Mimo pożarów, które w ostatnich dniach spowodowały ewakuację tysięcy turystów w Grecji, w tym tygodniu kolejni turyści z Polski wylatują na Rodos. Większość biur podróży umożliwia klientom wczasy na wyspie zgodnie z planem, omijając tereny najbardziej zagrożone. Nowe komunikaty touroperatorów są publikowane na bieżąco.


Ze względu na pożary, ewakuację mieszkańców i turystów z niektórych rejonów kraju oraz trudne warunki pogodowe, część biur podroży w Polsce umożliwia klientom zmianę najbliższych planów dotyczących wylotów do Grecji. Każdego dnia pojawiają się nowe obwieszczenia dla klientów, którzy kupili lub planują zakup wycieczek.
"Ekstremalne ryzyko pożarów" w Grecji
W środę w sześciu z 13 regionów Grecji wystąpi "ekstremalne ryzyko pożarów" - ostrzegł we wtorek rząd w Atenach, podaje PAP. Tego dnia powiadomiono również o trzech pierwszych ofiarach śmiertelnych pożarów. – Na wyspie Eubea na południu Grecji w katastrofie samolotu gaśniczego zginęło dwóch pilotów wojskowych. Na tej samej, trawionej przez ogień wyspie, znaleziono zwęglone zwłoki, prawdopodobnie zaginionego pasterza – czytamy we wtorkowym komunikacie.
"W środę temperatura w Atenach ma sięgnąć 44 stopni Celsjusza; władze stolicy m.in. ograniczyły godziny zwiedzania Akropolu - informuje portal eKathimerini. W wielu regionach kraju wydano też ostrzeżenia przed kolejnymi pożarami, które od tygodnia pustoszą Grecję.
Akropol będzie niedostępny dla zwiedzających między godz. 13 a 17.30. Podobne ograniczenia wprowadzano już w niektóre dni w ciągu ostatnich dwóch tygodni".
Weekend, który zmienił plany
"Największa ewakuacja w historii Grecji po 1945 roku" - takie komunikaty nadeszły z tego kraju po weekendowej walce z pożarami zagrażającymi bezpieczeństwu osób przebywających m.in. na wyspie Rodos, później także na Korfu.
W ostatni weekend media obiegły informacje o odwołanych wycieczkach na Rodos, jak i o danej klientom biur podróży opcji bezkosztowej zmiany rezerwacji. Diabeł tkwił jednak w szczegółach. Wstrzymanie podróży na Rodos ogłosił przede wszystkim jeden popularny touroperator, a decyzja początkowo dotyczyła wyłącznie lotów poniedziałkowych.
Opcja zmiany kierunku w innych biurach podróży odnosiła się za to klientów wybierających się do określonych hoteli, najmocniej zagrożonych pożarami, które od kilku dni trawią wyspę.
W poniedziałek touroperatorzy nie chcieli dzielić się informacjami o tym, jaka część turystów zrezygnowała z wylotu na Rodos bądź dokonała zmiany kierunku.
Większość z kilku najpopularniejszych biur podróży zapewnia, że zaplanowane na ten tydzień wyloty na Rodos odbędą się, bo turystyka w tych częściach wyspy, gdzie nie dotarł ogień, "odbywa się bez zakłóceń". Inną decyzję podjęto w TUI.
TUI odwołuje kolejne loty na Rodos
Najpierw, w niedzielę 23 lipca biuro podróży TUI ogłosiło, że odwołuje wszystkie wyloty na Rodos zaplanowane na poniedziałek 24 lipca. "Aktualna sytuacja jest dynamiczna, a bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas priorytetem", napisano w komunikacie, który nadal jest dostępny na stronie głównej wyszukiwarki wakacji.
W poniedziałek na stronie internetowej TUI pojawiła się zaktualizowana treść komunikatu dotyczącego podróży na Rodos. "Anulujemy imprezy turystyczne na wyspę Rodos z zaplanowanym wylotem w dniu 28.07.2023. Samoloty w tym dniu polecą po naszych klientów, którzy mają wtedy planowy powrót do Polski", podano w komunikacie biura.
