Już sama zapowiedź programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” spowodowała przyspieszenie wzrostów cen ofertowych mieszkań – taki wniosek płynie z raportu AMRON-SARFiN. W II kw. 2023 r. średnie ceny ofertowe w największych polskich miastach były nawet o kilkanaście procent wyższe niż pod koniec 2022 r.


W ciągu ostatniego półrocza najmocniej, o blisko 10 proc. wzrosły średnie ceny ofertowe dyktowane za mieszkania w Warszawie, gdzie pod koniec II kw. 2023 r. oczekiwano średnio ok. 16 tys. zł/mkw. Tymczasem jeszcze w połowie grudnia średnia cena metra kwadratowego nie przekraczała 14,5 tys. zł. Jeszcze mocniej – o ok. 12 proc. wzrosły w analizowanym okresie średnie ceny ofertowe dyktowane za nowe mieszkania w Krakowie.
Error 503 Backend fetch failed
Backend fetch failed
Guru Meditation:
XID: 1014125
Varnish cache server
Za ślad za stawkami wpisywanymi w ogłoszeniach przez deweloperów idą także średnie kwoty dyktowane przez sprzedających mieszkania w drugiej ręki. Zgodnie z danymi AMRON-SARFiN, na krakowskim rynku wtórnym pomiędzy grudniem 2022 r. a czerwcem 2023 r. średnia cena ofertowa wzrosła o 16 proc.
Większy spokój w I poł. 2023 r. panował na innym z trzech najdroższych polskich rynków nieruchomości – w Gdańsku, gdzie średnia cena wzrosła odpowiednio o: 8 proc. na rynku pierwotnym oraz 5 proc. na rynku wtórnym.
Wzrost cen ma związek m.in. ze zmniejszającą się podażą. Z jednej strony wzrósł popyt na mieszkania, a z drugiej deweloperzy sami ograniczają liczbę nowo budowanych lokali. Jak bowiem wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w pierwszej połowie 2023 r. deweloperzy rozpoczęli budowę 47 956 mieszkań (-33 proc. r/r), co było jednocześnie najniższym wynikiem od 2016 r.
Jak czytamy w raporcie AMRON-SARFiN, już sama zapowiedź programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, który wszedł w życie na początku lipca 2023 r., zwiększyła popyt na mieszkania.
– To zjawisko wykorzystują sprzedający, windując ceny ofertowe mieszkań. Pozytywny aspekt wprowadzonego programu odczują jedynie ci, którzy skorzystają z „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”, natomiast dla pozostałej, przeważającej grupy kupujących, czyli tych, którzy nie spełniają warunków uzyskania takiego kredytu, możliwość zakupu własnego mieszkania znów staje się bardziej odległa – czytamy w raporcie AMRON-SARFiN.
„Bezpieczny kredyt 2 proc.” sztucznie zawyży popyt
W opinii ekspertów zajmujących się rynkiem nieruchomości, zapowiedź i wprowadzenie w życie programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” sztucznie zawyży popyt, a pełny wpływ programu na rynek poznamy dopiero za kilka miesięcy.
– Popyt będzie sztucznie zawyżony, zakłamując statystyki jedynie poprzez przesunięcie transakcji w czasie. W statystykach będziemy widzieć więc także te transakcje, które w normalnych warunkach miałyby miejsce w poprzednich miesiącach. Podobnie można powiedzieć o klientach, którzy przyspieszą swoje decyzje zakupowe nawet o kilkanaście miesięcy z uwagi na obawy wcześniejszego wyczerpania się środków w puli programu. Zatem kilka lub kilkanaście miesięcy po wejściu programu może wyglądać nadzwyczaj dobrze, przy czym okresy przed rozpoczęciem i po zakończeniu udzielania wsparcia będą sztucznie wydrenowane z umów – ocenia Michał Kubicki, prezes Omega Asset Management oraz ekspert Komitetu ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej.
W ciągu pierwszych pięciu tygodni działania programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, Polacy złożyli ok. 24 tys. wniosków. W tym czasie banki podpisały umowy z 1192 kredytobiorcami korzystającymi z rządowego programu.


























































