REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Najczęściej donoszą byli małżonkowie i sąsiedzi

2011-03-18 02:28
publikacja
2011-03-18 02:28
Z sondy przeprowadzonej przez "Dziennik Gazetę Prawną" w urzędach kontroli skarbowej wynika, że do każdego z nich wpływa rocznie kilkaset donosów od podatników.

Najczęściej bodźcem do wysłania donosu do fiskusa jest zazdrość o polepszenie się statusu majątkowego innych osób - mówią inspektorzy skarbowi "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Zakup nowego auta, domu, mieszkania, działki czy innych dóbr jest powodem podejrzeń sąsiadów, że ktoś ukrywa przed fiskusem swoje przychody. Wielu z nich postanawia podzielić się domysłami z urzędnikami skarbowymi. Tego rodzaju zawiadomienia nasilają się w okresie bezpośrednio poprzedzającym składanie zeznań podatkowych.

Donosy najczęściej piszą sąsiedzi, znajomi i byli małżonkowie. Donoszą też pracownicy na byłych pracodawców oraz osoby prowadzące działalność gospodarczą na swoją konkurencję. Doniesienia dotyczą zaniżania podstaw opodatkowania, zatrudniania pracowników na czarno i posiadania przez podejrzane osoby dochodów z nieujawnionych źródeł.

Każda informacja wpływająca do urzędu kontroli skarbowej jest analizowana i może być powodem wszczęcia postępowania sprawdzającego. Jednak kontrole przeprowadzane na podstawie wskazań podatników stanowią zaledwie kilka procent wszystkich czynności, bo większość zarzutów okazuje się nieprawdziwa.

Komentuje Barbara Sielicka, redaktor Bankier.pl

Mentalność niektórych Polaków bywa przerażająca: „oby sąsiadowi nie wiodło się lepiej ode mnie”. Gdy ktoś, kogo nie darzymy sympatią posiada spory majątek – na pewno nie zdobył go uczciwe. Niestety donosy bardzo często służą rozwiązywaniu osobistych porachunków, ale w rzeczywistości nie działają one na korzyść żadnej ze stron.

Liczba „uprzejmych” zgłoszeń do fiskusa rośnie lawinowo. Polacy lubią donosić, ale najchętniej anonimowo. Donosy rzadko są pisane z miłości do państwa, częściej z zazdrości lub z zawiści. Wielu wychodzi z mylnego założenia, że im gorzej wiedzie się sąsiadowi czy konkurencji, tym lepiej dla nas. Z kolei w przypadku, gdy komuś z naszego otoczenia podniosła się stopa życiowa, to sposobem na jej obniżenie może być właśnie donos.

Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że polski system podatkowy jest wrogi podatnikom. Dlatego część z nich postanawia uciec od obowiązku zapłaty podatków. Gdy podczas kontroli fiskus przyłapie taką osobę, będzie próbował ściągnąć z niej zaległy podatek wraz z odsetkami. Z pewnością nałoży na niego także karę grzywny.


Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/kl/dabr

 
Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (14)

dodaj komentarz
~kasa
Do "Myślącego" - więc pomyśl i napisz gdzie jest granica pomiędzy obdzieraniem a strzyżeniem (np. stawki, liczba podatków). Głupka od mądrego można odróżnić: głupek tylko narzeka że jest źle; mądry wskazuje co zrobić, aby było lepiej.
~bobo
problemem nie jest donos ale dziłania niezgodne z prawem w czym szczególnie ma zasluge wydzielony dial fiskusa w koninie. Prawo to norma obiektywna a nie przepis do naginana wedle upodobania urzednika bedacego aktualnie przy wladzy. I problemem jest również brak możliwości obrony przed takim bezprawiem i braku odpowiedzialnosci za problemem nie jest donos ale dziłania niezgodne z prawem w czym szczególnie ma zasluge wydzielony dial fiskusa w koninie. Prawo to norma obiektywna a nie przepis do naginana wedle upodobania urzednika bedacego aktualnie przy wladzy. I problemem jest również brak możliwości obrony przed takim bezprawiem i braku odpowiedzialnosci za szkody tak poczynione - ani przyklad Kluski nie pomogl aby zaszly jakies zmiany na lepsze
~migacz
Pani Siedlicka - "system podatkowy wrogi podatnikom". A przyjazny wg Pani to taki, że płaci kto chce ? Czy Pani naprawdę uważa, że ten portal czytują sami oszuści podatkowi ?
~myślący
wrogi bo nastawiony na obdzieranie owiec ze skóry a nie ich strzyżenie



