

W mediach głośno jest ostatnio o pracach rządu nad zakazem spalania węgla w domowych piecach. Zanim zakaz zostanie wprowadzony, warto przeanalizować alternatywy gospodarstw domowych w zakresie ogrzewania. Okazuje się, że wiele rodzin może nie udźwignąć kosztów przejścia na ekologiczne źródła ciepła.
foto: Thinkstock
Sprawa wprowadzenia zakazu jest bardzo kontrowersyjna. Część osób chwali pomysł ze względu na możliwą poprawę czystości powietrza - węgiel jest bowiem bardzo nieekologicznym źródłem ciepła. Na drugim biegunie słychać opinie, że taka ustawa zniszczy polskie górnictwo węgla, a ludzi nie będzie stać na instalację systemów gazowych czy elektrycznych.
»Jak oszczędzić na prądzie i wodzie? |
Postanowiliśmy przyjrzeć się kosztom ogrzewania domu różnymi źródłami energii. W tym celu dla potrzeb zestawienia przyjmujemy, że chcemy ogrzewać wolno stojący, docieplony dom w starym budownictwie o powierzchni 120 m2, ogrzewany do tej pory węglem. Interesuje nas jedynie ogrzanie budynku (z analizy wyłączamy ogrzewanie wody). Chcemy obliczyć roczny koszt ogrzewania konkretnym surowcem oraz koszty instalacji grzewczej.
Węgiel niekoniecznie najtańszym sposobem ogrzewania
Koszt ogrzewania paliwami stałymi jest wciąż niższy niż paliwami płynnymi. Węgiel jest powszechnie uznawany za najtańszy sposób ogrzewania domu. Powodem tego jest nie tylko koszt surowca, ale też koszt instalacji. Roczny koszt ogrzewania węglem kamiennym (nawet jeśli używamy droższego ekogroszku) dla 120-metrowego domu nie powinien przekroczyć 4 tys. zł. Piec do spalania paliw stałych można nabyć już za 2,5 tys. zł. Minusem takiego rozwiązania jest konieczność magazynowania paliwa i dosypywania przez nas węgla do kotła. W takim piecu możemy jednak bez problemu palić też drewnem.
Sposób ogrzewania | Węgiel kamienny | Gaz ziemny | Energia elektryczna | Pompa ciepła | Olej opałowy |
Roczny koszt ogrzewania (w zł) | 3500 - 4000 | 4800 - 6500 | 12000 - 13000 | 2600 - 3200 | 10500 - 12500 |
Koszt inwestycji (w zł) | 2500-4000 | 8000-14000 | 3000-5000 | 30000-50000 | 10000-16000 |
źródło: opracowanie własne
Jeśli chodzi o koszt eksploatacji, węgiel ma mocnego konkurenta, którym jest pompa ciepła. Rozwiązanie to jest ekologiczne (pobieranie ciepła z gleby, powietrza lub wody gruntowej, które jest potem kondensowane i wykorzystane w ogrzewaniu) i stosunkowo niedrogie. Koszt ogrzewania pompą ciepła kilkudziesięcioletniego domu wyniesie nas nie więcej niż 3 tys. zł rocznie, a w przypadku nowych domów może spaść poniżej 2 tys. zł rocznie. Takie rozwiązanie jest w Polsce niepopularne z powodu kosztów instalacji - za samą pompę zapłacimy ponad 20 tys. zł, a całkowity koszt instalacji może przekroczyć 50 tys. zł. W związku z tym instalację pompy ciepła można rozpatrywać tak naprawdę tylko przy budowie nowego domu jednorodzinnego.
Gaz ziemny drogi, ale reszta jeszcze droższa
![]() |
» Jak przygotować się do budowy domu? |
Pomimo że koszt eksploatacji nie należy do najtańszych,instalację gazową uznaje się za optymalne rozwiązanie ze względu na kompromis między kosztem paliwa, instalacji oraz wygodą użytkowania. Roczny koszt ogrzewania domu z naszego profilu powinien wynieść około 6 tys. zł. Koszt instalacji centralnego ogrzewania gazowego (w zależności od jakości i sprawności pieca) wyniesie nas w granicach 10-12 tys. zł. Należy pamiętać, że jeśli budujemy nowy dom, potrzebne będzie przyłącze gazowe, które będzie stanowić dodatkowy koszt. Ceny są rożne w zależności od regionu, ale trzeba się liczyć z wydatkiem ok 1,5 tys. zł za przyłącze o długości do 15 metrów, plus ok. 65 zł za każdy dodatkowy metr.
Jeśli nie chcemy lub nie mamy możliwości instalacji przyłącza, możemy korzystać z gazu płynnego, magazynowanego w butli stojącej na naszej działce. Koszt instalacji jest podobny jak w poprzednim przypadku, eksploatacja będzie jednak znacznie droższa - może przekroczyć nawet 10 tys. zł w skali rocznej. Sytuacja przedstawia się podobnie, jeśli chcemy ogrzewać nasz dom olejem opałowym. Roczny koszt ogrzewania sięga nawet 12,5 tys. zł, a instalacja może być nawet 30% droższa niż w przypadku gazu płynnego.
Zdecydowanie najdroższe jest ogrzewanie elektryczne. Roczny koszt takiego ogrzewania w domu jednorodzinnym z pewnością przekroczy 12 tys. zł. Zaletą takiego rozwiązania jest brak konieczności prowadzenia specjalnych instalacji - jedynym kosztem jest zakup grzejników. Koszty eksploatacji można nieco obniżyć, instalując piec akumulacyjny. Cała inwestycja (z piecem) powinna kosztować około 5 tys. zł.
Skazani na węgiel
W ogólnym rozrachunku węgiel, choć najmniej ekologiczny, jest najtańszym surowcem służącym do ogrzewania. Tak czy inaczej Polska węglem stoi, a wprowadzenie takiego zakazu z pewnością będzie trudne i spotka się ze społecznym sprzeciwem. Zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza nie będzie w tym sporze wystarczającym argumentem.
![]() |
» Zakaz palenia węglem - ekologiczno-gospodarcze rozdwojenie jaźni |
Sytuacja ekonomiczna naszego kraju i jego obywateli zwyczajnie nie pozwoli na wdrożenie tak drastycznej zmiany. Koszty przejścia na ekologiczne źródła ciepła dla wielu gospodarstw domowych będą po prostu za wysokie. Niektórzy politycy proponowali dopłaty do wymiany instalacji grzewczych - chyba żaden nie zastanowił się, jak wpłynie to na stan finansów publicznych, szczególnie w sytuacji rosnącego zadłużenia państwa. Nawet jeśli stanie się tak, że nowe instalacje (weźmy pod uwagę najtańsze instalacje gazowe, bo do dopłatach do pomp ciepła nie ma co marzyć) faktycznie będą dofinansowywane ze środków publicznych, wzrost kosztów ogrzewania po przejściu na gaz ziemny będzie poważnym ciosem dla wielu rodzin.
Poza tym, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dużo osób ogrzewających domy węglem, pracuje w sektorze wydobycia czy dystrybucji tego surowca (patrz Górny Śląsk), nasi rządzący poza pieniędzmi na instalacje gazowe dla obywateli, powinni część funduszy publicznych od razu zarezerwować na zasiłki dla bezrobotnych (ich liczba zwiększy się, bo zdaniem górniczych związków zawodowych odbiorcy indywidualni stanowią 25% rynku węgla w Polsce) i ciepłe koce dla byłych górników, bo na gaz stać ich nie będzie.
Na wprowadzeniu zakazu stracą obywatele, budżety państwa i gmin, kopalnie i dystrybutorzy węgla. Zyskać może matka natura oraz zagraniczni producenci pieców gazowych. I oczywiście Gazprom.
Marcin Lekki
Bankier.pl
m.lekki@bankier.pl