Pomoc finansowa dla Cypru pogrążonego w recesji jest jednym z głównych tematów spotkania eurogrupy w Brukseli. Ministrowie finansów strefy euro spróbują uzgodnić warunki przyznania międzynarodowej pożyczki.
Rozmowy przyspieszają po niedawnych wyborach prezydenckich na Cyprze. Gdy nowy prezydent zapewnił, że będzie współpracował z unijnymi ekspertami w sprawie pożyczki, szef eurogrupy powiedział, że spodziewa się szybkiego zakończenia rozmów. Wcześniej Jeroen Dijsselbloem poinformował, że Cypr musi być jeszcze sprawdzony. Prywatna firma ocenia podejmowane przez władze w Nikozji działania, które mają ukrócić pranie brudnych pieniędzy. Musimy być nie tylko pewni że przyjęto odpowiednie ustawy, ale też, czy są one wdrażane w praktyce przez instytucje finansowe - tłumaczył szef eurogrupy.
Podejrzenia, że na Cyprze dochodzi do prania brudnych pieniędzy powodują, że Niemcy są niechętne wspieraniu tamtejszych banków. Rząd w Nikozji poprosił o międzynarodową pożyczkę latem ubiegłego roku. Mówi się, że będzie potrzebował 17 miliardów euro. Jeśli zapadnie pozytywna decyzja w tej sprawie, Cypr będzie piątym krajem strefy euro, który otrzyma finansowe wsparcie, po Grecji, Portugalii, Irlandii i Hiszpanii. Programy pomocowe tych państw też mają być dziś ocenione.
Jeżeli raj podatkowy prosi o pożyczke to znaczy że przestaje być rajem podatkowym. Proste. Raje podatkowe z reguły przynoszą zysk, a te jeżeli tracą zysk przestają być rajem podatkowym. Patrzcie na Polandie. Mamy coraz większy deficyt z roku na rok i jak debile się politycycy uśmiechają do kamer że jest coraz lepiej.
Niech mnie ktoś uszczypnie. Niedługo zgłosi się po pomoc również Monako, Andora, Jersey, Luksemburg. Nie możliwe? Wszystko już na tym zwariowanym świecie jest możliwe. Cypr niewątpliwie przeciera nowe ścieżki dymania europejskiego podatnika, podwójnie.