REKLAMA

Radpol oczekuje, że w 2012 r. utrzyma obserwowaną w poprzednich okresach dwucyfrową dynamikę wzrostu

2012-01-10 15:09
publikacja
2012-01-10 15:09

Radpol, producent osprzętu termokurczliwego i kablowego, oczekuje, że w 2012 r. utrzyma obserwowaną w poprzednich okresach dwucyfrową dynamikę wzrostu wyników na wszystkich poziomach. Spółka chce uaktywnić się na rynkach Europy Północnej i Wschodniej - poinformował PAP prezes Radpolu, Andrzej Sielski. Zarząd myśli o dywidendzie za 2011 r. wyższej niż za 2010 r.

"Nic nie wskazuje na to, żeby w 2012 roku nasz rozwój miał spowolnić. Dwucyfrowa dynamika wzrostu na wszystkich poziomach powinna zostać utrzymana" - powiedział w rozmowie z PAP Sielski.

Po trzech kwartałach 2011 roku Radpol miał 103 mln zł skonsolidowanych przychodów, co oznacza wzrost o 26 proc. rdr. Wypracował też 18,6 mln zł zysku operacyjnego wobec 4,6 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego oraz 12,4 mln zł zysku netto w stosunku do 3,1 mln zł rok wcześniej.

Przedstawiciele Radpolu informowali wcześniej, że począwszy od 2012 roku grupa planuje publikować oficjalne prognozy wyników finansowych.

"Na tę chwilę spółka nie planuje publikacji prognoz finansowych" - powiedział PAP prezes, nie podając szczegółów decyzji.

Sielski poinformował, że wbrew dotychczasowej tendencji, która wyraźnie wskazywała na sezonowość biznesu spółki i przewagę wyników II i III kwartału nad pozostałymi okresami, IV kwartał 2011 r. zaburzył statystykę dzięki łagodniej zimie.

"W IV kwartale 2011 r. sektor budowy infrastruktury wspierała korzystna aura pogodowa. Z naszego punktu widzenia mamy dobrą zimę, która sprzyja koniunkturze. Historycznie najlepsze dla grupy są zawsze II i III kwartał, jednak ostatni kwartał 2011 roku, z uwagi na lekką zimę, zmienia tę statystykę. Wyniki IV kwartału pozytywnie odbiegają od średniej dla tego okresu" - powiedział prezes Radpolu.

"Kontynuacja w sezonie zimowym inwestycji związanych z budową dróg, gazociągów i infrastrukturą przesyłu energii pozytywnie wpływa na budżet takich firm jak Radpol, które realizują dostawy na takie budowy" - dodał.

Prezes nie chciał ujawnić, czy w ostatnich trzech miesiącach 2011 roku spółka utrzymała dwucyfrowe dynamiki wzrostu zaobserwowane w poprzednich okresach.

"Z mojego punktu widzenia grupa rozwija się optymalnie. Jesteśmy w miarę odporni na kryzys, ponieważ biznes Radpolu opiera się na długoterminowych inwestycjach, które zazwyczaj są dopięte pod względem terminów i finansów" - powiedział tylko.

Radpol informował wcześniej, że w całym 2011 r. spodziewa się organicznego wzrostu wyników na poziomie 20-30 proc.

Z zysku za 2010 rok spółka przeznaczyła na dywidendę 4,63 mln zł, co dało wypłatę w wysokości 0,18 zł na akcję. Z zysku za 2009 rok Radpol wypłacił 0,15 zł dywidendy na akcję.

"Spółka planuje utrzymać politykę dywidendową. Trzeba pamiętać, że dywidenda jest powiązana z programem skupu akcji własnych. Akcjonariusze na razie nie chcą, żeby spółka nabywała swoje akcje, dlatego jesteśmy w stanie utrzymać tempo wzrostu wartości dywidendy. Zarząd myśli o podniesieniu wartości wypłaty dla akcjonariuszy, ale decyzje jeszcze nie zapadły" - powiedział prezes.

W sierpniu 2011 r. akcjonariusze Radpolu zdecydowali o uchwaleniu programu skupu do 1,2 mln akcji własnych. Środki na zakup pochodzą z funduszu rezerwowego w wysokości 14,4 mln zł. Skup ruszył 19 września 2011 r. Program ma trwać do 31 grudnia 2014 r.

Prezes Sielski zwrócił uwagę na fakt, że obecnie rynek jest niestabilny, szczególnie jeśli chodzi o eksport. Dodał jednak, że upatruje w tym szansę dla Radpolu na pozyskanie nowych kontrahentów, zwłaszcza w Niemczech i Skandynawii.

