Wang Jian, współzałożyciel i prezes mocno zadłużonego chińskiego lidera ekspansji międzynarodowej - konglomeratu HNA, zmarł na skutek nieszczęśliwego wypadku. Miliarder spadł z muru podczas pozowania do zdjęcia.


Konglomerat HNA od kilku lat kroczył w awangardzie chińskiej ekspansji międzynarodowej, wydając ponad 40 miliardów dolarów na przejęcia spółek na całym świecie. Jedna z największych prywatnych chińskich firm w swoim portfelu posiadała głównie linie i infrastrukturę lotniczą oraz nieruchomości i hotele na całym świecie, m.in. 25 proc. udziałów w Hilton Worldwide. Od roku jest również największym udziałowcem Deutsche Banku. Spektakularne inwestycje były możliwe dzięki błogosławieństwu władz w Pekinie, który za pośrednictwem państwowych banków zapewniał dostęp do finansowania akwizycji.
Jednak w 2017 r. priorytety polityczne uległy zmianie - górę nad ekspansją międzynarodową wzięła kwestia stabilności finansowej Państwa Środka. Po przepaleniu niemal miliarda dolarów rezerw walutowych Pekin w końcu skutecznie zahamował odpływ kapitału zza Muru. Na poważnie rozpoczęła się również kampania delewarowania gospodarki, przede wszystkim skupiona właśnie na najmocniej zadłużonych przedsiębiorstwach prywatnych.
W obu przypadkach zmiany dotknęły grupę HNA. Według danych z ostatniego raportu rocznego jej zadłużenie sięgnęło aż 90 mld dolarów. W ubiegłym roku konglomerat wydawał na obsługę długu najwięcej wśród chińskich firm niefinansowych. Gdy rynkowe stopy procentowe wzrosły, grunt zaczął się palić HNA pod nogami. Państwo co prawda ruszyło na pomoc, ponownie zapewniając dopływ gotówki oraz "zachęcając" inwestorów do "wsparcia" obligacji grupy, ale konieczna była też sprzedaż niektórych aktywów - redukcja udziałów w Deutsche Banku czy wyjście z inwestycji w Hiltona.
57-letni Wang był jednym z architektów agresywnej strategii HNA oraz odpowiadał za bieżące operacje. W spółce działał od samego początku - lat 90. - gdy działała wyłącznie w chińskim sektorze lotniczym. Zmarł we wtorek w Bonnieux koło Awinionu. Jak donosi Reuters, Wang pozował do zdjęcia, stojąc na niskim murku oddzielającym trasę dla turystów od stromej skarpy. Następnie stracił równowagę i spadł z wysokości 15 metrów.
Okolice miejsca wypadku
Cytowany przez "South China Morning Post" przedstawiciel miejscowej policji stwierdził, że została przeprowadzona autopsja, która "nie wykazała niczego podejrzanego". Wang podróżował z czwórką osób, "Wall Street Journal" wskazuje, że były to osoby z grupy HNA, przebywające we Francji w podróży służbowej.
Wang osiadał 15 proc. udziałów w grupie, tyle samo co drugi współprezes - Chen Feng. Z informacji medialnych wynika, że 12 największych akcjonariuszy HNA, posiadających 47,5 proc. udziałów, zobowiązało się do przekazania udziałów na rzecz nowojorskiej fundacji kontrolującej grupę w przypadku odejścia z firmy lub śmierci.
Maciej Kalwasiński