Zjechały na nią pielęgniarki z różnych części Polski - między innymi z Gdyni, Szczecina, Słupska, Koszalina i Białegostoku.
Do Radomia pojechało 8 sióstr z województwa podlaskiego - mówi przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Alicja Hryniewicka. Nie wyklucza ona, że białostockie pielęgniarki też rozpoczną protest.
Ma o tym zdecydować dzisiejsze nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pielęgniarek. Hryniewicka dodaje, że problemy podlaskich pielęgniarek są takie same jak w innych miejscach w Polsce: Jej zdaniem, katastrofalna sytuacja w polskich szpitalach może doprowadzić do rozszerzenia protestu na cały kraj. Potwierdzają to pielęgniarki z Gdyni, które zapowiadają, że we wrześniu być może zaczną strajkować.
Radomskie pielęgniarki chcą po 450 złotych podwyżki, na które nie zgadza się dyrekcja zadłużonej na 25 milionów złotych placówki.
Protestujące pielęgniarki odrzuciły propozycję jednorazowej dopłaty do pensji w kwocie blisko tysiąca złotych.