Zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed poturbowało rynki wschodzące. Najgorzej wygląda argentyńskie peso. Natomiast złoty radzi sobie całkiem dobrze.
Od grudnia program quantitative easing (QE) został obcięty już o 20 mld dolarów. Teraz Rezerwa Federalna będzie kupować aktywa o wartości tylko 65 mld dolarów każdego miesiąca (roczny budżet Polski to ponad 100 mld dolarów).
Kwoty ciągle powalają na kolana, lecz mimo to inwestorzy postanowili wycofywać kapitał z rynków wschodzących. Ucieczka pieniędzy na zachodnie rynki mocno poturbowała niektóre waluty.
Fatalnie ostatnio prezentuje się argentyńskie peso (ARS). Obecnie waluta jest o około 75% słabsza do dolara w stosunku do przeciętnego kursu z 2012 roku. Bardzo źle wygląda południowoafrykański rand (ZAR), który jest tańszy o niemal 40%. Około 20% przecenę zanotowały brazylijski real (BRL) oraz indyjska rupia (INR). Mocno obrywa także rosyjski rubel (RUB).
Z kolei złoty (PLN) wygląda wciąż bardzo dobrze na tle innych rynków wschodzących. Polska waluta obecnie jest droższa wobec dolara niż była przeciętnie w 2012 roku. Chociaż ostatnie dni przyniosły przecenę złotego, to jest ona nieporównywalnie niska w stosunku do wydarzeń na innych rynkach. Podobnie dobrze wypadają węgierski forint (HUF) oraz czeska korona (CZK).
/rm