Płaca minimalna w 2024 zostanie podniesiona dwa razy (podobnie jak w 2023), w górę pójdą także emerytury i renty. Ponadto rząd przyjął we wtorek założenia do ustawy budżetowej na przyszły rok.


"Na wtorkowej Radzie Ministrów przyjęliśmy propozycję podniesienia płacy minimalnej oraz założenia budżetowe na przyszły rok" - powiedział Morawiecki.
Pensja minimalna w 2024 roku - ile wyniesie?
"Przez ostatnie lata zrobiliśmy dużo, co w naszej mocy, aby poprawić warunki pracy i przywrócić godność pracy i godną płace w Polsce. Dlatego od 1 lipca płaca minimalna będzie wynosiła 3600 zł, a po nowym roku - to jeszcze zobaczymy, jakie będą rezultaty na Radzie Dialogu Społecznego - będzie przekraczała 4000 zł" - przekazał szef rządu.
Zgodnie z zapisami ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę w przyszłym roku najniższe pensje wzrosną dwa razy.
Rząd poinformował, że od 1 stycznia 2024 r. najniższa pensja wyniesie 4242 zł, a od 1 lipca – 4300 zł.
W 2024 r. wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia wynosiłaby 27,70 zł, a od 1 lipca – 28,10 zł.
Minister Maląg poinformowała, że z tytułu podwyżek płacy minimalnej do gospodarstw domowych trafi dodatkowo 18 mld zł.
Zgodnie z szacunkami liczba osób objętych podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia za pracę wyniesie 3,6 mln.
Polska – jak kontynuował premier – jest dziś w zupełnie innym miejscu niż osiem lat temu, a rząd nie schodzi z obranej drogi. "Drogę tę można ująć w skrócie tak: chcemy, aby wynagrodzenia Polaków były jak najwyższe, konkurencyjność polskiej gospodarki jednocześnie, aby również była bardzo wysoka i chcemy stabilnych finansów publicznych" – dodał.
Waloryzacja emerytur i rent w 2024
Szefowa MRiPS podała, że waloryzacja rent i emerytur planowana jest o wskaźnik co najmniej 12,3 proc., a prognozowany koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń ma planowano wynieść ok. 43,6 mld zł.
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Obecnie najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i socjalne wynoszą 1588,44 zł brutto. Z kolei najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto. Wskaźnik tegorocznej waloryzacji to 14,8 proc.Budżet 2024 - założenia
Jak poinformowała na konferencji minister finansów Magdalena
Rzeczkowska, rząd w założeniach do projektu przyszłorocznego budżetu
przewiduje, że PKB wzrośnie do 3 proc., a inflacja średnioroczna spadnie
do 6,6 proc. "Inflacja średniorocznie w bieżącym roku wyniesie 12 proc., z tendencją
wyraźnie spadającą, pod koniec roku spodziewane jest obniżenie inflacji
do poziomu jednocyfrowego. Rok 2024 - to poziom inflacji średniorocznie
6,6 proc. Na ten spadek inflacji wpływa stabilizacja cen na rynkach
surowców energetycznych, na rynku żywności i również restrykcyjna
polityka pieniężna prowadzona przez NBP" - powiedziała Rzeczkowska.
Rzeczkowska podała, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia w 2023 r. wyniesie 11,9 proc. , a w 2024 r. 9,7 proc. Ponadto rząd przewiduje niewielkie złagodzenie polityki pieniężnej w 2024 r.
"Założenia do projektu budżetu państwa oparliśmy na założeniach z APK. Aktualizacja w założeniach dotyczy właściwie wyłączenie uwzględniania skutków dla wskaźników makro wdrożenia od stycznia 2024 r. programu 800+. Ten program ma dwa elementy oddziaływania - to wpływ na PKB, 0,2 pkt. proc. w roku 2024 oraz 0,1 pkt. proc. dla inflacji. Wzrost świadczenia ma też skutki przeniesienia na 2025 r., które uwzględniamy w prognozach" - powiedziała Rzeczkowska.
"Oprócz wpływu na konsumpcję, przewiduje się też dodatni wpływ wdrożenia tego programu na oszczędności gospodarstw domowych. W związku z tymi założeniami do budżetu prognozujemy na ten rok wzrost PKB na poziomie 0,9 proc. Rok 2024 to już przyspieszenie gospodarki do 3 proc., jeśli chodzi o wzrost PKB. To przede wszystkim skutek spadającej inflacji, powrót do dodatniej dynamiki płac realnych i polepszenie nastroju konsumentów i w dłuższej perspektywie także przewidywane, w związku ze spadającą inflacją, również niewielkie złagodzenie polityki pieniężnej" - dodała.
Resort finansów przewiduje w bieżącym roku wzrost inwestycji publicznych.
"Przewidujemy wyraźny wzrost inwestycji publicznych w roku bieżącym, w tym zwiększenia obronności kraju, to jest też priorytet polityki budżetowej. A w kolejnych latach dynamika inwestycji prywatnych i publicznych będzie rosnąć, na to wpływ będzie mieć polepszenie sytuacji gospodarczej, a także spadający w dłuższej perspektywie koszt kapitału" - powiedziała minister finansów.
pat/ gor/ map/ asa/ ms/ aop/ mmu/ rbk/ amac/ szz/ joz/