej umowy wykonawczej na bojowe wozy piechoty Borsuk.
Sprawa budzi kontrowersje, ponieważ podobne radiostacje są już produkowane w Polsce przez firmę Radmor, należącą do Grupy WB i spełniają standardy NATO, a do tego uwzględniają doświadczenia z konfliktu w Ukrainie. Nasuwa się więc pytanie: dlaczego amerykańskie, a nie polskie?
Poseł PiS Marcin Horała złożył interpelację poselską w celu uzyskania informacji w tym zakresie. Choć to jeszcze Mariusz Błaszczak, kiedy był ministrem obrony, w połowie grudnia 2023 r. potajemnie wysłał zapytanie (Letter of Request - LOR) o możliwość zakupu amerykańskich radiostacji. Dowiedzieliśmy się o tym dzięki Departamentowi Stanu USA, który poinformował o zgodzie na zakup różnorodnego typu radiostacji przez Polskę.
Na interpelację posła Horały odpowiedział wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda. Czytamy w niej m.in., że wybór amerykańskich radiostacji był podyktowany chęcią ujednolicenia wyposażenia z czołgami M1 Abrams, które również korzystają z systemów komunikacyjnych produkcji amerykańskiej. Resort obrony zaznaczył, że decyzja ta miała na celu zwiększenie interoperacyjności sprzętu wojskowego oraz zapewnienie spójności systemów łączności w Siłach Zbrojnych RP.
Wiceminister Bejda poinformował też, że pierwsze 18 pojazdów przeznaczone do dostarczenia w latach 2025-2026 wyposażone zostaną w radiostacje firmy Radmor, zgodnie z zapisami założeń taktyczno-technicznych dla projektu rozwojowego. W 2028 r. nastąpi montaż radiostacji firmy L3 Harris pracujących w paśmie UKF i KF, które fabrycznie będą montowane od 19. pojazdu wzwyż. Wszystkie pojazdy będą też wyposażone w radiostacje osobiste produkcji krajowej.
Eksperci nie widzą sensu takiego rozwiązania. Nie dość, że amerykańskie radiostacje są droższe od polskich, co zwiększa koszty ostatecznego zamówienia na zakup BWP Borsuk, to może to wydłużyć czas realizacji kontraktu na zakup 111 borsuków.
Więcej w wnp.pl.
Oprac. JM