Rynek jest coraz bardziej sceptyczny wobec oczekiwań ekonomistów, którzy jeszcze niedawno zakładali, że pierwsza podwyżka stóp procentowych w USA nastąpi w czerwcu. Tymczasem wygląda na to, że Fed w tym roku w ogóle stóp nie podniesie.


Jeszcze na początku marca z ankiety Reutersa przeprowadzona wśród 16 banków oferujących amerykańskie obligacje skarbowe wynikało, że oczekiwany termin pierwszej podwyżki stopy funduszy federalnych to czerwiec 2015 roku. Spekulacje na temat zerwania z polityką zerowych stóp procentowych pojawiają się od początku 2010 roku i – przynajmniej jak dotąd – za każdym razem okazywały się nietrafione.
Do tej opinii powoli zaczynają się przychylać uczestnicy rynku terminowego. Z kontraktów na przyszłą stopę funduszy federalnych (fed funds rate) wynika, że rynek oczekuje podwyżki najwcześniej w listopadzie lub grudniu 2015 roku. A stąd już krótka droga do odłożenia tej decyzji na przyszły rok.
Spekulacje w sprawie podwyżek stóp stara się ograniczać sama Rezerwa Federalna. Marcowe „fedokropki” - czyli projekcje dla stopy funduszy federalnych w wykonaniu członków FOMC – wskazały, że w tym roku rynek może liczyć co najwyżej na dwie podwyżki, po 25 pb. każda. Ale seria bardzo słabych danych makroekonomicznych może zniweczyć nawet te rachuby.
Zerowa stopa funduszy federalnych utrzymywana jest przez Fed od grudnia 2008 roku, czyli od ponad 6 lat. Ostatnia podwyżka ceny kredytu w Stanach Zjednoczonych miała miejsce w czerwcu 2006 roku, więc rynek mógł już zapomnieć o czymś takim jak zaostrzenie polityki pieniężnej.
"Monetarna manana" w wykonaniu Rezerwy Federalnej. Wygląda na to, że podwyżki stóp w 2015 może nie być. pic.twitter.com/wUuSF3F5Qs
— Krzysztof Kolany (@kkolany) kwiecień 2, 2015
Najlepszym podsumowaniem „monetarnej maňany” serwowanej przez Fed jest wykres autorstwa banku Morgan Stanley, mierzący oczekiwania na pierwszą podwyżkę stóp w oparciu o notowania kontraktów terminowych. Widzimy, jak od stycznia 2009 roku data antycypowanej podwyżki przesuwa się od lipca 2009 aż do okolic listopada 2015 r. Fed jeden wie, czy to już koniec tej wędrówki w górę wykresu.
Krzysztof Kolany