"Jesteśmy gotowi na nawiązanie współpracy z kontrahentami, którzy do tej pory nie korzystali z naszych produktów, bo mieli innych, sprawdzonych dostawców. Firmy te będą poszukiwały teraz partnerów bardziej operatywnych, których mogą znaleźć w Polsce. Dotyczy to głównie rynku niemieckiego i krajów skandynawskich" - powiedział.

"W tym roku chcemy zintensyfikować nasze działania na północy Europy, czyli w krajach, które są dużo odporniejsze na kryzys. Mamy tam już przedstawicielstwo i chcemy je bardziej uaktywnić" - dodał.

Sielski poinformował, że spółka zainteresowana jest także rozwojem swojej działalności na rynkach wschodnich.

"Potencjał rynków wschodnich jest ogromny. Obecnie stabilizują się one i modernizują - coraz więcej środków przeznaczanych jest tam na inwestycje infrastrukturalne. W ciągu najbliższych 2-3 lat rynki te będą pod tym względem bardzo aktywne" - skomentował prezes.

"Obecnie sprzedajemy nasze produkty w Rosji i na Białorusi. Chcemy uaktywnić się także w Kazachstanie. Działalność na tamtejszych rynkach wymaga dobrych partnerów, których już pozyskaliśmy. Będziemy zwiększać eksport na Wschód" - dodał.

Głównymi rynkami eksportowymi Radpolu są Włochy, Niemcy oraz Francja. Obecnie grupa dysponuje przedstawicielstwami w Niemczech, Włoszech i Szwecji; zamierza otworzyć kolejne. Decyzja o lokalizacji miała być podjęta do końca 2011 r.

"Jeśli chodzi o nowe przedstawicielstwo, to decyzja dotycząca jego lokalizacji jeszcze nie zapadała, choć skłaniamy się już ku pewnej opcji. Na początku II kwartału poinformujemy akcjonariuszy w jakim kierunku będą się rozwijać nasze placówki" - skomentował prezes.

W okresie pierwszych dziewięciu miesięcy 2011 r. Grupa Radpol zrealizowała sprzedaż zagraniczną na poziomie 17,1 mln zł, co oznacza wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego o 41 proc. Ponadto, przychody z eksportu stanowiły 28 proc. jednostkowych przychodów zrealizowanych przez Radpol.

Radpol planował w 2011 r. wystartować z budową nowego zakładu w spółce zależnej Rurgaz w Lublinie i w tym samym roku chciał ją zakończyć. Do tej pory nie uzyskał jednak pozwolenia na budowę.

"W 2012 r. wydatki inwestycyjne skupią się na Rurgazie, gdzie wydamy 20-25 mln zł na nowy zakład. W przypadku zakładów Radpolu w Człuchowie i Ciechowie nakłady inwestycyjne zostaną utrzymane na poziomie amortyzacji przez kilka kolejnych lat" - poinformował Sielski.

"Inwestycja w Lublinie uległa przesunięciu, ale środki na nią są już zgromadzone. W krótkim czasie spodziewamy się pozwolenie na budowę. Inwestycja powinna być zrealizowana w terminie do sześciu miesięcy od uzyskania pozwolenia. Oczekujemy, że produkcja w nowym zakładzie ruszy w IV kwartale br." - dodał.

Prezes zaznaczył, że moce nowego zakładu będą wykorzystywane do końca 2012 r. na poziomie 10-20 proc., a po roku zostaną zagospodarowane w 100 proc.

"Moce produkcyjne będą wykorzystane w tym roku na 10-20 proc. z racji uruchomienia zakładu w końcówce roku. Po 12 miesiącach obłożenie nowego zakładu osiągnie 100 proc. Opóźnienie realizacji inwestycji nie wpłynie istotnie na ogólny obraz rozwoju Rurgazu" - powiedział.

Wartość inwestycji w Lublinie to około 20 mln zł, przy czym połowa kwoty ma być objęta dotacjami unijnymi bądź kredytem technologicznym. W nowym zakładzie produkowane będą m.in. rury do gazu i nowoczesne rury antydyfuzyjne. Dzięki inwestycji rentowność produkcji w Lublinie wzrośnie z ok. 7 proc. do 10 proc.

Radpol produkuje wyroby termokurczliwe, znajdujące zastosowanie przede wszystkim w energetyce, elektronice, AGD, telekomunikacji, branży ciepłowniczej i motoryzacyjnej.(PAP)

jow/ ana/ kpr/ seb/ osz/ pel/ morb/ jtt/ pr/

Źródło:PAP
Tematy
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki