Premier Donald Tusk podkreślił, że Polska i inne kraje dotknięte powodzią będą mogły korzystać z ponad 1,5 mld euro doraźnego funduszu w UE na usuwanie skutków powodzi. Zapowiedział też, że będzie chciał zaprosić szefową KE Ursulę von der Leyen, by zobaczyła, jak poważne są potrzeby wynikające z powodzi.


Szef rządu - przebywający obecnie na Dolnym Śląsku w związku z przechodzącą przez ten region powodzią - wskazał, że Polska może korzystać z pomocy unijnej w postaci sprzętu czy ludzi, np. zespołów ratownictwa medycznego, w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności. Zdaniem szefa rządu polskie służby są przygotowane i na razie nie ma potrzeby aplikowania o sprzęt z tego mechanizmu.
Przeczytaj także
Tusk podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej we Wrocławiu, że druga forma pomocy ze strony UE - finansowa będzie wchodzić w grę po ocenie skutków powodzi. "To będzie dobrze ponad 1,5 mld euro, nie tylko dla Polski, doraźnego funduszu w UE, z którego będziemy mogli czerpać środki, ale dopiero po ocenie rzeczywistych strat" - powiedział Tusk.
Dodał, że będzie chciał zaprosić szefową KE Ursulę von der Leyen, by zobaczyła, jak wygląda sytuacja w Polsce.
"Niewykluczone, że ściągniemy szefową KE w najbliższych dniach, może nawet godzinach, by na własne oczy zobaczyła, jak poważne są te potrzeby, by myśleli (w KE - przyp. PAP) na najbliższe miesiące o tym, by zarezerwować większe środki" - powiedział premier.
Ustanowiony w październiku 2001 roku przez KE Unijny Mechanizm Ochrony Ludności ma na celu wzmacnianie współpracy w zakresie ochrony ludności między państwami członkowskimi Unii i 10 innymi krajami. Zależnie od sytuacji pomoc może polegać na: działaniach poszukiwawczo-ratowniczych, gaszeniu pożarów lasów i zabudowań, wysłaniu personelu medycznego, wysłaniu sprzętu medycznego i leków, uzdatnianiu wody, zapewnianiu tymczasowego schronienia, bezpiecznej repatriacji obywateli UE.
W 2019 roku UE rozwinęła Unijny Mechanizm Ochrony Ludności i uzupełniła go o system rezerw rescEU. Rezerwa rescEU obejmuje m.in. flotę samolotów i śmigłowców strażackich, samoloty do ewakuacji medycznej, zespoły ratownictwa medycznego i szpitale polowe.
Pełczyńska-Nałęcz: 1,5 mld zł unijnych funduszy na odbudowę po powodzi, możliwe 3,5 mld zł - na wały
Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała we wpisie na platformie X, że "1,5 mld zł - tyle przekierujemy z funduszy unijnych na odbudowę po powodzi". "To środki na remont domów jednorodzinnych, naprawę infrastruktury energetycznej i sieci wodno-kanalizacyjnych w gminach dotkniętych przez powódź" - przekazała.
Minister dodała, że "kolejne 3,5 mld zł może zostać przeznaczonych na budowę wałów, zbiorników i tam czyli inwestycje, które zapewnią długoterminowe bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w całej Polsce".
Szefowa MFiPR wyjaśniła w Polsat News, że pieniądze trafią do różnych inwestorów. Wskazała m.in spółki skarbu państwa, które będą odpowiedzialne za odbudowę sieci energetycznych i samorządy, które odbudują infrastrukturę kanalizacyjną. "Natomiast środki będą także na odbudowę domów jednorodzinnych. I to już trafi do indywidualnych ludzi" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że środki pochodzą z funduszy strukturalnych, a nie z Krajowego Planu Odbudowy. "Z KPO nie ma takiej formalnej możliwości, natomiast tutaj jest" - wskazała. Zapewniła, że pozyskane środki europejskie "są uzupełnieniem do ogromnych środków budżetowych, które z kolei pan minister Domański znalazł".
"Skierowaliśmy wniosek do Komisji Europejskiej o specjalne rozliczanie wniosków z projektów, które toczą się na terenach, które teraz zostały zalane. (...) Trzeba było natychmiast poinformować Komisję i uzyskać z nią uzgodnienie, że te projekty będą traktowane w inny sposób" - uzupełniła Pełczyńska-Nałęcz.
"Zostało uzgodnione, że jeżeli był projekt i z dnia na dzień zniknął albo został zdewastowany, bo niestety tak też się dzieje, to nie będzie rozliczany w normalnym trybie. Co więcej, będzie można ponownie na ten projekt wyasygnować środki" - powiedziała.
Pełczyńska-Nałęcz informowała wcześniej we wtorek, że złożony przez resort funduszy do Unii Europejskiej wniosek zakłada umożliwienie ponownego dofinansowania środkami unijnymi infrastruktury zniszczonej podczas powodzi.
"Wystąpiliśmy do UE z wnioskiem o nadzwyczajny tryb realizacji i rozliczania projektów ze środków europejskich w gminach, które ucierpiały od powodzi (...) Jeśli infrastruktura finansowana z pieniędzy polskich i unijnych uległa zniszczeniu, to będzie można otrzymać na nią ponowne dofinansowanie na naprawę lub odbudowę" - wskazywała. (PAP)
Państwa, które chcą pomocy po powodzi, muszą oszacować straty; KE decyduje o wysokości pomocy
Państwa UE dotknięte powodzią, które będą chciały skorzystać z unijnej pomocy, będą musiały oszacować straty spowodowane klęską żywiołową. To Komisja Europejska zdecyduje o wysokości pomocy finansowej, a decyzja będzie musiała zostać zaakceptowana przez Parlament Europejski i Radę UE.
"Każde państwo członkowskie poszkodowane w wyniku klęski żywiołowej może złożyć wniosek o wsparcie, w którym jednak nie wnioskuje o konkretną kwotę pomocy. Zamiast tego informuje nas szczegółowo o kwocie wyrządzonych szkód. Następnie Komisja przygotowuje swoją ocenę i może podjąć decyzję o wystąpieniu z propozycją wsparcia finansowego z Funduszu Solidarności do organów budżetowych, Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)" - przekazało PAP źródło w Komisji Europejskiej.
Fundusz Solidarności Unii Europejskiej nie jest instrumentem szybkiego reagowania, ale instrumentem pomocy po klęskach żywiołowych. Państwa członkowskie, które chcą otrzymać wsparcie, muszą złożyć wniosek do Komisji w ciągu 12 tygodni od daty pierwszej szkody spowodowanej przez klęskę żywiołową.
Roczny budżet Funduszu w latach 2024-2027 wynosi obecnie 1 mld 144 mln euro. Z tej kwoty 25 proc. rocznej alokacji (tj. 286 mln euro euro) można wykorzystać w każdym roku dopiero po 1 października.
Jeśli Komisja zaakceptuje wniosek, określi kwotę pomocy finansowej "w granicach dostępnych środków finansowych". Wartość wsparcia, jak informuje KE, jest obliczana w sposób "proporcjonalny" do poniesionych strat.
Po zatwierdzeniu przez Radę i PE Komisja przyjmuje decyzję o przyznaniu pomocy państwu członkowskiemu, które otrzymuje ją natychmiast i w jednej racie.
Zgodnie z rozporządzeniem o Funduszu Sprawiedliwości, państwo członkowskie może wnioskować o pomoc w przypadkach, gdy klęski żywiołowe spełniają określone progi poniesionych szkód.
W przypadku "poważnej klęski żywiołowej” całkowite szkody muszą przekroczyć 3 mld euro (w cenach z 2011 r.) lub 0,6 proc. Dochodu Narodowego Brutto, w zależności od tego, która wartość jest niższa. W przypadku "klęski regionalnej" całkowite szkody muszą przekroczyć 1,5 proc. regionalnego PKB.
Poza progami finansowymi brany jest pod uwagę również rodzaj zjawiska.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ mal/ kmz/ mt/ sdd/




























































