REKLAMA
PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

10 pytań o frankowe ugody – PKO BP odpowiada

Michał Kisiel2021-10-05 09:28, akt.2021-10-05 14:21analityk Bankier.pl
publikacja
2021-10-05 09:28
aktualizacja
2021-10-05 14:21

4 października PKO Bank Polski rozpoczął proces oferowania ugód kredytobiorcom spłacającym kredyty hipoteczne oparte na franku szwajcarskim. O szczegóły procedury Bankier.pl pyta Mariusza Dymowskiego, dyrektora Biura Mieszkaniowych Walutowych Kredytów Hipotecznych w PKO Banku Polskim.

10 pytań o frankowe ugody – PKO BP odpowiada
10 pytań o frankowe ugody – PKO BP odpowiada
fot. marekusz / / Shutterstock

Największy bank na polskim rynku jest pierwszą i jedyną na razie instytucją, która zdecydowała się wcielić w życie propozycję KNF dotyczącą kredytów opartych na franku. Od 4 października PKO BP rozpoczął realizację procesu ugód z kredytobiorcami. W rozmowie z Bankier.pl szczegóły procedury wyjaśnia Mariusz Dymowski, dyrektor Biura Mieszkaniowych Walutowych Kredytów Hipotecznych w PKO Banku Polskim.

Michał Kisiel, Bankier.pl: Jak wyglądać będzie początek procesu osiągania ugody? Czy bank będzie się zwracać do kredytobiorców czy aktywną stroną będzie klient?

Mariusz Dymowski, dyrektor Biura Mieszkaniowych Walutowych Kredytów Hipotecznych w PKO Banku Polskim: Aktywną stroną jest klient. Jeśli klient chce rozmawiać na temat swojego kredytu, chce dokonać zmian, jest proszony o złożenie wniosku. Proces jest przygotowany dla kanałów zdalnych, to znaczy wykorzystuje bankowość internetową iPKO. Jest oczywiście możliwość złożenia wniosku w oddziale, ale ze względu na obostrzenia związane z pandemią oraz na to, że cały proces do momentu podpisania ugody odbywa się zdalnie, zachęcamy do korzystania z bankowości elektronicznej.

Czy klient będzie mógł wybrać sam mediatora?

Klient samodzielnie wybiera mediatora na etapie składania wniosku w serwisie internetowym. Jeśli obie strony, czyli bank i klient, zgadzają się co do osoby, to wskazany mediator będzie prowadził sprawę. Gdy nie dojdzie do porozumienia w tej kwestii, mediatora wskaże szef sądu polubownego. Bank nie będzie ingerował w ten proces, mediatorzy są wybierani z listy Komisji Nadzoru Finansowego.

Czy to, co bank proponuje poszczególnym kredytobiorcom, będzie różnicowane, czy też mamy do czynienia ze standardową „ofertą” dla wszystkich?

Mamy do czynienia z mediacjami, a więc negocjacjami, próbą ułożenia się. W przypadku gdybyśmy każdego z kredytobiorców frankowych traktowali w jednorodny sposób trudno byłoby mówić o mediacjach. Siadamy zatem do stołu z każdym indywidualnie i rozmawiamy o kredycie. Uwzględniamy wszystkie zmienne – kurs w momencie zaciągnięcia, okres kredytowania, marżę – oraz płatności, których klient dokonywał. Te czynniki nie są rzecz jasna jednakowe dla wszystkich. Taki kredyt porównujemy z kredytem „hipotetycznym” złotowym, udzielanym w  porównywalnym okresie, zgodnie z propozycją przewodniczącego KNF. W toku procesu mediacji staramy się poznać oczekiwania klienta i dążymy do osiągnięcia porozumienia.

Rozwiązanie, które proponujemy kredytobiorcom frankowym, w przeciwieństwie do drogi sądowej, jest szybkie i bezkosztowe dla klienta. Przede wszystkim jest przewidywalne.

Jeśli mamy opierać się na propozycji KNF, to pole do negocjacji jest nieduże… Można byłoby powiedzieć, że go właściwie nie ma?

Propozycja KNF jest punktem wyjścia do negocjacji – tak to można ująć. Na pewno nie jest to opcja sztywna, bez możliwości zmian. Bank nie chce nic narzucać klientom. Jesteśmy elastyczni i otwarci na rozmowę.

Czy negocjacje będą dotyczyć wyłącznie warunków konwersji na kredyt złotowy czy też będą dotyczyć tego, jak będzie wyglądał kredyt już po tej operacji? Mam na myśli zestaw parametrów takich jak marża itp. Czy klienci będą mogli negocjować z bankiem warunki dalszej spłaty?

