Przez cały rok dominującą kwestią na rynkach finansowych były spekulacje dotyczące ograniczenia (tzw. tapering) programu skupu obligacji (QE3) przez Rezerwę Federalną. Gdy w czerwcu Ben Bernanke przyznał, że może niedługo może ograniczyć QE3, rynki wpadły w popłoch.
Najmocniej oberwało się rynkom wschodzącym - Indie, Brazylia i Indonezja znalazły się wręcz na progu kryzysu walutowego. Choć polski złoty i obligacje wyszły z tego obronną ręką, to mocno ucierpiały wyceny akcji - w czerwcu WIG20 stracił 9,7%.
Widząc gwałtowną reakcję Wall Street (S&P500 spadł o ponad 5%), Bernanke szybko wycofał się ze swych planów i "taperowanie" odłożył aż do grudnia, gdy inwestorzy nieco oswoili się z wizją przykręcenia kurka z gotówką pod giełdowe spekulacje. Ostatecznie przez cały 2013 rok Rezerwa Federalna skupiła aktywa za przeszło bilion dolarów, o tyle samo zwiększając podaż pieniądza. Grudniowe ograniczenie QE3 z 85 mld USD do 75 mld USD miesięcznie niewiele w tej kwestii zmienia - baza monetarna USA nadal będzie wzrastać w galopującym tempie.