REKLAMA

Renta wdowia niewypałem? "Koszty nie do udźwignięcia"

Jacek Misztal2024-07-18 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-07-18 06:00

Renta wdowia to temat, który szczególnie śledzą seniorzy. Choć polityczna i publiczna debata trwa od lat, to realnie nic się nie zmienia. Jeden ze sztandarowych pomysłów kojarzonych z Lewicą może nie wypalić, bo zdaniem Ministerstwa Finansów to "koszty nie do udźwignięcia".

Renta wdowia niewypałem? "Koszty nie do udźwignięcia"
Renta wdowia niewypałem? "Koszty nie do udźwignięcia"
fot. Daniel Dmitriew / / FORUM

Pod obywatelskim projektem ustawy o rencie wdowiej, który powstał z inicjatywy ponad 20 organizacji, w tym Porozumienia Ogólnopolskiego Związku Zawodowego oraz z udziałem Lewicy, podpisało się ponad 200 tys. obywateli.

2 pomysły na rentę wdowią

Założono w nim dwa warianty świadczenia. Pierwszy mówi o tym, że osobie uprawnionej przysługuje renta rodzinna po zmarłym małżonku powiększona o 50 proc. przysługującej jej emerytury, emerytury rolniczej, emerytury wojskowej, emerytury policyjnej, świadczenia przedemerytalnego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, renty z tytułu niezdolności do pracy, wojskowej renty inwalidzkiej albo policyjnej renty inwalidzkiej.

Drugi wariant zakłada natomiast, że osobie uprawnionej wypłaca się przysługującą jej emeryturę, emeryturę rolniczą, emeryturę wojskową, emeryturę policyjną, świadczenie przedemerytalne, nauczycielskie świadczenie kompensacyjne, rentę z tytułu niezdolności do pracy, wojskową rentę inwalidzką albo policyjną rentę inwalidzką, powiększoną o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku.

Lewica chce szybszych prac nad projektem. - Jesteśmy dogadani z marszałkiem Hołownią, że drugie czytanie renty wdowiej odbędzie się na lipcowym posiedzeniu Sejmu - mówi money.pl osoba z otoczenia minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Trwają jeszcze rozmowy o szczegółach renty wdowiej, m.in. o maksymalnej wysokości świadczenia czy też tempie dochodzenia do 50 proc. świadczenia.

Koszty znacznie wyższe, niż szacowano?

Jak wynika z ustaleń money.pl, pomimo ogólnej zgody co do renty wdowiej, największym hamulcowym projektu ma być minister finansów. Problem stanowią szacunki kosztów tego rozwiązania. Ministerstwo Rodziny oszacowało w maju, że w początkach działania ustawy na wypłatę świadczeń trzeba będzie przeznaczyć 8-10 mld zł rocznie. Jednak nieoficjalnie mówi się o znacznie większych kwotach.

Ministerstwo Finansów ma poważne wątpliwości, które wynikają właśnie z kosztów tego rozwiązania, dlatego dyskusja dotyczy m.in. limitu na świadczenie. - Minister pracy zaproponowała, żeby to były trzy przeciętne emerytury, ale w grze pojawił się też postulat, żeby to były dwie minimalne pensje. Jakimś rozwiązaniem może też być, żeby to były dwie przeciętne emerytury - czytamy.

- Czy dwie, czy trzy emerytury to nie jest duża różnica, bo koszty budżetowe są duże i nie do udźwignięcia. To od 32 do 38 mld zł - wskazuje nasz rozmówca związany z MF. Tak duże koszty to blisko 1 proc. PKB, co w sytuacji finansów publicznych, których deficyt oscyluje w okolicach 5 proc. PKB, i realiach procedury nadmiernego deficytu może się okazać nie do udźwignięcia.

Deficyt się pogłębi, z niektórymi obietnicami trzeba będzie poczekać

Rząd Donalda Tuska znalazł się w trudnym położeniu. Z jednej strony rosną wydatki m.in. na zbrojenia czy zdrowie. Z drugiej zapowiada się obniżenie składki zdrowotnej dla biznesu. Sytuację komplikuje kontekst polityczny. Wybory do europarlamentu zastopowały dyskusje nad realizacją części pomysłów, a w piątek projekt Lewicy w sprawie dekryminalizacji aborcji nie zdobył większości w Sejmie. Z różnych stron rządzącej większości rośnie presja na realizację wyborczych zobowiązań - czytamy.

"Być może będzie trzeba poczekać z realizacją pewnych obietnic wyborczych, w tym z kwotą wolną od podatku" - oceniła w tym tygodniu marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska z KO.

"Mamy procedurę nadmiernego deficytu i zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji nasze wydatki na obronność muszą być zwiększone. (...) Trzeba zrobić tak, żeby nie trzeba było ciąć. Trzeba się zastanowić, pracujemy nad budżetem. Może trzeba będzie poczekać z pewnymi obietnicami. Może z kwotą wolną od podatku. To jest pytanie do ministra finansów" - powiedziała marszałkini w Radiu Zet.

Ekonomiści ostrzegają. Kierunek większe zadłużenie Polski i wielki powrót luki VAT

Jeżeli nie podejmiemy działań naprawczych, w ciągu dekady Polska znajdzie się w gronie 10 najbardziej zadłużonych państw Unii Europejskiej, a dług budżetowy może przekroczyć 80% PKB, co doprowadzi do efektu śniegowej kuli - ostrzegają autorzy raportu “Zagrożenia nadmiernego długu publicznego”.

