Węgierskie ministerstwo finansów zwróciło się w imieniu rządu do chińskiego Eximbanku o kredyt na budowę linii kolejowej Budapeszt-Belgrad – poinformował w piątek węgierski dziennik „Magyar Nemzet”, dodając, że linia ta ożywi cały region.
„W imieniu rządu Ministerstwo Finansów złożyło wniosek o kredyt do chińskiego Eximbanku na budowę węgierskiego odcinka linii kolejowej Budapeszt-Belgrad” – napisał dziennik, powołując się na szefa tego resortu Mihalya Vargę.
Zgodnie z międzynarodowym porozumieniem 85 proc. inwestycji ma zostać zrealizowane z kredytu, a 15 proc. ze środków własnych.
Nie podano, o jaką sumę zwrócił się rząd Węgier. Koszt inwestycji ma wynieść 750 mld forintów (2,3 mld euro). Według planów linia miałaby powstać do 2024 r.
Zdaniem Vargi dzięki temu szlakowi logistycznemu powstanie najszybsza trasa transportowa między Chinami i Europą Zachodnią w ramach chińskiej koncepcji nowego jedwabnego szlaku.
„Zbudowanie korytarza kolejowego Węgry-Serbia-Grecja i Węgry-Serbia-Turcja jest ważne nie tylko ze względu na ruch towarowy między Chinami i Unią, ale także obsługę znacznego ożywienia gospodarczego czekającego kraje bałkańskie” – powiedział gazecie Norbert Koeroes, prezes Rail Cargo Hungaria.
Dziennik podkreśla, że od 2006 r. ruch towarowy między Chinami a UE wzrósł dwukrotnie, a według danych Eurostatu w zeszłym roku do naszego regionu trafiły z Dalekiego Wschodu towary o wartości prawie 4 bln euro, przy czym ponad 90 proc. drogą morską.
Planowany szlak kolejowy biegłby z Grecji przez Macedonię Północną i Serbię na Węgry, a transportowanie nim towarów trwałoby 2-3 dni. „Najdłuższy serbski odcinek już powstaje między Nowym Sadem a Belgradem” – pisze "Magyar Nemzet".
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ndz/ bjn/