Rozmawiamy o warunkach zamiany. Nie chciałbym wskazywać w tej chwili, które elementy podlegają negocjacjom. Jest to sprawa indywidualna – jednocześnie objęta tajemnicą.

Możemy rozmawiać zarówno o konwersji, jak również o szeregu innych parametrów. Efektem końcowym ma być kredyt złotowy. Gdy klient nie jest usatysfakcjonowany jego warunkami, może negocjować z bankiem lub w ostateczności refinansować zobowiązanie.

Ugoda będzie objęta zatem tajemnicą, będzie poufna?

Postępowanie mediacyjne ma to do siebie, że jest poufne. Warunki ugody również. Strony, co do zasady, są związane tajemnicą. Żadnych elementów tego postępowania ujawniać nie można.

Czy bank nie obawia się, że i tak warunki ugód staną się dość szybko publiczne? Można tak wnioskować po tym, jak po wstępnych propozycjach ugodowych wyglądają publikacje chociażby w mediach społecznościowych.

Jeśli ktoś przeanalizuje propozycję Przewodniczącego KNF i ją zrozumie, to jest w stanie samodzielnie określić, na co mniej więcej może liczyć. Koniec końców, jest to konkretna propozycja – znane są jej warunki brzegowe. A więc, tak, mam świadomość, że wkrótce warunki ugód będą znane szerszej grupie kredytobiorców. Mam jednak wątpliwości, czy każdy z zainteresowanych będzie w stanie samodzielnie określić np. kurs, po którym przeliczana była waluta i inne parametry.

Czy w procesie, który rozpoczynacie w październiku będzie możliwa „szybka ścieżka” dla zdecydowanych? Mam na myśli przedstawienie propozycji przez bank bez procesu mediacji?

Standardowy proces zakłada, że klient przed spotkaniem otrzyma propozycję banku. Składają się na nią wzory dokumentów bez wyliczeń finansowych oraz pełna kalkulacja, która takie wyliczenia zawiera.

Nie ma więc możliwości, aby klient zdobył propozycję po raz pierwszy dopiero podczas spotkania.

Czy bank będzie kierować kredytobiorców decydujących się na ugodę w stronę kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem?

Każdy klient otrzyma propozycje kredytu złotowego opartego o stałą i zmienną stopę procentową. Stała stopa obowiązuje przez 5 lat. W przypadku gdy pozostały okres spłaty kredytu po zawarciu ugody będzie krótszy niż 5 lat, stała stopa procentowa będzie obowiązywała do końca obowiązywania umowy. Jeżeli umowa obowiązuje dłużej – po 5 latach kredyt wróci na stopę zmienną z opcją ponownego skorzystania z okresu stałego oprocentowania. W takim przypadku klient będzie musiał o to zawnioskować.

Czy bank jednak będzie preferować jedną z opcji? Specjalnie zachęcać do wyboru okresowo stałego oprocentowania?

To będzie wybór wyłącznie klienta. Każdy klient dostaje symulację nowego kredytu (bazując na saldzie po konwersji) opartego o stałą i zmienną stopę. Przedstawione zostają wszelkie parametry – rzeczywista roczna stopa oprocentowania, całkowity koszt kredytu itd., na podstawie pełnego wachlarza przedstawionych informacji klient dokona samodzielnego wyboru.

Czy z procesem będą związane jakieś dodatkowe koszty (np. koszt aneksu)?

Klienci nie ponoszą żadnych kosztów. Bank bierze na siebie opłatę za umowę mediacji w KNF, koszty zmiany wpisów hipotecznych w księdze wieczystej (w części przypadków, gdy będzie to konieczne).

Dziękuję za rozmowę.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (16)

dodaj komentarz
maplejk
Początek artykułu sugeruje, że PKO BP jest pierwszym i jedynym bankiem, który proponuje ugodę dla frankowiczów.
To nie prawda. Już latem zawarłem jako frankowicz ugodę z Bankiem Millennium.
killgore
Tymczasem mZłodziej milczy…
kancelariaprawna24h
Pomoc prawna i bezpłatne konsultacje w sprawie przewalutowania kredytu: https://kancelariaprawna24h.pl/2019/10/kredyt-frankowy-pozew/
wruum
Taka "ugoda" spokojnie następnego dnia po podpisaniu może trafić do sądu. Wszak PKO BP nawet nie wspomina, że ma umowę z nieuczciwymi postanowieniami, które ją dyskwalifikują prawnie - bezwzględna nieważność.
I te podatki o kwoty "umorzenia" - to korzyść podatkowa dla banku, nie dla kredytobiorcy.

