„Playboy” i „CKM” mają zniknąć z półek na stacjach PKN Orlen – dowiedział się „Newsweek”. Z informacji dziennika wynika, że decyzję dotyczącą wycofania popularnych magazynów dla mężczyzn podjął sam prezes spółki, Daniel Obajtek. Sam koncern dementuje podane informacje.


Jak poinformował dziennikarza tygodnika chcący zachować anonimowość pracownik koncernu, zamiast „Playboya” i „CKM” na stacjach Orlenu mają być promowane prawicowe tytuły, jak np. „Do Rzeczy”. Stworzeniem listy magazynów zajął się sam prezes firmy.
Nie wiadomo jeszcze, jakie inne tytuły znalazły się w spisie, jednak trafiły na nią nie tylko dwa wspomniane wyżej pisma. Wydawcy magazynów o istnieniu listy dowiedzieli się nieoficjalnie kilka dni temu. - Z tego, co wiemy, jest to osobista decyzja prezesa Orlenu - komentuje Mateusz Zieliński, zastępca redaktora naczelnego „CKM”. - Zapewne wynika z pobudek ideologicznych, ale też niewątpliwie z nieznajomości tematu. „CKM”, ale też np. „Playboy”, to pisma lifestyle‘owe, w których poruszamy różne męskie tematy: publikujemy wywiady, materiały o sporcie, motoryzacji i kulturze. Tematy erotyczne stanowią zaledwie ułamek naszej zawartości - dodaje.
Adam Burak z biura prasowego Orlenu dementuje jednak informacje, które obiegły media. - PKN Orlen pragnie zdecydowanie podkreślić, iż replikowana przez media informacja podana wczoraj przez tygodnik "Newsweek" o rzekomym wycofaniu ze stacji paliw ORLEN części prasy jest nieprawdziwa. Spółka nie miała okazji jej zdementować bowiem redakcja tygodnika "Newsweek", nie czekając na odpowiedź Biura Prasowego, opublikowała przedmiotowy tekst. Pragniemy poinformować, że w ramach cyklicznej optymalizacji oferty prasowej względem możliwości ekspozycyjnych, czasowo wstrzymana została dostawa na stacje kilku tytułów, różnych kategorii. Stan ten potrwa do czasu wypracowania nowych standardów ekspozycji. Termin ich wprowadzenia został zaplanowany na 26 marca - czytamy w komunikacie przesłanym Redakcji Bankier.pl.
Jeżeli doniesienia potwierdziłyby się, sprzedaż „Playboya” mogłaby spaść nawet o 10 proc. Po przejęciu przez Orlen konkurencyjnego Lotosu płocki koncern będzie kontrolował 45 proc. rynku, „zakazane” czasopisma stracą więc ważny kanał dystrybucji.
Mateusz Zieliński liczy jednak na spryt Polaków i wierzy, że mimo wpisania „CKM” i „Playboya” na indeks pism zakazanych ich sprzedaż nie ucierpi. - Mogę tylko podpowiedzieć, że dobrą benzynę i smaczne hot dogi mają na innych stacjach – komentuje.
Daniel Obajtek objął stanowisko prezesa Orlenu 5 lutego 2018 r., gdzie zastąpił Wojciecha Jasińskiego. Wcześniej pełnił funkcję prezesa Energi. Swoją polityczną karierę rozpoczął w 2002 r., kiedy to został radnym gminy Pcim. Cztery lata później został tam wójtem. W 2015 został powołany na funkcję pełniącego obowiązki prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Od 2016 był prezesem Agencji.
AŚ