Ekonomiści PKO BP prognozują, że deficyt sektora finansów publicznych w 2024 r. pogłębi się do 5,3 proc. PKB za sprawą realizacji obietnic wyborczych i wydatków zbrojeniowych. I choć ich zdaniem procedura nadmiernego deficytu nie powinna być dotkliwa dla polskiej gospodarki, to zaznaczają, że jest to sygnał, że nie ma przestrzeni do zwiększania wydatków.

Według przyjętych przez rząd założeń makroekonomicznych do projektu ustawy budżetowej na 2025 r., PKB Polski wzrośnie w przyszłym roku o 3,7 proc., a średnioroczna inflacja CPI ukształtuje się na poziomie 4,1 proc.

Waloryzacja rent i emerytur 2025 - ile planuje rząd?

Rząd prognozuje, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2025 r. wyniesie nie mniej niż 106,78 proc. Oznacza to wzrost świadczeń o co najmniej 6,78 proc. Według rządowych szacunków koszt waloryzacji wyniesie ok. 28,1 mld zł.

Obecnie, w przypadku zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych, obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.

Po waloryzacji od 1 marca 2024 r. kwota najniższej emerytury, renty rodzinnej i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wzrosła z 1588,44 zł do 1780,96 zł. Renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi teraz 1335,72 zł. Do kwoty 1780,96 zł podniesiona została też renta socjalna. Jak informuje ZUS, przeciętna emerytura i renta wyniosła w pierwszym kwartale 2024 r. 3516,95 zł.

Źródło:
Jacek Misztal
Jacek Misztal
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu newsroom, absolwent ekonomii oraz przedsiębiorczości i finansów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Wśród zainteresowań można wymienić geopolitykę, rynki finansowe oraz kino. Telefon: 502 924 237

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (66)

dodaj komentarz
prawnuk
proponuję proste rozwiązanie - dodatkowa składka /odliczana od podatku/ dla zainteresowanych.
A na koniec państwo występuje jako stabilizator systemu - wypłacajac - z tych dodatkowych pieniędzy - swiadczenie wdowie czy wdowcowi.
Proste i samofinansujace się.
prawnuk
A skąd te pieniądze? przecież ROZWALICIE budżet policji ;-) czy wojska ;-)

Co można zrobić? 2% ze składki rentowej przerzucić na składkę emerytalną. emerytury wzrosną o ponad 10%, w tym renty rodzinne.

Jak chcecie coś zrobić, to środki z II filaru mozna potraktować jako malżeńskie.

A jak ktoś ich nie placi -
A skąd te pieniądze? przecież ROZWALICIE budżet policji ;-) czy wojska ;-)

Co można zrobić? 2% ze składki rentowej przerzucić na składkę emerytalną. emerytury wzrosną o ponad 10%, w tym renty rodzinne.

Jak chcecie coś zrobić, to środki z II filaru mozna potraktować jako malżeńskie.

A jak ktoś ich nie placi - to niech rezygnuje z przywilejów
newsman
800plus to sa koszty nie do udzwigniecia przerabianie prowiantu na gowno
jas2
Myślę, że przy świadczeniu 2000 zł dla dzietność mogłaby wzrosnąć. I oczywiście emerytury proporcjonalne do liczby urodzonych dzieci.
zenonn odpowiada jas2
Przymusowa inseminacja to jest to!
helixo odpowiada zenonn
I przymusowa eutanazja i mamy bajkę, oczywiście nie wszyscy tylko przydatne jednostki :)
tomkooo odpowiada jas2
a te co wyjada za granice? bedziesz ewidencje przychodow/rozchodow dla kazdego obywatela robil?
jaroslawzbigniew
Partia Razem jest niewypałem. Komuniści z kibucu.
prawnuk
Polska ma jeden z najbardziej absurdalnych systemów emerytalnych.
Tzn PRZECIĘTNY Polak i Przeciętna POLKA powoli skazani są na nędzę. Ktoś opowiada o stopie zastapienia 25% - ludzie przeżyjcie KWARTAŁ za 25% swojej pensji - próbę zakończycie samobójem.
Nie da się przeżyć za 25% swojej pensji. CHYBA, że jak rolnik - płacisz
Polska ma jeden z najbardziej absurdalnych systemów emerytalnych.
Tzn PRZECIĘTNY Polak i Przeciętna POLKA powoli skazani są na nędzę. Ktoś opowiada o stopie zastapienia 25% - ludzie przeżyjcie KWARTAŁ za 25% swojej pensji - próbę zakończycie samobójem.
Nie da się przeżyć za 25% swojej pensji. CHYBA, że jak rolnik - płacisz groszowe składki, a za resztę kupisz apartament gdzieś w świecie i bedzie z tego żyć.
A z drugiej strony milicjant, wojskowy po 25 latach pracy otrzyma 60% swojej pensji; nie warto ciągnąć absurdów górniczych czy PATOLOGII wojskowo, policyjno, prokuratorsko, sędziowskich.

Mamy absurdy - nawet "wdowie" w przypadku żon górników, żołnierzy, policjantów, sędziów - ich małzonkowie też maja przywileje. Oczywiści jeśli żołnierz czy policjant zginie na slużbie, to rodzine trzeba pomóc, po prostu ubezpieczając go dodatkowo.

Wniosek: ZACZNIJMY OD UJEDNOLICENIA systemu emerytalnego. Naprawdę tego rolnika, który sprzedał 3 ha ziemi STAĆ na płacenie maksymalnej składki ZUS do końca życia.
Nie akceptuje przyczyn dla których pan bodaj Barski - dostawał 18.000 zł stanu spoczynku, i dorabiał 14.000 zł w ministerstwie i to jako 48 latek bodaj.
Przecież to PATOLOGIA
chmiels
gdzie są ci rolnicy z apartamentem?

Powiązane: Finanse seniorów

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki