Wysiłki zmierzające do zawarcia umowy dotyczącej bezpieczeństwa między Syrią a Izraelem natrafiły w ostatniej chwili na przeszkodę w postaci żądania Izraela, by otworzyć „korytarz humanitarny” prowadzący do południowej prowincji Syrii - podał w piątek Reuters, cytując źródła bliskie sprawie.


W ostatnich tygodniach Syria i Izrael były bliskie uzgodnienia ogólnych założeń porozumienia po miesiącach rozmów prowadzonych pod auspicjami USA w Baku, Paryżu i Londynie. Pakt miał na celu utworzenie strefy zdemilitaryzowanej, która obejmowałaby prowincję Suwejda na południu Syrii, gdzie w lipcu w wyniku zamieszek na tle religijnym zginęły setki osób, w tym Druzowie.
Izrael, mający 120-tysięczną mniejszość druzyjską, służącą w izraelskim wojsku, zadeklarował, że będzie chronić jej przedstawicieli w Syrii. W lipcu z tego powodu Izrael przeprowadził ataki na cele w sąsiednim państwie.
Podczas rozmów w Paryżu Izrael zwrócił się z prośbą o otwarcie korytarza lądowego do Suwejdy, ale Syria odrzuciła prośbę, uznając ją za naruszenie suwerenności. Izrael ponownie zgłosił to żądanie na późnym etapie rozmów - powiadomili agencję Reutera dwaj izraelscy urzędnicy, źródło syryjskie i źródło w Waszyngtonie. Rozmówcy agencji dodali, że najnowsze żądanie Izraela przekreśliło plan ogłoszenia porozumienia w tym tygodniu.
Wysłannik USA na Bliski Wschód Tom Barrack, który pośredniczył w rozmowach między Syrią a Izraelem, powiedział we wtorek, że strony są bliskie zawarcia „porozumienia o deeskalacji”, w ramach którego Izrael zaprzestanie ataków, a Syria zobowiąże się nie przemieszczać ciężkiego uzbrojenia w pobliżu granicy z Izraelem.
Oznajmił, że będzie to pierwszy krok w kierunku porozumienia w sprawie bezpieczeństwa, które oba kraje negocjują.
Tymczasowy prezydent Syrii Ahmed al-Szara, przemawiając w środę przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, zaznaczył, że Izrael nadal atakuje Syrię, co jest sprzeczne ze stanowiskiem społeczności międzynarodowej, która wspiera jego kraj. Dodał, że postawa Izraela „grozi nowym kryzysem w regionie”. Syryjski przywódca zapewnił jednak, że jest otwarty na dialog z Izraelem.
Cytowane przez agencję Reutera biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu poinformowało w środę, że zakończenie trwających negocjacji „zależy od zadbania o interesy Izraela, które obejmują między innymi demilitaryzację południowo-zachodniej Syrii i zapewnienie bezpieczeństwa Druzom w tym kraju”.
Syria i Izrael pozostają formalnie od 1948 r. w stanie wojny, jednak w 1974 r. oba kraje podpisały rozejm. Po upadku reżimu Baszara al-Asada w grudniu 2024 r. Izrael przeprowadził setki nalotów na różne regiony Syrii, tłumacząc je obawami o własne bezpieczeństwo. Wojska izraelskie zajęły kontrolowaną wcześniej przez ONZ strefę buforową, która od 1974 r. oddzielała część Wzgórz Golan zdobytą przez państwo żydowskie w 1967 r. od pozostałego obszaru Syrii. (PAP)
jbw/ ap/