REKLAMA
GPW

Tchórzewski: Z danych, które mamy, wynika, że wstrząsowi w Zofiówce nie dało się zapobiec

2018-05-08 15:30
publikacja
2018-05-08 15:30

Z danych, które mamy, wynika, że nie było możliwości zapobieżenia temu zdarzeniu - powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski o wstrząsie w kopalni Zofiówka. Do wstrząsu doszło w sobotę, ratownicy ciągle poszukują trzech zaginionych górników.

Tchórzewski: Z danych, które mamy, wynika, że wstrząsowi w Zofiówce nie dało się zapobiec
Tchórzewski: Z danych, które mamy, wynika, że wstrząsowi w Zofiówce nie dało się zapobiec
fot. Marek Kuwak / / FORUM

"Ze wszystkich danych, które jako minister otrzymuję wynika, że nie było możliwości zapobieżenia w jakikolwiek sposób" - powiedział dziennikarzom we wtorek Tchórzewski. "Poszukiwania są bardzo trudne, ratownicy posuwają się powoli. Teren jest cały czas zagrożony i zobowiązałem prezesa JSW, żeby bezpieczeństwo ratowników było zapewnione. W końcu poruszają się po terenie, w którym nastąpiły ruchy tektoniczne, a właściwie trzęsienie ziemi, odczuwalne w dużej odległości" - dodał minister.

"Szczęście w wielkim nieszczęściu, to że stało się to w dniu, w którym nie odbywało się normalne wydobycie. Były tylko roboty przygotowujące nową ścianę do wydobycia" - dodał. Minister podkreślił, że poszukiwania nie zostaną zakończone, dopóki górnicy nie zostaną odnalezieni. "Bywały już na Śląsku przypadki, że zasypani górnicy przeżyli kilka dni bez wody i żywności. To szczególnie mocno mobilizuje ekipy ratunkowe" - zaznaczył minister.

"Widać wyraźnie, że ta praca jest ryzykowna, ale ludzie się na nią decydują. Powinniśmy pamiętać, że do tej pracy potrzeba odważnych ludzi" - podkreślił Tchórzewski.

W wyniku sobotniego wstrząsu w kopalni Zofiówka, będącej częścią należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej tzw. połączonej kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie w Jastrzębiu-Zdroju, zginęło dwóch górników. Ich ciała ratownicy wydobyli w niedzielę. Dwaj inni, uratowani pracownicy, są w szpitalu, ich stan jest dobry. Ratownicy cały czas starają się dotrzeć do trzech zaginionych górników. Z ostatnich informacji wynika, że do spenetrowania pozostały dwa odcinki zaciśniętego wyrobiska o długościach ok. 80 m i ok. 150 m. W krótszym z nich odebrali sygnał, jaki nadają górnicze lampki.

autor: Wojciech Krzyczkowski

Źródło:PAP
Tematy
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz

Komentarze (3)

dodaj komentarz
lsuq9
Jak się wiatrak kręci panie ministrze, to ludzie nie giną. :-)
Ile nas w sumie kosztują i będą jeszcze kosztować, akcje ratowania ludzi kopiących węgiel, odkopywanie ich, odszkodowania dla ich rodzin.
Potem tworzenie smogu i najbardziej trującej atmosfery na świecie zimą. Ile jeszcze?
kontener22
Spółka placi za te ratunkowe akcje, nie Ty. No chyba, ze jesteś udziałowcem.
PS Ratownicy od dawna wiedzą, że ci poszukiwani nie żyją, więc sobie pracują na zwolnionych obrotach, bo godziny lecą, kasa spływa na konta, poza tym metan i ten dynamit, który jest w ścianie, bo ponoć jest, zawał miał miejsce, tak mówią, przed odpaleniem
Spółka placi za te ratunkowe akcje, nie Ty. No chyba, ze jesteś udziałowcem.
PS Ratownicy od dawna wiedzą, że ci poszukiwani nie żyją, więc sobie pracują na zwolnionych obrotach, bo godziny lecą, kasa spływa na konta, poza tym metan i ten dynamit, który jest w ścianie, bo ponoć jest, zawał miał miejsce, tak mówią, przed odpaleniem ładunkow i one tam tkwią, nie ma sensu ryzykować i się spieszyć nie wiadomo do czego..

Powiązane: Tragedia w kopalni

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki