29 minut - tyle trwała dzisiejsza sesja na parkietach w Szanhgaju i Shenzhen. Indeks CSI 300 spadł o ponad 7%, co poskutkowało wstrzymaniem handlu. Gwałtownie osłabił się także juan, który jest już najtańszy od 5 lat.


[Aktualizacja 8:30]
Zgodnie z obowiązującymi od poniedziałku regulacjami, dzienna zmiana indeksu CSI 300 grupującego największe spółki notowane na parkietach w Szanghaju i Shenzhen o 7% (w górę lub w dół) daje regulatorom rynku prawo zawieszenia handlu. Gdy zmienność indeksu wynosi 5%, handel jest wstrzymywany na 15 minut.
Mechanizm został po raz pierwszy zastosowany w miniony poniedziałek - sesja została zamknięta na półtorej godziny przed jej regulaminowym końcem. Dzisiaj chińskim inwestorom wystarczyło niecałe 15 minut, by spowodować wstrzymanie handlu. Kwadrans przerwy nie tylko nie uspokoił inwestorów, ale podgrzał atmosferę - osunięcie o kolejne 2 p. proc. zajęło indeksowi już tylko minutę. Różnicę w przebiegu sesji dzisiejszej i poniedziałkowej widać na poniższych wykresach:
Comparing the Now Two Days in 2016 Chinese Equity Trading Was Halted: pic.twitter.com/h9EKDmkQor
— Michael McDonough (@M_McDonough) styczeń 7, 2016
Ostatecznie w momencie wstrzymania handlu CSI 300 tracił 6,93%, Shanghai Composite 7,04%, Shenzen Composite 8,24%, a ChiNext 8,58%.
Po przedwczesnym zakończeniu dzisiejszej sesji, Chińska Komisja Regulacyjna ds. Akcji (CSRC) przedstawiła nowe regulacje dotyczące ograniczenia sprzedaży akcji przez największych udziałowców. W myśl nowych przepisów akcjonariusze posiadający przynajmniej 5% udziałów danej spółki, a także członkowie zarządu i rady nadzorczej w ciągu trzech miesięcy nie będą mogli sprzedać więcej niż 1% akcji pozostających w obrocie. Dodatkowo, udziałowcy tacy będą musieli zawiadamiać o swoich planach z 15-sesyjnym wyprzedzeniem. Nowe przepisy wejdą w życie od 9 stycznia, po tym, jak jutro wygasną przyjęte w lipcu ubiegłego roku "antyspadkowe" regulacje, zakazujące sprzedaży akcji największym udziałowcom.
Koniec świata drogich surowców?

Rok 2015 przyniósł najsilniejszy od 7 lat spadek notowań surowców. Ceny ropy naftowej i wielu innych surowców osiągnęły kilkuletnie minima, spadając piąty rok z rzędu. Trudno przesądzić, czy była to oznaka sekularnej bessy, czy może rok poprzedzający przełom na rynkach commodities.
Wciąż burzliwie jest także na chińskim rynku walutowym, gdzie przed otwarciem rynku onshore Ludowy Bank Chin ustalił o 0,50% niższy niż wczoraj kurs juana do dolara (6,5646 wobec 6,5314). Było to ósme z rzędu osłabiające walutę posunięcie chińskiego banku centralnego. Kurs offshore podskoczył natomiast z 6,6959 do 6,7478, a następnie zawrócił do 6,6904, co sugeruje interwencje na tym rynku.
Tracą także inne azjatyckie giełdy: w Tokio Nikkei 225 spadł o 2,33%, południowokoreański KOSPI o 1,10%, hongkoński Hang Seng stracił 3,09%, natomiast indyjski Sensex 2,09%.
























































