REKLAMA

Tonące stawki frachtu niepokoją ekonomistów

Krzysztof Kolany2015-02-02 22:50główny analityk Bankier.pl
publikacja
2015-02-02 22:50

Baltic Dry Index – czyli miernik cen frachtu towarów masowych – osiągnął 29-letnie minimum i w ciągu ostatnich trzech miesięcy spadł najszybciej od upadku banku Lehman Brothers. To czynnik ostrzegający przed pogorszeniem koniunktury w światowej gospodarce.

Tonące stawki frachtu niepokoją ekonomistów
Tonące stawki frachtu niepokoją ekonomistów
fot. iStockphoto / Thinkstock / / Thinkstock

Baltic Dry Index (BDI) to popularniejszy miernik cen frachtu na głównych trasach światowych obliczany codziennie przez Baltic Exchange. Dla ekonomistów i analityków to jeden z najważniejszych barometrów światowej koniunktury gospodarczej. Bo gdy ceny transportu morskiego takich towarów jak ruda żelaza, zboża czy węgla rosną, oznacza to, że światowa gospodarka przyspiesza, wymagając coraz większej ilości surowców przemieszczanych z miejsca na miejsce. I odwrotnie: malejący BDI może (ale nie musi!) być zwiastunem załamania koniunktury.


Baltic Dry Index najniżej od 29 lat (Zerohedge.com)

W poniedziałek, 2 lutego, wartość Baltic Dry Index spadła do 590 punktów – to poziom nienotowany od lipca 1986 roku! Nawet podczas apogeum światowej recesji po upadku Lehman Brothers BDI nie spadł poniżej 600 punktów. Co więcej, w ciągu ostatnich 3 miesięcy BDI zanurkował o ponad 60%. Ostatni raz ceny frachtu malały tak szybko na przełomie lat 2008/09.

Analitycy nie mają wątpliwości, że krach BDI to skutek słabnącego wzrostu w Chinach – tegoroczna dynamika PKB drugiej gospodarki świata według prognoz ma być najniższa od ćwierćwiecza. A Chiny to obecnie największy konsument wielu głównych surowców.

Równocześnie od 2008 roku dynamicznie rośnie podaż mocy transportowych – nowe statki weszły do służby dopiero po boomie surowcowym z lat 2002-08. Według analiz firmy brokerskiej Clarkson od 2008 roku pojemność masowców zwiększyła się o 80%, a wolumenem przewożonych towarów wzrósł „tylko” o 40%.

Z prognoz analityków Clarksona wynika, że  tegoroczny wzrost przewozów towarów masowych wyniesie tylko 4%, podczas gdy ładowność floty transportowej globalnie zwiększy się o 5,1%. Jednakże zdaniem pesymistów to nie wzrost podaży, lecz słabość popytu napędza krach cen frachtu. Jeśli miałoby się to okazać prawdą, to nurkujący BDI źle wróży globalnej koniunkturze gospodarczej.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~Kolany_____
Pan KOLANY wypisuje bzdury nie mając zielonego pojęcia o ekonomii. Jak dla mnie i mojego 4 letniego syna to osioł. Wzrost floty transportowej o 5% i spadek cen ropy o 120% równa się spadek ceny .
~jarkoz
No teeee ekonomista - spadek ropy o 120% ????? - to co dopłacają teraz 20% jak kupujesz??
~krach
Żaden wskaźnik nie jest idealny, a tym bardziej nie w nieskończoność. Historia się rymuje, a nie powtarza. Chiny zwolniły. Z drugiej strony trwa reindustrializacja USA. No to się tyle nie wozi z jednego końca świata na drugi. Niekoniecznie oznacza to, że zbliża się krach. Krach będzie, jak wszyscy będą oczekiwać wyłącznie wzrostu.Żaden wskaźnik nie jest idealny, a tym bardziej nie w nieskończoność. Historia się rymuje, a nie powtarza. Chiny zwolniły. Z drugiej strony trwa reindustrializacja USA. No to się tyle nie wozi z jednego końca świata na drugi. Niekoniecznie oznacza to, że zbliża się krach. Krach będzie, jak wszyscy będą oczekiwać wyłącznie wzrostu. A na razie, jak widać, tak nie jest.
~bolek232
Taki ważny indeks, że nawet pan Kolany dopiero po kilku latach spekulacji o końcu świata napisał o nim artykuł :)
~788keleo9
ciociu tuska ... nie lubię kolanego ale nie bądź ojcem redaktorem z ,,gw''!!! ... akurat kolany jest jedynym na bankierze który od kilku lat zwraca na niego uwagę.
~seth
bzdura artykuł jest odgrzewany 3 lata temu czytałem tutaj praktycznie to samo.
~Ww
Wszędzie spekula to musi pie........
~asdd
E tam jest dobrze Chiny wszystko produkuja ( nawet bułki kajzerki szacun dla ich amatorów :-D ) a my im wzamian nadrukujemy papierków :-D
~Adrian_Lis
Jeśli podstawowym kosztem dla przewoźnika jest cena ropy to nie widzę problemu. Gdy koszty spadają w takim tempie to tylko w warunkach monopolu ceny mogłyby zostać na wysokim poziomie.
~dżepetto
Kolejny puzel do układanki .wszystko co się dzieje obecnie jest przygotowaniem pod wymiane handlową usa europa . Przecierz w usa kongres naciska na wydawanie pozwoleń przez rząd na eksport gazu . Jeśli ceny były za wysokie to wytną konkurencje reszta obniży i transport gazu i surowców będzie opłacalna . Badanie rynków ,konkurencji Kolejny puzel do układanki .wszystko co się dzieje obecnie jest przygotowaniem pod wymiane handlową usa europa . Przecierz w usa kongres naciska na wydawanie pozwoleń przez rząd na eksport gazu . Jeśli ceny były za wysokie to wytną konkurencje reszta obniży i transport gazu i surowców będzie opłacalna . Badanie rynków ,konkurencji ,możliwości dostosowania do nowych cen było w 2009 r . Dla tego nie będzie kryzysu tylko korekty i trend boczny w gospodarkach .

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki