Premier Donald Tusk, pytany we wtorek o unijny Zielony Ład, powiedział, że to my w Polsce będziemy decydowali, wspólnie z rolnikami, o zastosowaniu już nie nakazów, a możliwości. Dodał, że zadaniem jego rządu było wyeliminowanie z Zielonego Ładu zapisów, które godzą w interesy polskiego rolnictwa.


"To my w Polsce będziemy decydowali, wspólnie z rolnikami, o zastosowaniu tych, już nie nakazów, a możliwości" - powiedział szef rządu podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, odpowiadając na pytanie dotyczące zatwierdzenia w poniedziałek przez kraje unijne w Radzie UE zmian w Zielonym Ładzie.
"Cała moja robota polega na tym, żeby zapisy w Unii Europejskiej dotyczące na przykład Zielonego Ładu, ochrony klimatu, żeby one były możliwościami, z których można skorzystać tu w Polsce, a nie nakazami czy limitami nakładanymi na barki ludzi, producentów, przedsiębiorców, rolników" - dodał Tusk.
Jak mówił, Zielony Ład był programem PiS-u, komisarza UE ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Zadaniem mojego rządu, od samego początku, było wyeliminowanie z Zielonego Ładu tych zapisów, które bezpośrednio godzą w interesy polskiego rolnictwa i istotną część tego typu zapisów udało się wywalczyć. (...) Każdy, kto śledził to, co się dzieje w Brukseli w sprawie Zielonego Ładu potwierdzi, że zarówno opór społeczny dużych grup, głównie producentów rolnych z Polski i wielu innych państw, ale także akcja polskiego rządu doprowadziły do zmian w Zielonym Ładzie" - powiedział Tusk.
W poniedziałek kraje unijne w Radzie UE ostatecznie zatwierdziły zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej (WPR), które mają znieść część wymogów związanych z dekarbonizacją rolnictwa. Wycofany zostanie m.in. obowiązek ugorowania, co zakładał pierwotnie Europejski Zielony Ład.
Zmiany dotyczą w szczególności trzech z ośmiu warunków przyjętych przez UE w 2021 r. w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, które określają "normy dobrego rolnictwa zgodnego z ochroną środowiska" (GAEC). W myśl prawa zatwierdzonego w poniedziałek rolnicy zostaną zwolnieni z obowiązku przeznaczania minimalnej części swoich gruntów ornych na obszary nieprodukcyjne, takie jak grunty ugorowane (GAEC 8). Obowiązek zostanie zastąpiony zachętami - nieuprawianie części gruntów ornych nie będzie wiązało się z utratą przez rolników dopłat w ramach WPR, lecz będą oni mogli za to otrzymać dodatkowe wsparcie finansowe.
Realizacja dwóch pozostałych warunków - w sprawie stosowania płodozmianu (GAEC 7) oraz w sprawie ochrony gleby (GAEC 6) - będzie zależała w dużym stopniu od decyzji krajów członkowskich.
Parlament Europejski zatwierdził zmiany 24 kwietnia na ostatnim posiedzeniu swojej kadencji, poniedziałkowa decyzja Rady UE kończy więc proces legislacyjny. Zmiany wejdą w życie następnego dnia po opublikowaniu ich w Dzienniku Urzędowym UE, tj. do końca maja. Będą jednak obowiązywać z mocą wsteczną - rolnicy będą mogli je stosować, składając wnioski także za rok bieżący.
Donald Tusk nie planuje spotkania z protestującymi w Sejmie
Premier Donald Tusk nie planuje spotkania z grupą rolników, protestujących w Sejmie. Według niego, protestująca grupa nie jest reprezentatywna dla rolników. Postulatem protestujących jest spotkanie z szefem rządu.
W miniony czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła w Sejmie protest, domagając się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie. W poniedziałek Mariusz Borowiak z "Orki" ogłosił rozpoczęcie przez protestujących strajku głodowego. Zapowiedział, że protest będzie kontynuowany do czasu, aż Tusk spotka się z nimi.
wkr/ mick/
pif/ pad/ amac/