REKLAMA

Wciąż mało kobiet w zarządach i radach nadzorczych. Bo to niekobiece?

Katarzyna Wiązowska2024-03-08 05:57redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-03-08 05:57

Blisko połowa aktywnych zawodowo Polek jest zainteresowana karierą na najwyższych szczeblach korporacyjnej hierarchii – wynika raportu 30% Club Poland i UN Global Compact Network Poland. Z kolei raport PIE „Biznes na wysokich obcasach” wskazuje, że w firmach w Unii Europejskiej kobiety stanowią 34 proc. członków zarządów. Niestety w Polsce, w zależności od badań, jest to tylko pomiędzy 22 a 27 proc. Jednocześnie Polska jest krajem, który plasuje się w czołówce pod względem udziału i liczby kobiet będących właścicielkami małych firm.

Wciąż mało kobiet w zarządach i radach nadzorczych. Bo to niekobiece?
Wciąż mało kobiet w zarządach i radach nadzorczych. Bo to niekobiece?

Ubiegłoroczne badanie 30% Club Poland i UN Global Compact Network Poland pod hasłem „Niech nas usłyszą! Głos kobiet w korporacjach”, przeprowadzone na grupie 4,2 tys. aktywnych zawodowo kobiet, pokazało, że dotyczące ich stereotypy wciąż są żywe. Zdaniem ekspertów brak reprezentacji kobiet w zarządach wynika z barier i uprzedzeń, które napotykają już na początku swojej drogi zawodowej, już na etapie rekrutacji.

Im większa firma, tym mniej kobiet w zarządzie

Według Henryki Bochniarz, przewodniczącej Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, Polska jest krajem, który plasuje się w czołówce pod względem udziału i liczby kobiet będących właścicielkami małych firm. Ale potem im większa firma, tym tych kobiet mniej.

– Można powiedzieć, że kobiety w Polsce są przedsiębiorcze tak długo, jak długo zależy to od nich samych – mówi Henryka Bochniarz. – Statystyki pokazują, że mimo wysiłków zmierzających do zwiększenia różnorodności płciowej w biznesie kobiety nadal stanowią zdecydowaną mniejszość we władzach firm. To efekt wielu wciąż pokutujących stereotypów społecznych, na które nakładają się bariery ekonomiczne i psychologiczne. Wciąż są także branże uważane za typowo męskie, w których udział kobiet to rzadkość.

To, co u mężczyzn zachwyca, u kobiet uważane bywa za wadę

Według danych 30% Club Poland na koniec 2023 roku udział pań w zarządach i radach nadzorczych w 140 największych spółkach notowanych na GPW wyniósł 18 proc. To zaledwie o 0,8 pkt proc. więcej niż w 2022 roku. W ubiegłym roku przybyło wprawdzie spółek, w których władzach kobiety stanowią co najmniej 30 proc., ale jednocześnie wzrosła też liczba takich podmiotów, które nie mają żadnej kobiety we władzach. Z kolei z raportu PIE „Biznes na wysokich obcasach” wynika, że w firmach w UE kobiety stanowią 34 proc. członków zarządów, a w Polsce, w zależności od badań, jest to między 22 a 27 proc. (globalny wskaźnik wynosi 20 proc.).

– Przyczyny tego niskiego udziału kobiet są różne i trudno wskazać jedną decydującą – uważa Henryka Bochniarz. – To są z jednej strony tradycyjne role kobiet, które powodują, że wybór między pracą zawodową a życiem rodzinnym jest trudny, bo obowiązki domowe najczęściej spoczywają właśnie na kobietach. Z drugiej strony są też stereotypy w myśleniu, negatywne postrzeganie kobiet w roli osób zarządzających. To, co u mężczyzn jest brane za pozytyw np. że jest twardy, zdecydowany, to w przypadku kobiet jest raczej postrzegane negatywnie, bo jędza, nie potrafi współpracować. Tak więc mamy tu bardzo wiele przyczyn ekonomicznych, psychologicznych i socjologicznych.

Tylko jedna prezeska banku

Ubiegłoroczne badanie 30% Club Poland i UN Global Compact Network Poland pokazało, że połowa kobiet często lub bardzo często mierzyła się ze stereotypowymi stwierdzeniami, że „ambitne kobiety są trudne we współpracy” albo że „kobietami nawet w pracy rządzą emocje/hormony”. Podobny odsetek badanych wskazywał, że słyszy w pracy komentarze dotyczące swojego wyglądu albo mierzy się z gorszym traktowaniem ze względu na płeć, wiek albo sytuację rodzinną. Prawie 46 proc. aktywnych zawodowo Polek oceniło, że kobiety w ich branży nie mają równych szans na awans czy rozwój w porównaniu z mężczyznami na podobnych stanowiskach. Natomiast 55,7 proc. uważa, że kobietom stawia się wyższe wymagania niż mężczyznom. W dodatku w trakcie rozwoju kariery i podnoszenia kwalifikacji, system nie uwzględnia okresów przerw spowodowanych urodzeniem i wychowywaniem dzieci. Efektem tego jest brak wystarczającej liczby kandydatek do awansu na stanowiska zarządcze.

– Dla mnie jaskrawym przykładem jest sektor finansowy, gdzie kobiety stanowią mniej więcej 75 proc. zatrudnionych i ok. 50 proc. na stanowiskach dyrektorskich – twierdzi Henryka Bochniarz. – Ale kiedy dochodzimy do zarządów, to mamy już tylko jedną prezeskę banku – w Citibanku. Wszędzie indziej są mężczyźni, a w zarządach banków kobiety stanowią tylko ok. 6 proc. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że to kobiety są lepiej wykształcone i przygotowane do rynku pracy, to wyraźnie widać, że mechanizmy eliminacji kobiet są jednak bardzo silne – dodaje.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
ogest88
W ekipie która wywozi moje śmieci też, żadnej nie widziałem, często widzę budowy i też kiepsko tam, ostatnio kładli nowe rury kanalizacyjne na mojej ulicy, zima, zimno, trzeba kopać w ziemi i stać na mrozie, a tam ani jednej kobiety. Przeklęty patriarchat
lucap
Dla prawdziwych biznes women, które dbaja jeszcze swoja rodzine, sto lat, jesteście wspaniałe !
tkjdn
W całym tym lewackim bełkocie nie mówią najważniejszego: że faktycznym celem tego "wyrównywania szans" jest depopulacja. Wcale nie chodzi o to, żeby kobietom było lepiej, tylko żeby europejskie narody wymierały...
devroo
W najbardziej egalitarnych społeczeństwach skandynawskich okazało się, że im bardziej zrównywać szanse, aż do kompletnego ogłupienia, tym bardziej wybory kobiet i mężczyzn się różnią. Im równiejsze szanse, tym więcej kobiet wybiera bycie pielęgniarką, przedszkolanką, psychologiem, a mężczyzn - bycie inżynierem, monterem trakcji czy W najbardziej egalitarnych społeczeństwach skandynawskich okazało się, że im bardziej zrównywać szanse, aż do kompletnego ogłupienia, tym bardziej wybory kobiet i mężczyzn się różnią. Im równiejsze szanse, tym więcej kobiet wybiera bycie pielęgniarką, przedszkolanką, psychologiem, a mężczyzn - bycie inżynierem, monterem trakcji czy twardą walkę na kompetencję o prezesurę banku.
Ta więc przyczyną tych diabelskich "mechanizmów wykluczenia" o których pie.... pani Bochniarz okazują się być w samej rzeczy kobiety i mężczyźni dokonujący w swoim życiu wolnych wyborów.
Następnym razem, szanowna pani polecam nie konfabulować ze swojej głowy bredni, tylko zapoznać się z literaturą tematu i mówić o faktach.
ketchup1
To jest jeden wielki bełkot. Pomijają fakty właśnie np takie badania o których mówisz. W Turcji czy Algieri jest więcej kobiet na uczelniach technicznych niż w Szwecji Norwegii czy Finlandii gdzie kraje są sfeminizowane i się namawia wręcz wpycha kobiety w takie kierunki.
mknowak
Wciąż mało kobiet w kopalniach dlaczego ? Wciąż mało kobiet pracujących w wieku 60-65 lat dlaczego ? To bardzo istotne pytania w dniu kobiet może jakaś pani z lewicy by na nie odpowiedziała....
tkjdn
Oczywiście widzą problem tylko tam gdzie praca lekka i dobrze płatna. Kiedy usłyszymy, że jest problem z parytetami w zawodzie spawacza, pilarza, brukarza, grabarza, hutnika, itp.?
ketchup1
Jakoś sobie nie wyobrażam żeby mężczyzna który zajmuje się dzieckiem od urodzenia przewija karmi siedzi na urlopie taciezynskim i tak 2 troje dzieci, zrobił karierę. Chcesz kariery to się musisz poświęcić, mieć czas, harowac etc. Nikt nie nakazuje kobietom rodzic dzieci, można wybrać ścieżkę kariery wolny wybór. Jak będzie Jakoś sobie nie wyobrażam żeby mężczyzna który zajmuje się dzieckiem od urodzenia przewija karmi siedzi na urlopie taciezynskim i tak 2 troje dzieci, zrobił karierę. Chcesz kariery to się musisz poświęcić, mieć czas, harowac etc. Nikt nie nakazuje kobietom rodzic dzieci, można wybrać ścieżkę kariery wolny wybór. Jak będzie chciała to zrobi. Możecie namawiać kobiety żeby zrezygnował z macierzyństwa i robiły kariery w porządku. Ale nie wymagajcie parytetu na wysokich stanowiskach jak w puli szczorow którzy się o to biją jest 80 procent samców i 20 procent samic. Zmuscie samice do rezygnacji z innej drogi życiowej to wtedy się wyrówna.
mopik
Nie przejmuj się, kobiety idą za Twoją radą i dzietność spada regularnie od lat. Zostanie matką to teraz najgorsze, co można sobie zrobić - pracy nikt Ci nie da, chyba że za mniejszą pensję; mieszkania nie wynajmiesz; w internecie wyzwą Ciebie i Twoje dziecko od 'madek i brajanków'. Wszyscy będziemy harować w korpo do śmierci Nie przejmuj się, kobiety idą za Twoją radą i dzietność spada regularnie od lat. Zostanie matką to teraz najgorsze, co można sobie zrobić - pracy nikt Ci nie da, chyba że za mniejszą pensję; mieszkania nie wynajmiesz; w internecie wyzwą Ciebie i Twoje dziecko od 'madek i brajanków'. Wszyscy będziemy harować w korpo do śmierci aż zostanie po nas pył.
ketchup1 odpowiada mopik
Ja się nie przejmuje. Nie ma się co martwić. Po prostu zostaniemy kiedyś zastąpieni przez tych co się mnożą Azja Afryka i tyle od tego nie ma ucieczki. Nic nie jest dane na zawsze.

Powiązane: Kobiety w biznesie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki