REKLAMA
FORUM FINANSÓW

Prześwietlamy programy rabatowe hipermarketów

Wojciech Boczoń2012-11-13 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2012-11-13 06:00

Jeśli często robimy zakupy w jednej sieci handlowej, warto sprawdzić, czy nie oferuje ona programu rabatowego. Uczestnictwo w nim nic nie kosztuje, a może zapewnić dodatkowe korzyści. Nie warto jednak nastawiać się na kokosy.

programy rabatowe w hipermarketach
Fot. ThinkStock

Na naszym rynku funkcjonuje co najmniej kilkadziesiąt programów lojalnościowych. Oferują je stacje paliw, supermarkety, określone sieci handlowe, apteki, a nawet banki. Z reguły przynależność do określonego programu umożliwia specjalna karta, którą przed zakupami należy okazać sprzedawcy w sklepie. Większość programów działa na podobnej zasadzie: na karcie gromadzone są punkty, które można następnie wymienić na nagrodę lub kupon rabatowy.

Programy lojalnościowe utrwalają więź klienta z daną siecią handlową. Niektóre mamią klientów wartościowymi nagrodami za regularne dokonywanie zakupów, inne przyznają niewielkie rabaty. To drugie rozwiązanie wydaje się bardziej fair, bo zdobycie wartościowego prezentu w praktyce nie jest proste: wcześniej trzeba by wydać nawet kilkaset tysięcy złotych. Na programach lojalnościowych największe korzyści odnoszą sieci handlowe, bo dzięki nim poznają zwyczaje zakupowe swoich klientów i nie muszą prowadzić kosztownych badań. Bankier.pl przyjrzał się czterem popularnym programom lojalnościowym obecnym w znanych sieciach handlowych.

Payback, czyli mamienie iPadem

Jednym z największych programów lojalnościowych w Polsce jest Payback. Głównymi partnerami są m.in. Real, Allegro.pl, BZWBK czy Empik. Uczestnictwo w programie polega na zbieraniu punktów wymienialnych na nagrody. W zależności od sieci sklepów, stosowane są różne przeliczniki punktowe. W Realu jeden punkt przyznawany jest za 2 zł. Żeby uzbierać 1000 punktów trzeba więc wydać na zakupach w markecie 2 tys. zł. Tysiąc punktów można natomiast wymienić na kupon rabatowy w wysokości 10 zł. Jest to więc nic innego jak 0,5-proc. moneyback* za zakupy.

Punkty można wymienić też na nagrody. W katalogu dostępne są takie nowości jak np. iPad (wartość rynkowa około 2 tys. zł.). Jego równowartość w Paybacku to 209 999 punktów. Można więc odebrać go gratis, wydając na zakupy w Realu 419 998 zł, czyli równowartość przeciętnego mieszkania. Jeśli mamy mniej punktów, można wykorzystać je jako zniżkę, a resztę dopłacić w gotówce.

Wybrane kruczki programów rabatowych w hipermarketach:

  • Real (Payback): uzbieranie liczby punktów wystarczającej do odbioru iPada oznaczałoby konieczność wcześniejszego wydania 419 998 zł, czyli równowartości przeciętnego mieszkania.

  • Carrefour (Rodzinka): wydając na „uniwersalne produkty” 49 zł klient dostaje 12 punktów, ale jeśli będą to produkty z logo Carrefour, otrzymuje już 49 punktów.

Zaletą Paybacku jest to, że jest to program multipartnerski. Dzięki temu korzystając z kilku sieci, można zbierać punkty znacznie szybciej. Nie wszędzie jednak przeliczniki są tak korzystne, jak w Realu. Na przykład w Allegro.pl czy dzięki karcie kredytowej BZWBK Payback 1 punkt przyznawany jest za każde wydane 3 zł. Dużą wadą programu, jest wygaszanie punktów po 36 miesiącach. Uzbieranie punktów wystarczających na wartościową nagrodę może być więc w praktyce nierealne dla przeciętnego klienta.

Carrefour i Tesco – kupony za punkty

Sieć Carrefour oferuje program lojalnościowy Rodzinka. Za każde wydane 10 zł (pełne) użytkownik dostaje 3 punkty, a za każdą złotówkę wydaną na produkt obrandowany logo Carrefour klient dostaje 1 punkt. Wydając więc na „uniwersalne produkty” 49 zł klient dostaje 12 punktów, ale jeśli będą to produkty z logo Carrefour, otrzyma już 49 punktów. Jeśli jednak na produkty marki Carrefour klient jednorazowo wyda więcej niż tysiąc złotych, nie otrzyma więcej niż tysiąc punktów. Z drugiej strony – wybrane produkty są premiowane wyższą liczbą punktów (przykładowo Mieszanka Wedlowska to równowartość 7 punktów). Punkty wymieniane są następnie na rabatowe e-Kupony. Kupon o wartości 10 zł przyznawany jest za 600 punktów.

»Wkrótce w supermarkecie: mięso, bułki oraz konto bankowe

Tesco oferuje program ClubCard. Tu, podobnie jak w Realu, 1 punkt to równowartość 2 zł, więc w ujęciu procentowym sieć oferuje moneyback na poziomie 0,5 proc. Raz na kwartał użytkownik programu dostaje kupony rabatowe o równowartości 0,5 proc. wydanej kwoty. Jeśli wydał 2 tys. zł przez trzy miesiące, dostanie 10 zł do wykorzystania na dowolne produkty. Tesco dodaje także gratis bonusowe kupony na określone produkty wybierane na podstawie obserwacji zakupów klienta. Podobnie jak w Carrefourze, także i w Tesco organizowane są okazjonalne promocje, gdzie można zyskać dodatkowe korzyści. Przykładowo w trwającej obecnie promocji klienci mogą zyskać kupony o wartości 10 zł za wydane 100 lub 150 zł (w zależności od sklepu). Dodatkowe punkty można otrzymać też wnioskując o kartę kredytową Tesco ClubCard (wydawaną przez Meritum Bank).

Grosik do Skarbonki, czyli oszczędzanie z Auchanem

Na nieco innych zasadach działa program rabatowy Skarbonka w Auchan. Program jest dostępny dla posiadaczy kart kredytowych MasterCard Auchan lub Visa Auchan. Właściciel karty, dokonując zakupów w Auchan, zbiera pieniądze na specjalnym koncie skarbonkowym. Pieniądze przyznawane są w dwojaki sposób – jako procent od danego towaru bądź jako rabat kwotowy. Przy artykułach sprzedawanych na sztuki, na każdej plakietce znajduje się kwota, jaką posiadacz karty zaoszczędzi, płacąc kartą kredytową. Z kolei przy towarach sprzedawanych na wagę jest to określony procent. Pieniędzy zgromadzonych na koncie skarbonkowym nie można wymienić na gotówkę, ale można je wydać na zakupy już następnego dnia.

Programy lojalnościowe pozwalają zaoszczędzić niewielkie kwoty podczas robienia zakupów. Nie warto jednak oczekiwać kokosów, z reguły uda się odzyskać niewielkie sumy, rzędu 0,5-1 proc. wydatków. Jeśli jednak i tak korzystamy regularnie z danej sieci sklepów, warto wyrobić sobie kartę. Okazanie jej kasjerowi nic nie kosztuje, a wcześniej czy później odbierzemy kilka lub kilkanaście złotych, które wydamy na dowolne zakupy. Czasami warto też poszukać korzyści głębiej: niektóre banki oferują karty z dodatkowym moneybackiem. W połączeniu z programem premiowym sieci handlowej mogą już przynieść bardziej widoczne dla portfela korzyści.

* Usługa moneyback - zwrot określonego procentu wartości zrealizowanych zakupów.

Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl

w.boczon@bankier.pl
Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~rudaa
ogolnie mozna przyjac ze niewymieniamy CALOSCI punktow tylko doplacamy....ilosc puntkow odpowiada kwocie produktu z przecinkiem przesunietym o 2 miejsca w lewo czyli jak ipad ma 209999puntkow to zaplata przy min ilosc punktow 500 wynosi 2099zl.a poza tym wymienilam punty ok 20000 na garnki z niemieckiej firmy ktore w sklepie kosztuja ogolnie mozna przyjac ze niewymieniamy CALOSCI punktow tylko doplacamy....ilosc puntkow odpowiada kwocie produktu z przecinkiem przesunietym o 2 miejsca w lewo czyli jak ipad ma 209999puntkow to zaplata przy min ilosc punktow 500 wynosi 2099zl.a poza tym wymienilam punty ok 20000 na garnki z niemieckiej firmy ktore w sklepie kosztuja nie 200zl tylko 2000zl!!wiec mysle ze to fajny program.
~wrrrr
super wydam 400tyś i dostanę promil gratis :D śmiechu warte, zastanówmy się. mam 400tyś do wydania czy mnie stać na głupiego ipada za tysiaka? hmm , trudne pytanie.
inaczej, widząc reklamę nikona za 10tyś dają mi grip gratis który kosztuje 150 złotych hmm ciekawe, kupując aparat baaardzo drogi bo nalezy do jednych z droższych
super wydam 400tyś i dostanę promil gratis :D śmiechu warte, zastanówmy się. mam 400tyś do wydania czy mnie stać na głupiego ipada za tysiaka? hmm , trudne pytanie.
inaczej, widząc reklamę nikona za 10tyś dają mi grip gratis który kosztuje 150 złotych hmm ciekawe, kupując aparat baaardzo drogi bo nalezy do jednych z droższych , czy mnie będzie rajcować darmowy grip za jakiś promil ceny? czy kupując dom za 500tyś. naprawdę ma mnie zwabić jakiś rabat 0,5%? :/ czy wy aż tak głupi jesteście?
~antoś
Jeden głupszy od drugiego... To, że program wam nie pasuje, wcale nie znaczy, że innym nie odpowiada. Pracuję w dużej korporacji, całkiem sporo jeżdżę po kraju. Raz lub dwa razy w tygodniu tankuję bak do pełna, a ponieważ mam firmową kartę paliwową muszę tankować na BP. Skoro tam muszę tankować, to czemu nie mam sobie punktów payback Jeden głupszy od drugiego... To, że program wam nie pasuje, wcale nie znaczy, że innym nie odpowiada. Pracuję w dużej korporacji, całkiem sporo jeżdżę po kraju. Raz lub dwa razy w tygodniu tankuję bak do pełna, a ponieważ mam firmową kartę paliwową muszę tankować na BP. Skoro tam muszę tankować, to czemu nie mam sobie punktów payback nabijać? Kupowałem niedawno kompletny sprzęt agd na nowe mieszkanie. Większość rzeczy kupiłem przez neta. Oczywiście kupowałem w sklepie gdzie cena była najniższa. Jeśli do tego mogłem nabić punkty payback w niektórych sklepach, to czemu miałem tego nie zrobić? Mało mnie obchodzi czy wydaję 400 tys czy milion żeby dostać ipada, bo i tak muszę te pieniądze wydać, więc nawet jeśli dostanę żelazko za darmo to i tak mi się opłaca. Jak widać, to nie jest kwestia tego czy kogoś stać czy nie. Takich osób jak ja w dużych firmach jest cała masa.
~2046015905754
"karta, którą przed zakupami należy okazać sprzedawcy w sklepie" ?? - przed zakupami? Może w ogóle przed wejściem do sklepu? :)
~ja
jest sposób na bezkosztowe nabijanie punktów w payback. ja w ciągu tygodnia zdobyłem około 35 000 punktów. trzeba tylko trochę poszperać
~robercik212
Ale ile osób sie na to łapie, stojąc w realu co chwile ktoś rzuca tymi kartami, masakra, podobnie jest z tankowaniem na stacjach paliw i ich punktami, żeby dostać dvd trzeba kupić pół cysterny
~Radix
nic nie warte programy lojalnosciowe z punktu widzenia klienta.

Markety i duze sieci handlowe za zwrot 0.5% wydanej przez nas kwoty maja nieograniczony dostep do naszych nawykow zakupowych, zywieniowych itp. i z punktu widzenia marketingu jest to dla nich ogromna skarbnica wiedzy, zeby przygotowywac jeszcze efektywniejsze
nic nie warte programy lojalnosciowe z punktu widzenia klienta.

Markety i duze sieci handlowe za zwrot 0.5% wydanej przez nas kwoty maja nieograniczony dostep do naszych nawykow zakupowych, zywieniowych itp. i z punktu widzenia marketingu jest to dla nich ogromna skarbnica wiedzy, zeby przygotowywac jeszcze efektywniejsze kampanie marketingowe, wysylac nam wiecej ulotek-smieci itd.

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki