

Grecy powiedzieli "stop" dalszej polityce zaciskania pasa. "Dzięki głosowi na +nie+ możemy wyciągną dłoń do naszych partnerów" i wezwać ich do zawarcia porozumienia - powiedział w niedzielę wieczorem minister finansów Grecji Janis Warufakis.

Warufakis powiedział też, że "+nie+ Greków to wielkie +tak+ dla europejskiej demokracji oraz sprawiedliwości społecznej".
"Od jutra Europa, której serce bije dziś Grecji, zacznie leczyć swe rany i nasze rany" - dodał.
Grecki minister pracy i solidarności społecznej Panos Skurletis powiedział, że dzięki odrzuceniu w referendum propozycji wierzycieli "rząd ma teraz silne argumenty do negocjacji, by doprowadzić do porozumienia, które otworzy dla nas nową drogę".
Premier Grecji Aleksis Cipras rozmawiał w niedzielę telefonicznie z prezydentem Francji Francois Hollande - podał Reuters, powołując się na przedstawiciela greckiego rządu.
Wcześniej rzecznik rządu Gabriel Sakellaridis powiedział, że gabinet premiera - Ciprasa chce jak najszybciej powrócić do rozmów z wierzycielami Aten, by zawrzeć porozumienie i zachować płynność.
"Negocjacje, które się rozpoczną, muszą zostać zakończone bardzo szybko, nawet w ciągu 48 godzin" - powiedział Sakellaridis. (PAP)
fit/ sp/