Pomiary po czeskiej stronie granicy ponownie wykazały krótkotrwałe przekroczenie limitów hałasu z polskiej kopalni węgla brunatnego „Turów”. Podczas pomiarów wykonanych w maju trzykrotnie został przekroczony nocny limit 40 decybeli - poinformował urząd samorządu województwa libereckiego.
Z dotychczasowych pomiarów wynika, że długoterminowo limity hałasu wyznaczone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) nie są przekraczane. Średnia w miejscowości Uhelna, położonej w bezpośrednim sąsiedztwie wyrobiska kopalni, wynosiła 39,9 dB. W położonym nieco dalej Oldrzichovie na Hranicich - 36,7.
Z pomiarów wynika jednak, że w trzech przypadkach w maju doszło do przekroczenia limitu. W Uhelnej eksperci zmierzyli w nocy 41,4 dB, a następnej nocy - 41,7 dB. Prowadzone badania w Oldrzichovie na Hranicich wskazywały na 41,7 dB. Pomiary wykonywano między 12 a 19 maja.
Badania hałasu prowadzone są przez państwowe specjalistyczne laboratorium z Ostrawy. Zeszłoroczne pomiary wykazały przekroczenie limitów w siedmiu przypadkach. W porównaniu z rokiem 2023 liczba przypadków przekroczenia limitów hałasu z kopalni wzrosła ponad dwukrotnie. Eksperci laboratorium obawiają się, że poziom hałasu z kopalni „Turów” może w ciągu całego roku przekraczać dopuszczalne limity.
Samorząd województwa libereckiego poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch lat właściciel kopalni - Grupa PGE - zainwestował w środki mające zmniejszyć zanieczyszczenia hałasem. Jednak według wyników czeskiego monitoringu nie udało się całkowicie zapobiec przekraczaniu limitów. Czeskie ministerstwo środowiska zwróciło się do strony polskiej o podjęcie dalszych działań, polegających przede wszystkim na ograniczeniu nocnej pracy najgłośniejszych maszyn, takich jak koparki i ładowarki.
Monitorowanie wpływu wydobycia węgla w polskiej kopalni węgla brunatnego „Turów” na terytorium Czech jest częścią porozumienia, które premierzy Czech i Polski podpisali trzy lata temu w Pradze. Zgodnie z porozumieniem Polska wypłaciła Czechom 45 mln euro tytułem odszkodowania za wyrządzone szkody. Z tej kwoty 35 mln euro trafiło na konto prowadzonego przez samorząd regionu „Funduszu Turów”. Obok zanieczyszczenia hałasem czeska strona monitoruje również poziom wód gruntowych oraz zanieczyszczenie powietrza.
Do chwili publikacji depeszy departament komunikacji Grupy PGE nie odniósł się do sprawy.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ ap/ mmu/
