Projekt ustawy budżetowej przyjęty niedawno przez rząd zakłada wzrost wpływów z tytułu dywidend w 2023 r. o blisko jedną trzecią. Tymczasem dynamika wzrostu zysków dywidendowych spółek z udziałem Skarbu Państwa po pierwszym półroczu jest jeszcze większa.


Przyjęty przez rząd na koniec sierpnia projekt, to - jak wskazał sam premier - „ambitny budżet na trudne czasy”. Inwestora może zaciekawić poziom skalkulowanych przez Radę Ministrów wpływów do budżetu z tytułu dywidend od spółek Skarbu Państwa. Oczywiście samo założenie nie jest wiążące, a i ustawę czeka jeszcze długa droga, zanim trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Jednak prognozy władzy mogą być przyczynkiem do przyjrzenia się temu, jak w końcówce sezonu dywidendowego wyglądają wypłaty od największych spółek Skarbu Państwa i ich zyski po pierwszym półroczu 2022 r.
Jeszcze wiosną informowaliśmy o skromnych prognozach wpływów z tytułu dywidend w bieżącym roku. Poprzednia ustawa budżetowa mówiła o ok. 900 mln zł. Tym wyliczeniom nie daliśmy wiary i zrobiliśmy własne szacunki, które wskazywały na możliwość wypłaty ok. 3,5 mld zł, z czego 2,5 mld wprost do budżetu. Niższe niż przyjęte w wyliczeniach dywidendy od KGHM-u, PZU czy wreszcie brak dywidendy od PGNiG sprawiły, że ostateczna suma od tych notowanych na giełdzie firm powinna wynieść w przybliżeniu 2,24 mld zł.
Największa dywidenda wypłacona w 2022 r. pochodzi od PKO BP, który na rzecz państwa przelał ponad 673 mln zł. O ponad 100 mln zł mniejszy przelew wykona PZU. Dalej są spółki paliwowe. Od PKN Orlen państwo otrzyma w październiku blisko 412 mln zł, a od przejętego Lotosu dostało już ponad 344 mln zł. Z największych firm najmniej wpłacił KGHM (190,7 mln zł), chociaż to i tak dwa razy więcej niż w roku 2021.


Tutaj warto przypomnieć, że nie całość wypłacanych przez spółki dywidend wpada do budżetu. Część należnych środków powędruje do Funduszu Inwestycji Kapitałowych (FIK). Od 2019 r. trafia do niego 30 proc. z każdej wypłaconej na rzecz państwa dywidendy. To kolejny fundusz celowy wprowadzony przez dobrą zmianę, za pomocą którego Skarb Państwa może m.in nabywać akcje nowych emisji.
Trzeba też pamiętać, że mówimy tu o spółkach z bezpośrednim udziałem Skarbu Państwa notowanych na GPW. Są jeszcze setki innych spółek poza giełdą, w których udziały ma państwo. W sumie według serwisu dane.gov.pl na dzień 9 marca w Polsce takich podmiotów było 422.
Stąd planowane wykonanie ma w 2022 r. wynieść 1,68 mld zł. To efekt zaliczenia 70 proc. z kwoty 2,24 mld zł oraz pewnie ewentulanych wpływów ze spółek pozagiełdowych. Na przyszły rok ta kwota ma osiągnać poziom 2,22 mld zł, czyli o ponad 32 proc. więcej - według prognozy budżetowej. To z kolei oznacza, że wypłata całości do budżetu i na FIK może wynieść ok. 3,17 mld zł., w zdecydowanej większości od spółek giełdowych.
„Przyjęte zostało ostrożne podejście do szacunków, w tym z uwzględnieniem sytuacji pandemicznej. Uzyskanie zakładanych dochodów uzależnione będzie ostatecznie od wyników finansowych podmiotów, realizowanych przez nie inwestycji oraz ogólnej sytuacji gospodarczej, jak również wydawanych corocznie przez Komisję Nadzoru Finansowego stanowisk odnośnie do polityki dywidendowej dla spółek” – czytamy w uzasadnieniu do projektu.


Szacunki rządu musiały się opierać na dotychczasowych wynikach kontrolowanych przez państwo spółek. Tutaj zaznaczam, że chodzi o podmioty bezpośrednio kontrolowane. Nie zaliczymy do nich spółek pośrednio kontrolowanych, takich jak np. bank Pekao, gdzie państwo sprawuje kontrolę poprzez PZU i Polski Fundusz Rozwoju (PFR), do któryh trafia dywidenda. Są jeszcze m.in. Bogdanka, BOŚ czy Alior.
Zyski największych państwowych spółek z GPW (z potencjałem do dywidendy) sięgnęły po pierwszym półroczu 28 mld zł wobec 15,52 mld w roku poprzednim (za który wypłacano dywidendę w 2022r.). To o 80 proc. więcej niż rok temu. W zestawieniu jest JSW, która w trzech kolejnych latach nie wypłacała dywidendy (ostatnia wypłata w 2019 r.) i nie będzie mogła tego zrobić, póki nie spłaci pożyczki od PFR.
Nie ma natomiast spółek energetycznych, które rokrocznie nie wypłacają dywidendy ze względu na kosztowną transformację. Tauron już siedem lat nie dzieli się zyskami, a PGE sześć. Wymagający proces inwestycyjny prowadzą Police i Grupa Azoty, a to znacznie ogranicza możliwość wypłaty dywidendy z tych spółek. Dopiero po jego zakończeniu ma się to zmienić, co, jak szacuje Grupa Azoty, może się spełnić dopiero w okolicach 2030 r.
Nawet bez uwzględnienia JSW jako spółki z potencjałem do wypłaty dywidendy, zyski pozostałych dalej są imponujące i wynoszą 23,8 mld zł. To tylko po pierwszym półroczu więcej o ponad 50 proc. rdr.


Ciekawie wygląda sytuacja z Lotosem. Zysk za I półrocze to kalkulacja oparta na raporcie za pierwszy kwartał i szacunkach za drugi. Spółka z uwagi na fuzję z PKN Orlen nie publikowała danych za pierwsze sześć miesięcy. Skalkulowany wynik jest ogromny i ustępuje tylko tym osiągniętym przez PKN Orlen i PGNiG. Cały majątek Lotosu został przeniesiony na Orlen, w którym Skarb Państwa po połączeniu PKN Orlen z PGNiG ma mieć około 52 proc. udziałów w nowym akcjonariacie (obecnie to 35,6 proc.). Tylko po pierwszym półroczu 2022 r. zyski PKN Orlen, PGNiG i Lotosu wyniosły blisko 16,2 mld zł. Wkrótce spółki te będą występować po jednym szyldem.
Jeśli chodzi o kalendarz, to w rozkładzie jazdy na najbliższe tygodnie zostało tylko PZU, którego dzień ustalenia prawa do dywidendy to 29 września, zatem by posiadać w tym dniu akcje ubezpieczyciela, zgodnie z zasadą "D+2" należy je kupić najpóźniej 27 września, tak aby mieć je na rachunku po rozliczeniu transakcji przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Wypłata dywidendy nastąpi 20 października. Z kolei 3 października dojdzie do wypłaty dywidendy przez PKN Orlen, która została nabyta w dniu 27 lipca. Pozostałe spółki Skarbu Państwa przyznały już prawa i wypłaciły dywidendy.