A.
Taka "ugoda" spokojnie następnego dnia po podpisaniu może trafić do sądu. Wszak PKO BP nawet nie wspomina, że ma umowę z nieuczciwymi postanowieniami, które ją dyskwalifikują prawnie - bezwzględna nieważność.
I te podatki o kwoty "umorzenia" - to korzyść podatkowa dla banku, nie dla kredytobiorcy.

A... jak przystąpisz do postępowania ugodowego, to Twoja Kredytobiorco sprawa w sądzie zostanie zawieszona. Jak postępowanie zakończysz bez jej podpisania to będziesz czekał na wznowienie, ale z końca kolejki w sądzie.

wtomek
"bezwzględna nieważność. "- To na podstawie tylko i wyłącznie wyroku TSUE, który jest nieważny w PRL
mba_tomy
"Postępowanie mediacyjne ma to do siebie, że jest poufne. Warunki ugody również. Strony, co do zasady, są związane tajemnicą. Żadnych elementów tego postępowania ujawniać nie można." - czy tylko mi coś tu śmierdzi? Albo banki zmieniają to tak, jakby kredyt był od początku w PLN, wtedy nie ma sensu robić ze "Postępowanie mediacyjne ma to do siebie, że jest poufne. Warunki ugody również. Strony, co do zasady, są związane tajemnicą. Żadnych elementów tego postępowania ujawniać nie można." - czy tylko mi coś tu śmierdzi? Albo banki zmieniają to tak, jakby kredyt był od początku w PLN, wtedy nie ma sensu robić ze szczegółów tajemnicy...... albo coś znów kombinują. Czy zwykły klient ma szansę z tzw. profesjonalistą nastawionym na bezwzględny zysk?
rrobs133
nie zagadkowo, zaproponują zakladam porowanie kredytu jakby byl w pln od poczatku ( marze w pln byly wyzsze, oprocentowanie tez), i wyjdzie . szacunkowo jesli teraz w chf zadluzenie jest powiedzmy 100% pierwotnej kwoty, to po konwersji zadluzenie bedzie okolo 60% moze 70% trochę wiecej. i tyle.

teraz to, trzeba porównać
nie zagadkowo, zaproponują zakladam porowanie kredytu jakby byl w pln od poczatku ( marze w pln byly wyzsze, oprocentowanie tez), i wyjdzie . szacunkowo jesli teraz w chf zadluzenie jest powiedzmy 100% pierwotnej kwoty, to po konwersji zadluzenie bedzie okolo 60% moze 70% trochę wiecej. i tyle.

teraz to, trzeba porównać z tym, ze w sprawach sadowych dla chf wiekszosc jest juz w okolicach calkowitej splaty, no ale jak podają dla pko okolo 60% spraw klient wygrywa , w 1 instancji co prawda. te 90% co podają kancelarie, to chyba jakis wycinek spraw.

jednym przypasuje to 60-70% i spokoj, ewentualnie szybsza splata. a innym sprawy sadowe.
demeryt_69
Będzie wesoło, to pewne. A można to było załatwić profesjonalnie, tak jak to zrobili Madziarzy 7 lat temu.

greg2k odpowiada demeryt_69
z ciekawości to policzyłem i okazuje się, że dla pierwotnie otrzymanej kwoty 250.000 PLN wychodzi
1. obecnie przy pseudo CHF -- suma dotychczasowych wpłat 220.000 PLN (kapitał + odsetki)
2. przeliczenie od początku w PLN (średnia marża z tabelki KNF) -- 210.000 PLN (z czego tylko 75.000 PLN kapitału co daje dalej do spłaty
z ciekawości to policzyłem i okazuje się, że dla pierwotnie otrzymanej kwoty 250.000 PLN wychodzi
1. obecnie przy pseudo CHF -- suma dotychczasowych wpłat 220.000 PLN (kapitał + odsetki)
2. przeliczenie od początku w PLN (średnia marża z tabelki KNF) -- 210.000 PLN (z czego tylko 75.000 PLN kapitału co daje dalej do spłaty 175.000 PLN kapitału + odsetki już po WIBOR 3M)

widać, że bank tutaj dużo nie traci
Natomiast pytanie co bank ma w CIRS bo tam jest ukryty koszt swapu walutowo procentowego
300_pala odpowiada demeryt_69
Chodzi ci o podniesienie głównej stawki vat na 27%?
Z góralskim pozdrowieniem

Powiązane: Frankowcy w sądach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki