Najprawdopodobniej lada dzień wszystko się uspokoi. Pytanie tylko, czy Dolar zacznie się umacniać odzyskując siły? Nie koniecznie. Raz nadany kierunek trendu wymaga czasu, by go odwrócić. Wydaje się więc, iż o silnym Dolarze na razie nie ma co marzyć, ale ustabilizowanie notowań w przedziale 1,3250- 1,3400 jest jak najbardziej możliwe. I taki właśnie plan gry należałoby teraz wybrać – czyli spekulację od bandy do bandy. Pamiętajmy jednak, iż z punktu widzenia Teorii Fal Eliota brakuje jeszcze trzeciej małej fali w ramach trzeciej fali dużej, która zakończyłaby obecny cykl gdzieś w okolicach 1,3650.
Jeśli na dniach nie pojawi się żaden impuls mogący nagle zawrócić rynek o sto osiemdziesiąt stopni, pchani siłą bezwładności dotrzemy na takie właśnie wyżyny. Z punktu widzenia klasycznej AT mamy do czynienia z trendem rosnącym zarówno na wykresie świec dziennych, jak też tygodniowych. Wielowymiarowa AT wskazuje jednak na bardzo wysoki poziom szumu w tych trendach. A to oznacza, iż wahania 150- 200 pipsowe góra-dół nie powinny nikogo zaskakiwać.
Zapraszamy do zapoznania się z pełnym tekstem raportu.