Dołączenie Chorwacji do strefy Schengen jest w interesie Słowenii. Werdykt sądu arbitrażowego w sprawie wspólnej granicy pozostaje w mocy - powiedział w środę w wywiadzie telewizyjnym premier Słowenii Robert Golob.


W ten sposób zareagował on na wcześniejsze informacje gazety „Delo”, która podała, że rząd w Lublanie rozważa wydanie jednostronnego oświadczenia, iż wstąpienie Chorwacji do strefy Schengen będzie potwierdzeniem decyzji sądu arbitrażowego w sprawie słoweńsko-chorwackiego sporu granicznego.
„Wynik arbitrażu pozostaje w mocy, decyzja została wprowadzona w życie (przez Słowenię – PAP), nie ma tu czego negocjować” – podkreślił premier. Dodał, że rząd sam nie przyjmie oświadczenia, ale kwestia ta będzie dyskutowana w parlamencie.
Słowenia w grudniu 2008 roku zablokowała negocjacje Chorwacji z Unią Europejską z powodu sporu granicznego sięgającego 1991 roku. Zostały one wznowione dopiero po zawarciu porozumienia w sprawie arbitrażu i zakończyły się przystąpieniem Chorwacji do UE w 2013 roku.
W połowie 2017 Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze przyznał Słowenii 80 proc. powierzchni Zatoki Pirańskiej na Adriatyku oraz dostęp do wód międzynarodowych przez wody chorwackie. Zagrzeb miał zachować kontrolę nad częścią zatoki. Jednak Chorwacja zaraz po wydaniu decyzji oświadczyła, że nie zamierza wcielić jej w życie. Słowenia uważa też, że Chorwacja uniemożliwia jej pełne wykonywanie zwierzchnictwa nad całością jej terytorium lądowego i morskiego.
Przewiduje się, że Chorwacja wejdzie do strefy Schengen z dniem 1 stycznia 2023 roku. (PAP)
mrf/ tebe/
arch.
























