Itaka: anulowanie lub zmiana rezerwacji na wyloty 28 lipca
Biuro podróży Itaka w weekend poinformowało w mediach społecznościowych, że klientom, którzy w poniedziałek 24 lipca mieli wylecieć do określonych hoteli na Rodos, przysługuje możliwość bezkosztowej rezygnacji z wakacji lub zmiana wybranej oferty na inną, dostępną w sprzedaży. Jak poinformowało redakcję Bankier.pl biuro prasowe Itaki, w poniedziałek rano nie było jeszcze zbiorczych danych, które pozwalałby jednoznacznie określić jaka część klientów zrezygnowała z poniedziałkowych wylotów, a jak zdecydowała się na zmianę planów.
W poniedziałek poinformowano, że podobna zasada będzie dotyczyła lotów na Rodos zaplanowanych na piątek 28 lipca, a dokładniej tych klientów, którzy mieli zaplanowany wypoczynek w jednym z hoteli:
- Sun Beach,
- Ekaterini,
- Stafilia Beach,
- Genadii Grand,
- Ledras.
Mogą bezkosztowo zrezygnować z wyjazdu, zmienić kierunek podróży na inny lub wylecieć na Rosos w innym terminie.
W poniedziałek ok. godziny 10:00 w ofercie Itaki wciąż dostępne były wyloty na Rodos na poniedziałkowe popołudnie. Biuro prasowe Itaki potwierdziło nam w poniedziałek rano, że zaplanowane na dzisiejsze popołudnie loty na Rodos "będą realizowane rozkładowo". – Lotnisko znajdujące się na północy Rodos obsługuje całą wyspę – czytamy w uzupełnieniu komentarza przesłanego do redakcji Bankier.pl.
Jak poinformowano w niedzielę turystów, klientom, którzy wybrali "hotele z terenów nie objętych pożarami" w razie chęci zmiany rezerwacji, taka możliwość również zostanie udostępniona.
Grecos: "700 klientów ewakuowanych", planowane loty bez zmian
W organizacji pobytów w Grecji specjalizuje się biuro podróży Grecos. W miniony weekend klienci tego biura przebywali również na Rodos.
Już w piątek 21 lipca biuro podróży Grecos Holiday informowało w mediach społecznościowych o pożarach, z którymi zmaga się Grecja, w tym wyspa Rodos. Wówczas jeszcze uspokajając, że żaden hotel nie zdecydował o ewakuacji gości, "wszystkie hotele są bezpieczne", a świadczenia są realizowane bez zakłóceń.
Dzień później poinformowano o wzrastającym zagrożeniu i ewakuacji przebywających na Rodos, w miejscowościach Lardos, Kiotari i Pefkos. "Goście, którzy odpoczywali w tym regionie, musieli opuścić hotele", podano w komunikacie.
Jak poinformowało nas biuro prasowe touroperatora, ewakuacją w weekend objętych było ok. 700 osób podróżujących z tym biurem. – Skierowani zostali do wielu miejsc na wyspie przez greckie służby podczas ewakuacji (...) Aktualnie cały zespół Grecosa na destynacjach oraz w kraju, przy współudziale lokalnych partnerów zaangażowany jest w zapewnienie opieki dla ewakuowanych klientów – podaje Grecos Holiday.
Jak podaje biuro, oczekiwania turystów co do dalszego pobytu w Grecji są różne: – Część klientów miała możliwość powrotu do hoteli na południu wyspy. Pozostali nie mogą bądź też nie chcą tam wracać. Aktualnie sprawdzamy, czy możliwy jest powrót do hoteli. Równolegle staramy się zabezpieczyć miejsca w hotelach dla tych klientów, którzy chcą kontynuować pobyt wakacyjny na północy wyspy, w miejscach bezpiecznych. Organizujemy również dodatkowe samoloty powrotne, które podstawimy możliwe szybko. 24.07.2023 mamy loty powrotne z Rodos i wielu klientów wróci do domu – czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji Bankier.pl.
