REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Świat tnie inwestycje: To szansa dla Polski

2008-09-04 08:07
publikacja
2008-09-04 08:07
Na całym świecie spadają zamówienia na wielkie projekty infrastrukturalne. Firmy działające w tej branży będą gwałtownie szukać nowych inwestycji. A to oznacza, że konkurencja wśród koncernów budujących drogi, trasy kolejowe czy lotniska stanie się ostrzejsza. To doskonała okazja dla polskiego rządu, by twardo negocjować ceny za realizację wielkich projektów infrastrukturalnych.

Nieustępliwość może się opłacić. Może uda się zbudować stosunkowo tanio autostrady, lotniska czy linie kolejowe. Wielkie firmy, które do tej pory windowały ceny, teraz muszą spuścić z tonu. Powód: na całym świecie już rozstrzygnięte przetargi są wykreślane z powodu kłopotów z ich finansowaniem. Morgan Stanley szacuje, że w tym roku inwestycje o wartości 60 mld dol. z 750 mld dol. zaplanowanych na ten rok jest opóźnionych lub anulowanych.

Dla Polski to olbrzymia szansa, by przyspieszyć planowane budowy i rozgrzebane inwestycje. Zwłaszcza że nie brakuje nam na nie pieniędzy. Na realizację projektów infrastrukturalnych i w ochronie środowiska do 2013 r. możemy wydać nawet 50 mld euro. Na zmianę koniunktury liczą ministerstwa i państwowe urzędy odpowiedzialne za inwestycje. – Ministerstwo Rozwoju Regionalnego spodziewa się dotąd nienotowanego zainteresowania Polską ze strony firm specjalizujących się w projektach infrastrukturalnych – przyznaje Jarosław Orliński, wicedyrektor departamentu koordynacji programów infrastrukturalnych w MRR. Tort do podziału jest olbrzymi. Resort szacuje, że w ciągu 5 najbliższych lat rozstrzygniętych zostanie w sumie ponad 100 tys. przetargów. Marcin Borek z Ernst & Young zwraca uwagę, że zagraniczne koncerny mogą przyciągać do nas nie tylko olbrzymie środki przeznaczone na budowy, ale także europejski poziom cen usług. Średnie marże sięgają 10 proc. – To gwarantuje udział zagraniczny koncernów w przetargach – mówi „WSJ Polska” Borek. Będą to głównie firmy hiszpańskie i niemieckie, a wkrótce także chińskie. – Wszystkie one szukają dla siebie nowych rynków – mówi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Analitycy przewidują, że Polska stanie się rajem inwestycyjnym przede wszystkim dla firm zagranicznych budujących drogi oraz infrastrukturę kolejową. Zachodnie koncerny bez problemu rozprawią się z polską konkurencją, która jest uboga w sprzęt budowlany niezbędny do realizacji wielkich projektów infrastrukturalnych. Nie ma też kolejowych biur projektowych. – W Polsce jest tylko 400 inżynierów projektantów, a potrzebnych jest co najmniej jeszcze tysiąc – mówi Furgalski. Takich problemów nie mają ani Hiszpanie, ani niemiecki Deutsche Bahn. Zagranica ma jeszcze jeden mocny atut liczący się podwójnie w czasach spowolnienia gospodarczego – wsparcie finansowe swoich spółek matek. To potężny atut w przetargach.

Dariusz Styczek

Dziennik Finansowy

Więcej na ten temat
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~jerry ueberaktiv
A ja mam co tydzień telefony od telemarketerów z Dubaju aby tam inwestować bo jest boom budowlany. Może oni wchłoną tę nadwyżkę. Tak na prawdę to pewnie też będzie efekt kuli śnieżnej lub banki mydlanej jak za oceanem. A propos to z Chicago dzwonił jakis dupek z chińskim akcentem proponujacy inwestycje w zasoby naftowe. Inny cwaniak A ja mam co tydzień telefony od telemarketerów z Dubaju aby tam inwestować bo jest boom budowlany. Może oni wchłoną tę nadwyżkę. Tak na prawdę to pewnie też będzie efekt kuli śnieżnej lub banki mydlanej jak za oceanem. A propos to z Chicago dzwonił jakis dupek z chińskim akcentem proponujacy inwestycje w zasoby naftowe. Inny cwaniak z Chin chciał kupic u nas olbrzymie ilości towaru ale przedtem chciał 1 % od wartosci kontraktu. Teraz trzeba uważać z kim i co!

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki