Po świetnym grudniu i styczniu, kiedy z Brukseli do Polski płynęło nawet po 2 mld euro miesięcznie, w lutym kurek z pieniędzmi został przykręcony o trzy czwarte. Do Polski wpłynęło niespełna pół miliarda euro. Dodatkowo trzeba było zapłacić 325 mln euro składki - podaje Ministerstwo Finansów.


Ministerstwo Finansów przedstawiło właśnie zestawienie transferów finansowych pomiędzy budżetem Polski a Unii Europejskiej za luty. Bilans wciąż jest na plus. Ale saldo, zwłaszcza po poprzednich miesiącach, mocno rozczarowuje.
120 mld euro czeka na wydanie
Polska na lata 2014-20 wynegocjowała z Brukseli 120,1 mld euro - w ramach funduszy polityki spójności 82,5 mld euro oraz 32,1 mld euro w ramach polityki rolnej. W połowie zeszłego roku machina pozyskiwania środków z UE wyraźnie spowolniła.
Powodem było przejście z jednej siedmioletniej perspektywy budżetowej na drugą. Ale pod koniec roku zaczęliśmy sobie z nową perspektywą na lata 2014-20 coraz lepiej radzić i kurek z pieniędzmi z UE został szeroko otwarty.
Wpłynęło pół miliarda
W lutym wartość otrzymanych transferów z Unii Europejskiej wyniosła 489,3 mln euro. W porównaniu do poprzedniego miesiąca to spadek o 79%. To także niespełna o połowę mniej niż w tym samym miesiącu zeszłego roku.


W lutym najwięcej środków do Polski popłynęło w ramach funduszy strukturalnych. Łącznie prawie ćwierć miliarda euro. To z nich finansowana jest budowa dróg, obwodnic czy przebudowa linii kolejowych. I to właśnie w ramach funduszy było widać niewielką poprawę w napływie środków. Napłynęło ich o 130 mln euro więcej niż w poprzednim miesiącu. Jednak to wciąż daleko do poziomów widzianych rok temu.


W ramach wspólnej polityki rolnej w lutym wpłynęło niemal 200 mln euro. I tu widoczny jest największy miesięczny spadek transferów - niemal dziesięciokrotny. W styczniu do rolników popłynęło 2,2 mld euro, większość w ramach dopłat bezpośrednich do rolnictwa.
Wynikało to z kalendarza wypłat środków za zeszły rok. W lutym do Polski trafiło już tylko 58,3 mln zł na dopłaty dla rolników. Odkręcił się jednak kurek z pieniędzmi w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, w ramach którego otrzymaliśmy w lutym 139 mln euro. To w ramach tego programu rolnicy mogą otrzymują środki na modernizację swoich gospodarstw.
Saldo rozczarowuje
Jak podaje resort finansów, w lutym do budżetu Unii Europejskiej wpłaciliśmy 326 mln euro (ok. 1.4 mld zł) składki członkowskiej. Oznacza to, że na czysto otrzymaliśmy w drugim miesiącu tego roku tylko 163,4 mln euro. Taki wynik za luty rozczarowuje.


Rozczarowanie jest tym większe, że znów spada suma krocząca otrzymanych transferów finansowych za ostatnie 12 miesięcy z Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy suma otrzymanych środków spadła poniżej 10 mld euro.
Środki, na które wszyscy liczą
Środki z Unii Europejskiej mają być kołem zamachowym naszego wzrostu gospodarczego
w tym roku.
Wielokrotnie mówił o tym wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Według niego transfer środków z unii w tym roku może nam dodać przyrost PKB nawet o 1 pkt.
proc.
Na znaczny wzrost napływu funduszy unijnych liczy w tym roku także Rada Polityki Pieniężnej, która w ostatnim komunikacie po marcowym posiedzeniu wskazywała je jako jeden z głównych czynników wzrostu w tym roku.


Widać jednak ich zadyszkę na początku tego roku. Dane Ministerstwa Finansów potwierdzają, że nie ma istotnego przyspieszenia w ramach funduszy w porównaniu do otrzymanych środków w tym samym czasie w zeszłym roku.
Od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej nasz kraj otrzymał z Brukseli 135,4 mld euro. W tym samym czasie wpłaciliśmy 44,2 mld euro składki członkowskiej. Bilans rozliczeń na czysto dla Polski wynosi 91,1 mld euro.