Jak zapewnia biuro, każdemu z turystów przebywających na Rodos pozostawia decyzję o tym, co dalej. Przedstawiciele touroperatora przekonują, że wszystkim osobom, które będą chciały wrócić do Polski szybciej, postarają się dać taką możliwość. – Podstawienie samolotów z dnia na dzień przy obecnym ruchu lotniczym jest operacją bardzo trudną, ale mamy już rozwiązania – informuje biuro podróży.
Mimo wszystko, mające odbyć się w kolejnych dniach wyloty na Rodos póki co są planowane bez zmian. W sobotę poinformowano, że klienci, którzy wykupili wycieczki z opcją wylotu w poniedziałek 24 lipca, mogą bezkosztowo anulować rezerwację, zmienić ofertę na inną lub przesunąć termin wylotu.
– Do czasu potwierdzenia statusów hoteli i ich ew. gotowości na przyjmowanie gości na południu Rodos, pozostałe daty wylotów począwszy od 28.07.2023 pozostają aktualne. Ewentualne zmiany decyzji w tej sprawie będziemy komunikować na bieżąco – informuje nas Grecos.
W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych wymieniona jest też lista hoteli na północy wyspy, określonych jako bezpieczne. "wstrzymujemy tymczasowo operacje w hotelach na południu", podtrzymano w stanowisku z 24 lipca.
Exim Tours wyśle turystów na północ wyspy
W tym tygodniu rozpocząć się mają także greckie wakacje na Rodos klientów biura podróży Exim Tours. Najbliższe wyloty z Polski na wyspę zaplanowano m.in. w czwartek 27 i w piątek 28 lipca. W poniedziałek około południa touroperator poinformował nas, że nie planuje korekty rozkładu tych lotów, bo - jak czytamy w komentarzu dla redakcji - wypoczynek ma się odbywać w północnej części wyspy, gdzie do tej pory nie dotarł ogień.
– W najbliższych dniach zaplanowane są wyloty klientów, których zakwaterowanie znajduje się w północnej części wyspy, która nie została w żaden sposób dotknięta pożarami. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi naszymi klientami. Na bieżąco monitorujemy sytuację wraz z naszym kontrahentem, rezydentem, a także zapoznajemy się ze wszystkimi komunikatami jakie wydawane są przez lokalne służby – poinformowano w komunikacie przesłanym do redakcji Bankier.pl w poniedziałek.
Enter Air - "możliwości dodatkowych lotów ewakuacyjnych ograniczone"
Stanowiska biur podróży po weekendzie, który przyniósł obrót sprawy, są różne. Wiele z lotów z Polski na Rodos odbywa się na pokładzie czarterowych samolotów Enter Air.
Poprosiliśmy przewoźnika o komentarz do bieżących wydarzeń. – Enter Air jest w stałym kontakcie z biurami podróży i wspólnie z nimi będą podejmowane decyzje o kolejnych lotach na Rodos. Obecnie część lotów nie zabiera turystów z Polski, a tylko przywozi pasażerów z Grecji – informuje Andrzej Kobielski, członek zarządu Enter Air.
– Możliwości operacyjne do dodatkowych lotów ewakuacyjnych, ze względu na duże wykorzystanie floty w szczycie sezonu wakacyjnego, są ograniczone, ale będziemy starali się pomóc – przyznaje przedstawiciel przewoźnika.
