

Na papierze polska gospodarka rozwija się w tempie 4 proc., a rząd chwali się nadwyżką budżetową. I choć na GPW wielkiego szaleństwa z tego powodu nie ma, główne indeksy obecny rok mogą zapisać na plus. Wyraźnie odstają od nich jednak spółki małe, których indeks notowany jest obecnie na poziomie najniższym od blisko pół roku. Postanowiliśmy sprawdzić, co się dzieje z sWIG-iem.
W 2017 roku wiele mówiło się – i nadal mówi – o hossie. Rzeczywiście, choć polskie indeksy nie sforsowały jeszcze maksimów sprzed kryzysu, obecnie notowane są one wyraźnie powyżej poziomów z ostatniej sesji grudnia minionego roku. WIG20 zyskał w tym roku już 20,9 proc., WIG 20,1 proc., mWIG zaś 16,8 proc. To wyniki naprawdę przyzwoite. W Europie w bieżącym roku przeszło 20-procentowe wzrosty zanotowało tylko pięć indeksów blue chipów: bułgarski, ukraiński, turecki, grecki i łotewski. WIG20 znajduje się więc w tegorocznej ścisłej kontynentalnej czołówce.
Ostatni z czwórki głównych warszawskich indeksów, wypada jednak na tym tle bardzo słabo. Póki co w bieżącym roku zyskał on ledwie 9,6 proc., co jest wynikiem niższym od europejskiej średniej. Warto dodać, że od tegorocznych maksimów z marca indeks ten zgubił już 6 proc., podczas gdy na szerokim rynku w tym okresie obserwowaliśmy raczej wzrosty. To sytuacja tym dziwniejsza, że to właśnie małe i średnie firmy stanowią trzon gospodarki, a ta przecież - podobnie jak reszta indeksów - podąża w zupełnie innym kierunku niż ostatnie notowania sWIG-u.


Przyczyn zadyszki można próbować upatrywać we wcześniejszych wzrostach indeksu. sWIG w 2016 i 2015 roku rósł wyraźnie mocniej niż choćby WIG20. Małym spółkom bliżej też do rekordów sprzed kryzysu. Podczas gdy WIG20 notowany jest 40 proc. poniżej rekordowego poziomu, w przypadku sWIG-u jest to 28 proc. W marcu, zanim sWIG rozpoczął spadki, przepaść pomiędzy tymi dwoma indeksami była jeszcze większa, małe spółki w najlepszym momencie notowane były bowiem 23 proc. poniżej historycznego rekordu, blue chipy zaś ponad 41 proc. Obserwowaną w ostatnich miesiącach moc indeksu WIG20 na tle sWIG-u nazwać można więc nie tyle nadrabianiem dystansu, co odrabianiem strat.


Takie wytłumaczenie omawianego zjawiska jest jednak niepełne. Po pierwsze na europejskim tle sWIG wcale nie brylował w ostatnich latach, czego dowodem jest choćby wspomniane 28 proc. straty do rekordowych poziomów. Na wielu zachodnich rynkach indeksy od dawna piszą już nowe rekordowe historie. Pobudka blue chipów, które przez długie miesiące snuły się w europejskim ogonie, nie powinna więc w tak znaczący sposób uderzyć w notowania małych spółek. Dobrym przykładem podkopującym tę tezę jest zresztą mWIG. Ten indeks lata 2015 i 2016 miał zdecydowanie lepsze niż sWIG, a mimo to w 2017 roku aż tak mocno nie odstaje od blue chipów. Notuje wprawdzie słabsze wyniki niż przebudzony WIG20, nie odbiegają one jednak od europejskiej średniej.


