Dane o wrześniowej sprzedaży detalicznej rozminęły się oczekiwaniami ekonomistów. To kolejne gorsze od prognoz informacje z polskiej gospodarki.


Dynamika sprzedaży detalicznej w cenach bieżących we wrześniu była o 5,6 proc. wyższa niż rok wcześniej oraz o 3,4 proc. niższa niż miesiąc wcześniej – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Dane były dalekie od prognoz ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu obrotów w sklepach o 7,6 proc. w ujęciu rocznym. Przypomnijmy, że w sierpniu sprzedaż w cenach bieżących wzrosła o 9 proc.
Licząc w cenach stałych, dynamika sprzedaży we wrześniu wyniosła 3,6 proc. w ujęciu rocznym oraz -3,9 proc. w ujęciu miesięcznym. To najgorszy wynik od marca 2016 r.
- Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” wysoki wzrost we wrześniu 2018 r. w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku (w cenach stałych) zaobserwowano w przedsiębiorstwach z grupy „pozostałe” (o 8,9 proc. wobec wzrostu o 3,9 proc. przed rokiem) oraz w podmiotach sprzedających paliwa stałe, ciekłe i gazowe (o 8,2 proc. wobec wzrostu o 3,6 proc. przed rokiem). Wyższy niż przeciętny wzrost sprzedaży odnotowano w jednostkach zaklasyfikowanych do grupy „pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach” (o 4,5 proc.). Spadek sprzedaży zanotowały natomiast przedsiębiorstwa handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 4,3 proc.), jak również żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi (o 0,9 proc.) – czytamy w komunikacie GUS.
Warto dodać, że "pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach" to kategoria obejmująca m.in. sklepy wielkopowierzchniowe.
- Spośród grup o niższym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” wysoki wzrost wykazały podmioty z grup: „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 9,1 proc.) oraz „tekstylia, odzież, obuwie” (o 8,9 proc.) – dodano.
W sumie, w okresie styczeń-wrzesień br. wzrost sprzedaży detalicznej w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku wyniósł 6,4 proc. (wobec wzrostu o 7,2 proc. w 2017 r.).
W ostatnich miesiącach GUS rozdzielił publikacje danych o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej, które do tej pory ukazywały się tego samego dnia. Dynamikę produkcji przemysłowej we wrześniu poznaliśmy już w środę. Więcej na ten temat w artykule „Kalendarz przyhamował wzrost w przemyśle”. Dzień wcześniej pojawiły się natomiast nowe dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach zatrudniających przynajmniej 9 pracowników („Zatrudnienie spada. Wzrost wynagrodzeń hamuje”). Obie publikacje GUS, podobnie jak dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej, nie trafiły w oczekiwania ekonomistów. To samo powiedzieć można o zaprezentowanym na początku miesiąca indeksie PMI dla polskiego sektora wytwórczego.
Michał Żuławiński


























































