W klinice uniwersyteckiej Charite w Berlinie pacjent zastrzelił we wtorek lekarza, a następnie popełnił samobójstwo. Policja poinformowała, że incydent nie miał podłoża terrorystycznego. Nikt inny nie odniósł obrażeń, sprawca strzelaniny działał w pojedynkę.


[Aktualizacja - godz 15:35]
BREAKING: Berlin doctor dies after shot by patient in 5th #Germany horror attack in 8 days https://t.co/iwHuUcOQXq pic.twitter.com/Cbq33eQWt3
— Daily Express (@Daily_Express) 26 lipca 2016
Jak twierdzi niemiecka policja, strzelanina w szpitalu nie miała związku z terroryzmem. Około 13:00 jeden z pacjentów otworzył ogień do lekarza pracującego w klinice w dzielnicy Steglitz w Berlinie. Mężczyzna został ciężko ranny. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Do strzelaniny doszło na oddziale chirurgii szczękowej. Według "Bilda" zastrzelony lekarz był ordynatorem tego oddziału. Dyrekcja szpitala wezwała pracowników do zamknięcia drzwi i pozostanie w pomieszczeniach. Do szpitala skierowano oddział antyterrorystyczny SEK.
Incydent miał miejsce w szpitalu im. Benjamina Franklina, jednej z czterech filii kliniki uniwersyteckiej Charite, w dzielnicy Steglitz w południowo-zachodniej części stolicy Niemiec. Jak poinformowano, sytuacja jest pod kontrolą, nie ma zagrożenia. Motywy ani personalia sprawcy nie są na razie znane. Policja bada okoliczności zajścia.
PAP/ lep/ lm/ ap/ IAR