Dodatkowo ciężko powiedzieć, żeby małe spółki w trakcie wcześniejszych wzrostów jakoś szczególnie się rozgrzały. Wprawdzie w maju wskaźnik C/WK dla indeksu sWIG osiągnął najwyższy poziom od blisko dziewięciu lat (1,71, obecnie jest to 1,46), wciąż jednak są to wartości dużo niższe niż te obserwowane podczas wielkiego krachu sprzed dekady. Wyższym C/WK od sWIG-u mogą się zresztą obecnie pochwalić zarówno WIG20, jak i mWIG. W przypadku blue chipów różnica jest kosmetyczna, średnie spółki wyśrubowały jednak omawiany wskaźnik do poziomu 2,01, a więc również znacząco wyższego niż tegoroczny szczyt na sWIG-u.
Zysk prawdę ci powie
Nieco słabszą postawę sWIG-u uzasadniają zyski. Mimo rosnących słupków makroekonomicznych spółki obecnie wchodzące w skład indeksu nie zachwyciły podczas ostatniego sezonu wynikowego. Ich łączny zysk w I kwartale 2017 roku był o 3,2 proc. niższy niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Warto dodać, że wynik ten nie jest zasługą jednego giganta, który miał słabszy kwartał. Poprawę na poziomie netto zanotowały jedynie 33 podmioty. Słabiej niż przed rokiem wypadła więc większość spółek z sWIG-u.
Największe zmiany kursu w sWIG-u w ostatnich 4 miesiącach | |||||
---|---|---|---|---|---|
Spółka | Zmiana | Udział w indeksie | Spółka | Zmiana | Udział w indeksie |
XTB | -41,28 proc. | 0,382 proc. | Ferro | 30,39 proc. | 1,498 proc. |
PBG | -40,76 proc, | 0,137 proc. | Altus | 28,67 proc. | 2,017 proc. |
ZPUE | -31,83 proc. | 0,677 proc. | Polnord | 27,71 proc. | 1,249 proc. |
TIM | -28,11 proc. | 0,531 proc. | Atal | 23,38 proc. | 1,067 proc. |
Bumech | -26,19 proc. | 0,189 proc. | Ursus | 22,78 proc. | 0,597 proc. |
Braster | -24,06 proc. | 0,338 proc. | PCM | 16,27 proc. | 1,629 proc. |
Groclin | -23,72 proc. | 0,323 proc. | Dom Dev | 15,44 proc. | 2,322 proc. |
Mostostal Zabrze | -23,53 proc. | 0,388 proc. | Rainbow | 14,18 proc. | 1,064 proc. |
Monnari | -22,8 proc. | 0,627 proc. | Famur | 13,23 proc. | 3,521 proc. |
COMP | -22,63 proc. | 0,974 proc. | Rokita | 12,29 proc. | 1,219 proc. |
Źródło: Notoria EquityRT |
W gronie czternastu spółek, których udział w indeksie sWIG przekracza 2 proc., przykładów potwierdzających powyższe liczby jest kilka (konstrukcja sWIG-u, co zrozumiałe, jest zdecydowanie bardziej płaska niż indeksu WIG20 czy choćby mWIG-u). Choćby Alumetal, który niedawno spadł i pojawił się wśród maluchów. Słaby I kwartał i zapowiedź dalszych słabszych wyników sprawiły, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy spółka straciła 20 proc. giełdowej wartości. Elektrobudowa, która zamiast zysku w I kwartale zanotowała stratę, od końca marca spadła zaś o 11,7 proc.
Spółki o największym udziale w sWIG-u | |||
---|---|---|---|
Spółka | Stopa zwrotu 4M | Udział w indeksie | Zysk netto I kw. 2017 vs I kw. 2016 |
Wirtualna | -3,4 proc. | 3,856 proc. | W dół |
Famur | 13,23 proc. | 3,521 proc. | W górę |
Kogeneracja | 1,48 proc. | 2,778 proc. | W górę |
LiveChat | 4,91 proc. | 2,595 proc. | W górę |
Astarta | 1,17 proc. | 2,55 proc. | W górę |
Mabion | -15,27 proc. | 2,447 proc. | W dół |
Agora | 3,96 proc. | 2,377 proc. | W dół |
Dom Dev | 15,44 proc. | 2,322 proc. | W dół |
CLN Pharma | -7,96 proc. | 2,25 proc. | W dół |
Elektrobudowa | -11,65 proc. | 2,188 proc. | W dół |
Elemental | -18,21 proc. | 2,097 proc. | W górę |
Asseco BS | 0,93 proc. | 2,033 proc. | W górę |
Alumetal | -19,99 proc. | 2,031 proc. | W dół |
Altus TFI | 28,67 proc. | 2,017 proc. | W górę |
Źródło: Notoria EquityRT |
Słabiej niż przed rokiem wyglądały także liczby „najcięższej” w indeksie (3,86 proc. udziału) Wirtualnej Polski. Podobnie sytuacja wygląda z Agorą, która jeszcze do niedawna była wyróżniającą się w indeksie siłą, teraz zaś ostro wyhamowała. Elemental z kolei wprawdzie swoje wyniki poprawił, jednak mniej niż oczekiwano, co również zaowocowało spadkami.
Łącznie, biorąc już pod uwagę cały indeks, w ciągu ostatnich trzech miesięcy notowania swe umocniły ledwie 33 spółki. Jest to więc podobny procent, jak w przypadku poprawy wyników w I kwartale. Choć nie ma tutaj oczywiście zależności 1:1 (są spółki, które zanotowały słabsze wyniki, ale umocniły się na giełdzie i na odwrót), słaby I kwartał 2017 roku z pewnością należy zaliczyć do przyczyn zadyszki na sWIG-u. Tym ciekawiej zapowiada się letni sezon wynikowy, który wystartował w ubiegły czwartek. Może on dać odpowiedź na pytanie, czy zadyszka „maluchów” jest problemem poważniejszym, czy tylko przejściowym.