REKLAMA

Nierealna propozycja podwyżek zarobków nauczycieli. Koszt projektu ZNP to 35 mld zł

2025-10-15 05:52, akt.2025-10-15 07:32
publikacja
2025-10-15 05:52
aktualizacja
2025-10-15 07:32

MEN pracuje nad nowym rozwiązaniem ws. wynagrodzeń nauczycieli. Ma ono zastąpić propozycję ZNP, która od czterech lat czeka na głosowanie w Sejmie. Prezes ZNP Sławomir Broniarz przekazał PAP, że nauczyciele są rozgoryczeni i może to przełożyć się na ich postawę w najbliższych wyborach.

Nierealna propozycja podwyżek zarobków nauczycieli. Koszt projektu ZNP to 35 mld zł
Nierealna propozycja podwyżek zarobków nauczycieli. Koszt projektu ZNP to 35 mld zł
fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Płace nauczycieli po nowemu?

Obywatelski projekt nowelizacji Karty nauczyciela zakłada powiązanie wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Związek Nauczycielstwa Polskiego wniósł go do Sejmu w listopadzie 2021 r., ale po pierwszym czytaniu projekt utknął w komisji. W obecnej kadencji dedykowana mu podkomisja nadzwyczajna spotkała się trzy razy, z czego tylko raz zajęła się projektem. Od marca Sejm nie informuje o terminie kolejnego posiedzenia.

Przewodniczący podkomisji Adam Krzemiński (KO) przekazał PAP, że kolejne posiedzenia nie odbywały się, bo od ostatniego, marcowego, czekał na opinię z Ministerstwa Finansów w sprawie skutków noweli dla budżetu państwa.

Jednoznacznie dała ona do zrozumienia, że przy kosztach tej propozycji, które MF szacuje na około 35 miliardów złotych, nie ma możliwości, żeby ten projekt mógł się ziścić jako aktualne prawo – powiedział.

Jednocześnie przekazał, że resort edukacji pracuje nad rozwiązaniem, które – podobnie jak projekt ZNP – ma „co do zasady uniezależnić decyzje dotyczące podwyżek od decyzji politycznych”. Jak dodał, chodzi o to, żeby „przygotować wskaźnik, którym będą co roku waloryzowane wynagrodzenia nauczycieli, bez względu na to, jakie decyzje będą zapadały na poziomie ministerstwa”.

Co na to ZNP?

O komentarz PAP poprosiła prezesa ZNP Sławomira Broniarza, który ocenił, że jeśli takie prace się toczą, to są „głęboko ukryte, głęboko utajone”.

Zwrócił uwagę, że próba przekonania środowiska, że państwa nie stać obecnie na zawarte w projekcie rozwiązania i szukanie alternatywnej propozycji, „skutkuje daleko idącymi negatywnymi konsekwencjami”.

– Nauczyciele, z którymi rozmawiałem, byli rozczarowani i oburzeni wypowiedzią przewodniczącego, który od marca nie był uprzejmy zwołać podkomisji, by na ten temat dyskutować – powiedział Broniarz. – Jeżeli przewodniczący mówi, kierując się przekazem Ministerstwa Finansów, że nie stać nas na godne płace nauczycieli, a jednocześnie mówi, że projekt ma być procedowany, to w jakim kierunku to procedowanie pójdzie? – zastanawiał się.

Zdaniem prezesa ZNP to też wyraźny sygnał dla młodych nauczycieli, by „szukali innego miejsca pracy, bo politycy odpowiedzialni za budżet na edukację nie mają na nich pomysłu”.

– Nikt nie będzie uprawiał wolontariatu – zaznaczył, dodając, że młodzi absolwenci uczelni podnoszą, że kwota na poziomie 3800 zł na rękę nie pozwala im się usamodzielnić.

Jak mówił, rozumie wydatkowanie na zbrojenia, ale dla środowiska najistotniejsze jest wypracowanie mechanizmu podwyżek. – Po to, żebyśmy młodemu człowiekowi dali wyraźny sygnał: wchodząc do zawodu, będziesz wiedział, jak będzie kształtowało się twoje wynagrodzenie, bo wraz z rozwojem gospodarczym będzie ono podnoszone. Wrzucenie tej ustawy do kosza czy zamrażarki jest naprawdę bardzo negatywnie przez nas oceniane – dodał.

Broniarz zaznaczył, że rozczarowanie nauczycieli przełoży się na ich postawę w 2027 r., a więc na wybory parlamentarne.

– Nauczyciele mówią: po raz drugi nie damy się oszukać. Po raz drugi nie damy sobie wmówić, że kolejne lata będą lepsze, bo jaki będzie 2027 r. z punktu widzenia nakładów na edukację, będziemy widzieli już w czerwcu przyszłego roku – powiedział. Wyjaśnił, że do 15 czerwca rząd musi przedstawić Radzie Dialogu Społecznego założenia budżetu państwa na 2027 r.

– Zaufanie do rządzących u nas jest bardzo niskie. To, że politycy są odpowiedzialni za prestiż tego zawodu, jest dla nas absolutnie kwestią bezdyskusyjną – dodał. – Szkoda, że sejmowa podkomisja nie nadaje temu dokumentowi biegu formalno-prawnego, bo bez wątpienia środowisko, a przynajmniej ZNP, nie tylko czeka, ale wręcz zabiega o to, żebyśmy procedowali nad tym dokumentem – dodał. – Jesteśmy rozczarowani, rozgoryczeni, żeby nie powiedzieć dosadniej, tym, co się dzieje, i dziwię się, że politycy tego nie rozumieją – powiedział.

Jak poinformował PAP przewodniczący podkomisji, kolejne posiedzenie miałoby się odbyć po przygotowaniu poprawki przez resort edukacji. Inaczej projekt „mógłby przepaść z uwagi na koszty”. – Nie chodzi o to, żeby wyrzucić go do kosza, ale żeby go dostosować, by miał szansę na realizację. To jest potężny kosztowo projekt – dodał.

Przekazał, że jest plan, żeby do 2027 r. przygotować nową propozycję, zakładającą nie „skokowy wzrost rzędu kilkudziesięciu miliardów, tylko płynne dochodzenie do tego poziomu”. – I na takie propozycje czekam – podsumował.

W rozmowie z PAP Nowacka potwierdziła, że resort pracuje nad rozwiązaniem, które musi uwzględniać kilka czynników. – Trzeba bardzo poważnie podejść do tego, żeby żaden nauczyciel nie był stratny, by poziom nauczania nie został obniżony i dostosować wynagrodzenia nauczycieli do tych zmieniających się warunków – powiedziała.

Zapytana, czy oznacza to, że zmieni się cały system ustalania wynagrodzeń nauczycieli, Nowacka odparła: – Nie poszłabym tak daleko. Natomiast musimy przygotować dłuższą strategię, w jaki sposób te wynagrodzenia będą się zmieniać przez lata. Nie planujemy rewolucji – powiedziała. Jednocześnie przyznała, że jest zwolenniczką rozwiązania z projektu obywatelskiego ZNP, tj. by płaca była powiązana ze wskaźnikiem zewnętrznym.

Ile zarabiają nauczyciele?

Obecnie wysokość wynagrodzenia nauczycieli jest pochodną kwoty bazowej dla nauczycieli, określanej co roku w ustawie budżetowej. Służy ona do wyliczania tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli (określone jest ono w Karcie nauczyciela procentowo dla każdego stopnia awansu zawodowego). W ustawie budżetowej na 2025 r. kwotę bazową dla nauczycieli ustalono na 5 434,82 zł, zwiększając ją tym samym o 5 proc. (o 258,80 zł) w stosunku do tej obowiązującej w 2024 r. (5 176,02 zł).

W 2025 r. średnie wynagrodzenie brutto nauczycieli powinno wynosić: początkujących – 6672,31 zł (o 317,73 zł więcej niż w 2024 r.), mianowanych – 7826,14 zł (więcej o 372,67 zł), a dyplomowanych - 10000,07 zł (więcej o 476,19 zł).

Na średnie wynagrodzenie nauczyciela składa się wynagrodzenie zasadnicze, dodatki (m.in. za wysługę lat, funkcyjny, motywacyjny), wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa, a także nagrody i inne świadczenia (np. trzynastka). Dodatków jest kilkanaście, m.in. za wysługę lat, funkcyjne (wynikające z pełnienia funkcji kierowniczej, dla mentora, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy metodycznego, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa. Wysokość części z nich wzrasta wraz ze wzrostem płacy zasadniczej.

