Spółki informatyczne ciągną nadal rynek w dół
Artur SulejewskiW poniedziałek skończył się pierwszy miesiąc wakacyjny na giełdzie. Tak się złożyło, że od 21 lipca już do końca tego miesiąca główny indeks naszej giełdy - WIG na kolejnych sesjach nieprzerwanie tracił na wartości. Wiadomo, że wcześniej czy później ta passa będzie kiedyś przerwana. Przed rozpoczęciem wczorajszych notowań wydawało się, że może to nastąpić już na inaugurację sierpniowych notowań na warszawskim parkiecie.
Rodzimi inwestorzy z większym bądź mniejszym natężeniem, ale stale obserwują koniunkturę na rynku akcji za oceanem. Nierzadko postawa tamtejszych uczestników rynku stanowi wyznacznik dla podejmowanych decyzji inwestycyjnych w Warszawie. Poniedziałek był udanym dniem dla angażujących swoje środki na NASDAQ-u. Upoważniało to do wysuwania przypuszczeń, że podobnie będzie i na GPW, a kolejna 7 sesja spadkowa nie będzie miała miejsca.
Tak się jednak niestety nie stało. Na fixingu WIG ponownie stracił na wartości - tym razem o,2 proc., a z grona wszystkich indeksów najgorzej wypadła informatyka (WIG Info obniżył się o 2,8 proc.). Dodatkowo niższe kursy, które stały się udziałem większości akcji nie zachęciły specjalnie uczestników zmagań giełdowych do sięgania po nie. Na dogrywce zdecydowanie przeważała bowiem podażowa strona rynku.
Przewaga sprzedających była także charakterystyczna dla popołudniowej części sesji. Na otwarciu notowań ciągłych jedynie kursy dwóch spółek zanotowały wzrost wobec 17, które straciły na wartości. Już na starcie WIG 20 i TechWIG traciły po 0,8 proc. w odniesieniu do notowań jednolitych. W dalszych godzinach handlu dysproporcje te jeszcze się powiększyły. W rezultacie w tej części sesji, WIG 20 po 1,8 proc. spadku ledwie zdołał obronić poziom 1900 pkt. Główną siłą napędową spadków na rynku stanowiły spółki informatyczne. Widoczna niechęć inwestorów do nich przełożyła się na 2,6 proc. spadek indeksu Tech WIG do poziomu 1559,8 pkt.
Biorąc pod uwagę lipcowe rozliczenie z pośród wszystkich segmentów parkietu najlepiej wypadł rynek funduszy. Ten nie wzbudzający dotąd wielkiego zaufania wśród inwestorów i nie cieszący się ich sympatią fragment giełdy, podniósł się jako całość o ponad 9 proc. Nie przeszkodziło to NIF-om wyróżnić się na tle całego rynku także wczoraj. Na otwarciu sesji, indeks ten jako jeden z nielicznych zdołał zyskać na wartości. Po południu był już jedynym z grona indeksów, który nie tylko nie stracił na wartości, ale jeszcze nieco zyskał.