Polskie MSZ wydało apel do turystów
Polskie MSZ wydało w poniedziałek komunikat, który kieruje do polskich turystów, a który dotyczy wysokiego poziomu zagrożenia pożarowego w Grecji, który - jak podkreślono - będzie się utrzymywał przez najbliższe tygodnie ze względu m.in. na prognozowane wysokie temperatury. "Jeśli przebywasz na Rodos lub na Korfu zachowaj szczególną ostrożność i bezwzględnie stosuj się do poleceń służb porządkowych. Rekomendujemy powstrzymanie się przed wyjazdami w miejsca na wyspie, które władze greckie uznały za niebezpieczne lub zamknięte dla ruchu turystycznego" - podkreślono.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Ambasada RP w Atenach od 21 lipca monitorują sytuację oraz pozostają w kontakcie z polskimi turystami w Grecji, a służby konsularne pracują w trybie 24-godzinnym. "Ambasada ustanowiła specjalną alarmową linię telefoniczną +30 693 655 46 29 (24-godzinna), dodatkowo uruchomione zostały dwie linie informacyjne pod numerami: +30 210 6797743 oraz +30 210 6771 997 (czynne w godz. od 9.00 do 16:00). Od początku zagrożenia pożarowego placówka obsłużyła ok. 400 zapytań ze strony naszych obywateli" - przekazuje MSZ.
Przypomniano także, że placówka w Atenach przez cały czas informuje o zagrożeniach i działaniach służb miejscowych za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz bezpośrednio wszystkim kontaktującym się z placówką.
W komunikacie podkreślono, że MSZ oraz MSiT są w bieżącym kontakcie z największymi biurami podróży obecnymi na Rodos i Korfu a także z Polską Izbą Turystyki.
"Dziś odbyło się spotkanie z organizatorami wyjazdów, których najwięcej klientów przebywa w Grecji (m.in. Itaka, Rainbow, Exim Tours, Grecos, Coral Travel) oraz z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym i Polską Organizacją Turystyczną, Ministerstwem Finansów i przedstawicielami Ambasady RP w Atenach oraz Departamentu Konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych" - poinformowało. "Podczas spotkanie omówiono procedury kryzysowe i zwrócono uwagę na szczególnie trudne przypadki zgłaszane przez naszych obywateli na infolinię placówki" - dodano.
Przypomniano, że na miejscu działania ewakuacyjne podejmowane są przez grecką straż pożarną oraz wojsko. "Zgodnie z posiadanymi informacjami większość obywateli RP z południa wyspy została ewakuowana w bezpieczne miejsca, żaden z obywateli RP nie ucierpiał w trakcie pożarów" - przekazano. "Dalsze działania będą uzależnione od rozwoju sytuacji" - czytamy.
W komunikacie wskazano, że loty do Polski odbywają się regularnie. "Skontaktuj się z organizatorem swojej wycieczki i zapytaj o to na kiedy planowany jest twój lot do Polski. Większość przewoźników przygotowuje specjalne połączenia lotnicze, które umożliwią wcześniejszy powrót z wakacji. Pamiętaj, że obowiązkiem organizatora jest zapewnienie Tobie bezpieczeństwa i zorganizowanie powrotu do kraju" - zwraca się MSZ do polskich turystów.
W komunikacie podkreślono, że w wypadku gdy biuro podróży nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, należy powiadomić o tym Ambasadę RP w Atenach.
"Jeśli utraciłeś swoje dokumenty podróży, wciąż możesz wrócić do Polski" - czytamy dalej w informacji MSZ. "Służby greckie uruchomiły na lotnisku specjalny punkt, w którym uzyskasz zaświadczenie, które pozwoli tobie wejść na pokład samolotu" - podkreślono.
MSZ przypomina, że turyści, którzy zostawili swoje bagaże w hotelu i nie mają możliwości ich odebrania, powinni skontaktować się ze swoim biurem podróży. "Miej jednak na uwadze, że najprawdopodobniej odzyskasz je dopiero po powrocie do kraju" - wskazano.
– Na razie nie ma informacji o potrzebach ewakuacyjnych z innych miejsc w Grecji niż Rodos, ale nie jest wykluczone, że to się jeszcze zmieni; monitorujemy sytuację polskich turystów na Eubei i Korfu oraz ws. powrotu do Polski z Rodos – poinformował wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński w komunikacie cytowanym w poniedziałek przez PAP.