~jack
Znam takich "ludzi" po mszy łeb lata i obserwuje co gdzie i kiedy ? których NIC! nie cieszy ale jak komuś jakaś bieda to wtedy on dobry sąsiad-pomoże -wytłumaczy-zobaczy co nowego w domu i garażu.Jak to w USA mówią "głupi jak polak" niestety coś w tym jest z przykrością stwierdzam-zresztą na całym świecie się Znam takich "ludzi" po mszy łeb lata i obserwuje co gdzie i kiedy ? których NIC! nie cieszy ale jak komuś jakaś bieda to wtedy on dobry sąsiad-pomoże -wytłumaczy-zobaczy co nowego w domu i garażu.Jak to w USA mówią "głupi jak polak" niestety coś w tym jest z przykrością stwierdzam-zresztą na całym świecie się z nas śmieją to stary temat.Swoich saśiadów trzymam z daleka-nie spoufalam się-czym mniej wiedzą tym lepiej dla nich i dla mnie.
~Konio
Dnia 2011-03-18 o godz. 11:33 ~jack napisał(a):
> " 'głupi jak polak' niestety coś w tym jest z przykrością stwierdzam"

Jesteś bardzo samokrytyczny.
~Konio
Z artykułu wynika, że nie ma dobrych donosów i jeśli ktokolwiek donosi to wynika to albo z osobistych porachunków, albo z zazdrości, że inny obywatel uciemiężony przez fiskusa skutecznie unika podatków. Przedstawiliście taki punkt widzenia, że NIE ISTNIEJĄ donosy mające jakiekolwiek moralne uzasadnienie, co niby nawet popierają inspektorzy Z artykułu wynika, że nie ma dobrych donosów i jeśli ktokolwiek donosi to wynika to albo z osobistych porachunków, albo z zazdrości, że inny obywatel uciemiężony przez fiskusa skutecznie unika podatków. Przedstawiliście taki punkt widzenia, że NIE ISTNIEJĄ donosy mające jakiekolwiek moralne uzasadnienie, co niby nawet popierają inspektorzy skarbowi. Co zatem powinien zrobić przedsiębiorca płacący uczciwie podatki, gdy jego konkurent zabiera mu rynek, bo dzięki szarej strefie i twardej d..pie jest po prostu tańszy? Jak doniesie to go bankier.pl napiętnuje, bo przecież robi to z osobistych przesłanej, jak nie doniesie to zbankrutuje i może skończy zatrudniony na czarno, bez ochrony swoich praw, u swojego dotychczasowego konkurenta. Oczywiście zatrudnienia na czarno też nie będzie mógł zgłosić, bo to znowuż będzie napiętnowane jako podyktowane przesłankami osobistymi, zamiast altruistyczną chęcią naprawiania świata.
~do Konio
@Konio

Po prostu samemu przejść do szarej strefy ze swoim biznesem i pomóc zwalczać ten bandycki system. A jak się boisz, to musisz płacić premie i jakoś sobie z tym radzić. To, że Ciebie okradają nie oznacza, że wolno Ci pomogać okradać innych.
lukasz.piechowiak
No niestety, od dawna wiadomo ze sąsiedzi lubią się tylko na korytarzu lub przed domem, a zamknięci w czterech ścianach emanują złą energia na wszystkie strony. Idealnie obrazuje to słynna modlitwa Polaka z filmu Dzień Świra - ( http://www.youtube.com/watch?v=CzpgK-XMCS4 ).

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki