Związkowa Alternatywa
rozważa zgłoszenie obywatelskiego projektu ustawy ustalającej stawkę za
pracę w niedzielę na poziomie 2,5 razy większym niż w dni powszednie. Wiązałoby się to ze zlikwidowaniem zakazu handlu.


Temat zakazu handlu może niebawem wrócić do debaty publicznej, szczególnie przed wyborami. Jak mówi portalowi wiadomoscihandlowe.pl lider Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz, organizacja myśli o projekcie ustawy. Według jej założeń zakaz handlu zostałby zniesiony, a wyższa stawka za niedzielną pracę miałaby obowiązywać nie tylko pracowników sektora handlu.
Szumlewicz opisuje trzy scenariusze, które jego zdaniem mogą się zadziać.
Pierwszy: ostre cięcie - wyrzucenie zakazu handlu do kosza i szybki powrót do tego, co znamy sprzed 2018 roku.
Drugi: Stopniowy powrót do poprzednich przepisów, a więc powolne i zaplanowane wyłączanie wybranych niedziel z zakazu handlu.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Trzeci: - Otwieramy placówki handlowe w niedziele i dajemy pracownikom znacznie wyższe wynagrodzenia za ten dzień - mówi w wywiadzie Szumlewicz. Związkowa Alternatywa zastanawia się, czy nie zgłosić tego pomysłu jako obywatelski projekt ustawy. Aby to zrobić, potrzebne będzie 100 tysięcy podpisów. Decyzja jeszcze nie zapadła.
Kiedy? Zdaniem Szumlewicz dobry czas będzie tuż po wyborach.
Ustawa, która obowiązuje obecnie, pojawiła się w Sejmie w 2016 roku właśnie jako obywatelski projekt firmowany przez NSZZ Solidarność.
2,5-krotność wynagrodzenia
Organizacji zależy na tym, żeby wśród nowych propozycji na rozwiązanie problemu niedziel handlowych znalazł się zapis o zapłaceniu więcej tym, którzy wtedy mieliby pracować. Nie chodzi jedynie o pracowników handlu, ale i o inne branże.
- Nie jesteśmy związani z żadną partią, ale będziemy się starali wykorzystywać kampanię wyborczą do nacisków na polityków różnych partii, by wpisały wyższe stawki za pracę w niedziele w swój program - czytamy w wywiadzie. I dodaje, że próbowali już zainteresować tym pomysłem kilku polityków, ale bez spektakularnych efektów. - Nie znamy stanowiska żadnego klubu i żadna partia oficjalnie nie popiera tego pomysłu. Prawdę mówiąc, trochę się dziwię opozycji. Mam wrażenie, że ilekroć jej przedstawiciele mają wypowiadać się na temat niedziel, to kluczą. Na razie nie jest to część ich tożsamości politycznej - ubolewa Piotr Szumlewicz.
Niedawno o zakazie handlu w niedzielę mówił lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. Podczas spotkania z wyborcami w Rokietnicy pod Poznaniem został zapytany o stanowisko wobec zakazu handlu w niedzielę. "Czy padły jakieś Lidle czy wielkie galerie handlowe? Nie słyszałem" – odparł. – Jestem zwolennikiem, by ludzie sami zdecydowali, jak spędzają ten dzień – mówił były premier. – Władza nie jest od tego, żeby narzucać nam jakieś rygory.
KWS