Podczas wrześniowej manifestacji ZNP związkowcy zaznaczyli, że „inaczej rozumieją przyspieszenie” prac nad projektem, które w listopadzie 2024 r. obiecał premier Donald Tusk. Szef rządu zapewnił wówczas, że „nie będzie już zwłoki”. (PAP)

pak/ aba/ mow/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (38)

dodaj komentarz
kartel
te nerealne żądania to nieco mniej niż obietnice oszustów z PO. Od początku wiedzieli że nakłamia nauczycielom a oni zagłosują na PO ? niestety nauczyciele to nie jest grupa społeczna kierująca się racjonalną oceną :) To frajerzy których wykorzystali kłamcy z PO
bingbnagbong
kogo to interesuje stękanie a jakość pracy . Ja uważam że nić przez lata się nie zmieniło w jakości nauczania dalej to wygodna psada gdzię rączki kredą można było pobrudzić a dziś flamasterm :))) 95% tak uczy że rodzice w domu lepiej nauczą swoje dzieci podstawowej wiedzy i nikt im nie płaci za nadgodziny .. następnie dzieci kogo to interesuje stękanie a jakość pracy . Ja uważam że nić przez lata się nie zmieniło w jakości nauczania dalej to wygodna psada gdzię rączki kredą można było pobrudzić a dziś flamasterm :))) 95% tak uczy że rodzice w domu lepiej nauczą swoje dzieci podstawowej wiedzy i nikt im nie płaci za nadgodziny .. następnie dzieci i młodzież sami muszą wiedzę zdobywać dlatego temu którego rodzice mogli poświęcić czas i go nauczali w domu lepiej idą postępy i wiadomo bardziej zdolny i ambitny też swego dopnie póżniej studia pomijając politechniki których względem humanistycznego administracyjno badziewia jest zbyt mało to studenci sami sobie zdobywają wiedzę a otrzymują ochłapy i kierunek na zmywak w angli lub jaknie ma na wyjazd to biedra gdzie ponownie darmozjady wymyślają tematy do opracowania które są zbędne studentim by łatwo zebrać materiały do uzyskania doktora i pobierania z systemu więcej więcej darmowej manny .....
monuz
Pół etatu i 3 miesiące wakacji za 6000 zł dla ludzi, którzy nie mają żadnych kompetencji potrzebnych na wolnym rynku, już widzę te tłumy nauczycieli maszerujących na kasy w markecie, tak jak je widzę od 30 lat :)
monuz
aha i jeszcze roczny płatny urlop na podratowanie zdrowia, choć jesteś zdrowy, ewenement na skalę światową
men24a
Jeszcze raz
Zwykły pracownik corpo 8 godzin dziennie w tym 15 minut przerwy czyli 40 godzin tygodniowo.
Nauczyciel 18 godzin w tygodniu przy tablicy to w czym się ten biedny nauczyciel nie wyrabia ? Codziennie ma kartkówki i zebrania ? Ktoś widział nauczyciela pracującego od 8 do 16-tej ?
A dodatki za co bierze ten nauczyciel
Jeszcze raz
Zwykły pracownik corpo 8 godzin dziennie w tym 15 minut przerwy czyli 40 godzin tygodniowo.
Nauczyciel 18 godzin w tygodniu przy tablicy to w czym się ten biedny nauczyciel nie wyrabia ? Codziennie ma kartkówki i zebrania ? Ktoś widział nauczyciela pracującego od 8 do 16-tej ?
A dodatki za co bierze ten nauczyciel ?


Nauczycielka klas 1-3 szkoły podstawowej pokazała, jak wygląda jej pasek wynagrodzenia. Wynagrodzenie zasadnicze to 5915,00 zł. Do tego dochodzą dodatki - za wysługę (1183 zł), motywacyjny (768,95 zł), wychowawstwo (300 zł), dodatek za mentora (177,45 zł) oraz wiejski (591,50 zł). W sumie pensja naszej rozmówczyni wynosi 6975 zł (netto). Dochodzi jeszcze 13 pensja, nagrody i 2 msc wakacji.
prawnuk
Od wczoraj krąży w sieci post, który dobrze oddaje uwikłanie i absurdy pracy w szkole.
⤵️⤵️⤵️
Fryzjer strzyże nauczycielkę i pyta z przekąsem:
— Dlaczego, pani zdaniem, z roku na rok nasze szkolnictwo wygląda coraz gorzej?
Nauczycielka odkłada gazetę i spokojnie mówi:
— Proszę sobie wyobrazić, że zamiast po prostu
Od wczoraj krąży w sieci post, który dobrze oddaje uwikłanie i absurdy pracy w szkole.
⤵️⤵️⤵️
Fryzjer strzyże nauczycielkę i pyta z przekąsem:
— Dlaczego, pani zdaniem, z roku na rok nasze szkolnictwo wygląda coraz gorzej?
Nauczycielka odkłada gazetę i spokojnie mówi:
— Proszę sobie wyobrazić, że zamiast po prostu strzyc ludzi, musi pan na piśmie uzasadnić, dlaczego używa pan właśnie tych nożyczek, a nie innych.
Musi pan stworzyć szczegółowy plan strzyżenia każdej głowy — z harmonogramem, celami, przewidywanymi efektami i podsumowaniem.
Za każdym razem, gdy myje pan komuś włosy, trzeba będzie sporządzić raport o zastosowanym szamponie, odżywce i metodzie masażu skóry głowy. Wynagrodzenie otrzyma pan nie za samą pracę, tylko w zależności od opinii klientów, liczby „polubień” zdjęć fryzury w internecie, oraz od tego, ile razy wystąpi pan na szkoleniach, konferencjach i warsztatach o tytułach typu:
„Golibroda jako zjawisko kulturowe w komunikacji społecznej”.
Od czasu do czasu odwiedzi pana kontrola z kuratorium fryzjerskiego, żeby sprawdzić, czy działa pan zgodnie z nowymi rozporządzeniami.
Decyzją ministerstwa zostaną panu zakazane nożyczki z ostrymi końcówkami — dla bezpieczeństwa klientów.
Po każdym strzyżeniu trzeba będzie zrobić selfie „przed” i „po”, dołączyć je do miesięcznego raportu, wydrukować i przekazać komisji ewaluacyjnej.
Dodatkowo będzie pan musiał co jakiś czas zbierać od klientów oświadczenia o opłaconych rachunkach za prąd i wodę — oraz, jeśli się da, także od ich sąsiadów.
Od czasu do czasu pójdzie pan do nich do domu, żeby sprawdzić, jak odrastają włosy i czy nie potrzebują może wsparcia psychologicznego.
A kilka razy w miesiącu — całkowicie „dobrowolnie” — zostanie pan oddelegowany do malowania płotu wokół salonu, sadzenia drzewek albo sprzątania chodnika.
Fryzjer zbladł.
— Ale… kiedy ja mam strzyc?!
— No właśnie — uśmiechnęła się nauczycielka. — Myślę, że właśnie znalazł pan odpowiedź na swoje pytanie.
(Autor nieznany)
monuz odpowiada prawnuk
bajki, 99% tych programów, ocen opisów jest generowanych automatycznie przez komputery, cała ta robota zajmuje nauczycielowi 5 minut tygodniowo metodą kopiuj wklej
prawnuk odpowiada monuz
nie masz o tym bladego pojęcia. W tych papierach szokujące jest coś innego. skomplikowane analizy np psychologiczne robi nauczyciel /np polskiego/ a nie PSYCHOLOG.
W szkole mojej siostry /powiedzmy w 5% najlepszych w województwie/ ulano jednego ucznia. kuratorium postanowiło im sie odwdzieczyć, zmuszając do "poprawy procedur".
nie masz o tym bladego pojęcia. W tych papierach szokujące jest coś innego. skomplikowane analizy np psychologiczne robi nauczyciel /np polskiego/ a nie PSYCHOLOG.
W szkole mojej siostry /powiedzmy w 5% najlepszych w województwie/ ulano jednego ucznia. kuratorium postanowiło im sie odwdzieczyć, zmuszając do "poprawy procedur". Siostra oszacowała stracony czas na 600 godzin. A ona szybko pracuje
prawnuk odpowiada monuz
no i nie wiem czy zazdrościć ci roboty kopiuj wklej - bo to ja potrafię już zrobić robotem
awaria09
Zacytujmy może klasyka " cóż szkodzi obiecać ".

Powiązane: Zarobki nauczycieli

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki