Sesja na GPW skończyła się mocnymi zwyżkami banków, co od razu przełożyło się na lepszą postawę głównych indeksów warszawskiego parkietu. Najmocniejsze okazał się indeks dużych spółek, wśród których kurs Orlenu zameldowały się najwyżej od blisko czterech lat.


Wydaje się, że inwestorzy zatęsknili za wzrostami i po kilku słabszych sesjach na światowych rynkach akcji ruszyli do odrabiania strat. Przynajmniej w Europie, gdzie wzrosty były o wiele bardziej przekonywające niż na Wall Street. Tam po serii trzech z rzędu spadkowych sesja w wykonaniu S&P500, indeks amerykańskich blue chipów majaczył w piątek, gdy kończył się handel w Warszawie w granicach odniesienia, natomiast Nasdaq był pod kreską. Z kolei niemiecki DAX zyskiwał około 0,8 proc., a w podobnym tempie zyskiwały indeksy w Paryżu i Londynie. WIG20 nawiązywał zachowaniem do swoich europejskich odpowiedników, przy dość wyraźnej korelacji z DAX-em.
Rynki od kilku dni czekały na dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych, które po publikacji w piątek okazały się zgodne z oczekiwaniami. PCE w USA w sierpniu wyniósł 2,7 proc. rdr, wobec konsensusu na poziomie 2,7 proc. W ujęciu bazowym wyniósł 2,9 proc. rdr był zgodny z oczekiwaniami.
Finalnie WIG20 skończył sesję, zyskując 1,23 proc., a przez cały tydzień wzrósł o 1,05 proc. Z kolei WIG zyskał na piątkowej sesji o 0,96 proc., do 106 570,62 pkt, a w całym tygodniu wzrósł o 1,13 proc. Natomiast mWIG40 wzrósł w piątek 0,34 proc. do 7 782,73 pkt, gdy w całym tygodniu stracił 0,31 proc. Indeks małych spółek sWIG80 wzrósł także o 0,34 proc. na sesji, ale w całym tygodniu, który skończył na 29 995,16 pkt. stracił 1,09 proc. Obroty w piątek wyniosły 2 mld zł, z czego za ponad 1,77 mld zł odpowiadały spółki z WIG20.


"Czekamy na dane, które będą w przyszłym tygodniu. Jeśli chodzi o Polskę, na pewno bardzo ważne będą wtorkowe dane dotyczące inflacji, ponieważ mogą wpłynąć na decyzję Rady Polityki Pieniężnej na październikowym posiedzeniu. Pod koniec przyszłego tygodnia będą również bardzo ważne dane ze Stanów Zjednoczonych dotyczące rynku pracy. One z kolei są krytyczne z punktu widzenia amerykańskiego banku centralnego odnośnie tego, czy i w jakim zakresie obniżać stopy procentowe" - powiedział PAP Biznes Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP.
"Myślę, że najbliższy tydzień powinien przynieść kontynuację trendu bocznego jeśli chodzi o koniunkturę na warszawskiej giełdzie. Chyba, że dane ekonomiczne istotnie zaskoczą i spowodują, że inwestorzy zmienią swoje prognozy odnośnie obniżek stóp procentowych" - dodał.
W piątek od rana mocne były banki. Akcje mBank (3,94 proc.), Santandera (3,55 proc.) i PKO BP (3 proc.) prezentowały się najlepiej. Cały WIG-Banki zyskał i 2,74 proc. i był najmocniejszym indeksem sektorowym, po tym jak dzień wcześniej stracił przeszło 1,7 proc. i był najsłabszy.
Kurs Orlenu zyskał 0,44 proc. ale to wystarczyło, aby znaleźć się pierwszy raz od blisko 4 lat (listopad 2021 r.) powyżej poziomu 89 zł. Historyczny szczyt z 2017 r. znajduje się na 134,45 zł, ale w tym roku kurs Orlenu imponuje dynamiką. Od stycznia cena akcji zyskała już 103 proc. i to nie licząc odciętej od kursu dywidendy (6 zł na akcję). Spółka jest wyceniana na ponad 103 mld zł, czego nie doświadczyła nawet w okresie rekordowych zysków za lata 2022-2023. W piątek na rynku ukazała się informacja, że Orlen będzie dążył do sprzedaży Poczcie Polskiej swojej spółki zależnej Orlen Paczka.
Orlen generałem hossy na giełdzie
Czynników jest kilka, a jednym z pierwszych stojących u podstaw całego ruchu, mogło być przekonanie inwestorów, że można zjeść ciastko i mieć ciastko.
W WIG20 uwagę warto jeszcze zwrócić na kurs LPP (-0,56 proc.), które lekko straciło po publikacji wyników. Grupa po I półroczu ma 10,5 mld zł przychodów i 801 mln zł zysku netto jednostki dominującej.
Pod kreską w grupie największych spółek były jeszcze tylko walory CCC (-0,45 proc.), Kruka (-1,11 proc.) i Dino (-3,3 proc.), wobec którego na szerokim rynku ukazała się podwyższona rekomendacja od Noble Securities, zalecająca jednak "redukuj" (wcześniej było "sprzedaj").
Spoza grupy blue chipów warto wspomnieć o spadkach Rainbow Tours (-3,22 proc.), gdzie inwestorzy mogli przereagować słabsze wyniki. Kurs spółki spadał w pierwszej części sesji o przeszło 9 proc. ale odrobił dwie trzecie strat do końca sesji. Ciekaw sytuacja miała miejsce na kursie FON, który spadł o 61,88 proc. Akcje spółki wróciły do systemu notowań ciągłych po wprowadzeniu do obrotu akcji bonusowych, o czym więcej w artykule „GPW „na mieście” pokazuje spadek kursu o ponad 60%”.
Michał Kubicki