REKLAMA

4. Awaria internetu

2014-01-08 06:00
publikacja
2014-01-08 06:00

Internet to jeden z największych wynalazków XX wieku. Dzięki rozwojowi sieci internetowej coraz więcej ludzi ma stały dostęp do informacji, wiedzy, a także możliwość komunikacji. Internet to też jest biznes - tysiące różnych usług, w tym finansowych. A co by się stało, gdyby nagle internet w Polsce przestał działać?

internet awaria
Źródło: thinkstock

Trudno sobie wyobrazić brak internetu. Wielu ludzi już nie potrafi obejść się do stałego dostępu do sieci społecznościowych, skrzynki pocztowej, portalu informacyjnego. Internet to także rozrywka - możliwość słuchania muzyki, oglądania filmów online oraz grania w gry. Jednak to nie koniec - internet to też bankowość online, transmisja danych finansowych i innych, często związanych z ochroną życia i mienia. Innymi słowy, brak dostępu do sieci powoduje nie tylko frustrację u osób uzależnionych od Facebooka, ale stanowi także poważne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia obywateli.

Internet nie jest dany na zawsze. Wbrew pozorom dosyć łatwo pozbawić ludzi dostępu do sieci. Takie rzeczy już się zdarzały - np. w 2011 roku władze w Egipcie zażądały od dostawców usług internetowych "wyłączenia dostępu" do większości usług. Specjaliści stwierdzili, że doszło także do rozłączenia kabli. Podobna sytuacja miała miejsce także w Syrii i Iranie a także innych państwach, w których dochodziło do wystąpień społeczeństwa przeciwko władzy. Ludzie tracą dostęp do sieci także wskutek przewlekłej awarii zasilania.

Pozbawienie większości ludzi dostępu do sieci na terytorium całego kraju jest możliwe. Władza ma takie możliwości, ale z uwagi na olbrzymie koszty - mogłaby zdecydować się na to rozwiązanie tylko w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Z drugiej strony - skoro sami moglibyśmy w teorii pozbawić się dostępu do sieci, to bardzo możliwe, że wrogie nam państwo mogłoby zaatakować nas właśnie w ten sposób. Tym bardziej, że najwięksi dostawcy usług internetowych w Polsce to firmy zagraniczne.

Brak dostępu do sieci społecznościowych można przeżyć. Gorzej z wyłączeniem bankomatów i ograniczeniem możliwości wypłaty pieniędzy z konta. Nagle setki tysięcy ludzi nie może zrobić prostych zakupów spożywczych. Jednak to nie koniec - wiele sieci handlowych nie może dokonywać i rozliczać transakcji z klientami - słowem - część sklepów musi zostać zamknięta na jakiś czas.

E-biznes odpowiedzialny jest za ok. 6% PKB całego kraju. Zatem dwa dni bez internetu to strata przynajmniej 1 mld zł dla całej gospodarki. Do tego należy doliczyć zmniejszoną konsumpcję - co czwarta transakcja dokonywana jest kartą. Bez dostępu do sieci, nie można z nich korzystać. Część osób płaci kartą, nawet jeśli posiada przy sobie gotówkę. Jednak bardzo wielu ludzi bez dostępu do internetu automatycznie traci możliwość zakupu dóbr i usług, a sklepy - możliwość ich sprzedaży. Nie wspominając już o problemach z zarządzaniem logistycznym, itp. Innymi słowy - obecnie brak dostępu do sieci oznacza katastrofę ekonomiczną.

Do tego dochodzą kłopoty z komunikacją telefoniczną. Ludzie nie mogą powiadomić policji o przestępstwach, a pogotowia o wypadkach. W konsekwencji - umiera wielu ludzi. Wyłączony lub ograniczony monitoring, służby porządkowe zajęte uspokajaniem ludności oraz ogólny brak dostępu do informacji, to idealny moment do zwiększenia aktywności przez świat przestępczy. W tym wypadku rozmiar szkód jest nie od oszacowania.

Internauci maja krótką pamięć, ale nigdy nie wybaczają. Trzy dni bez internetu to byłaby znaczna strata poparcia dla partii rządzącej, która wielokrotnie powtarzała, że jest otwarta na nowe technologie.

Otwarte pozostaje pytanie, co zrobiliby ludzie? Czy wyszliby na ulice w celu demonstracji przeciwko władzy, która nie potrafi sobie poradzić z kryzysem internetowym? Niewykluczone, że wiele osób wzięłoby udział w demonstracjach. Rząd miałby utrudnione zadanie, bo jedyną formą komunikacji z obywatelami byłaby prasa, które również miałaby wielkie kłopoty - bo w końcu jak tworzyć treści bez dostępu do sieci?

Łukasz Piechowiak



Wróć do listy

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~gustaf
W przypadku hiper-aktywności słonecznej która zdarza się raz na kilkaset lat (w XIX wieku w USA były przypadki palenia się kabli telegraficznych i porażeń właśnie ze względu na znaczne zwiększenie się promieniowania słonecznego)
W obecnych czasach spowodowałoby to m.in awarię systemów satelitarnych czy energetycznych oraz w praktyce
W przypadku hiper-aktywności słonecznej która zdarza się raz na kilkaset lat (w XIX wieku w USA były przypadki palenia się kabli telegraficznych i porażeń właśnie ze względu na znaczne zwiększenie się promieniowania słonecznego)
W obecnych czasach spowodowałoby to m.in awarię systemów satelitarnych czy energetycznych oraz w praktyce paraliż całej nowoczesnej technologii w tym dostępu do internetu.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki